Shinybox - sierpień 2014

Dziś postanowiłam napisać Wam kilka słów na temat mojego pudełeczka, które dostałam do testów od Shinybox- zostałam wybrana jako Testerka ShinyBox Sierpień 2014. Nigdy wcześniej nie miałam Shinypudełka, więc od początku bardzo mnie ciekawiło. Kiedy w końcu pojawił się u mnie kurier, odebrałam ładne pudełeczko. Małe, zgrabne, z twardego 'papieru', z ładną, fioletowo-niebieską grafiką.

Pewnie jesteście ciekawi co było w środku, więc... Lecimy z tematem. 

 A teraz napiszę kilka słów o każdym z kosmetyków.

 1. Joanna- olejek do twarzy i włosów. 

Świetnie zmiękcza, odżywia i wygładza skórę, nadając jej promienny wygląd. Innowacyjna formuła preparatu sprawia, że kosmetyk sprawdza się zarówno do pielęgnacji twarzy, jak i ciała.
 

Jest to kosmetyk, który dostałam jako "1 z 2"- druga opcją było masełko The Body Shop. Wiem, że wiele osób chciałoby masełko, ale mnie było to obojętne, bo takie masełko już mam, a olejki lubię średnio- ale jak mam to już wykorzystam. Olejek ma typową dla takiego kosmetyku butelkę, zamknięcie "press", dodatkowo bardzo ładny zapach. Cena: 10 zł / 100 ml - produkt pełnowymiarowy  

2. BANDI- Krem intensywnie nawilżający. 

Nawilżający krem o lekkiej konsystencji przeznaczony do pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Krem jest doskonały pod makijaż, znacznie poprawia wygląd skóry i wyrównuje jej koloryt.

Zawsze chciałam mieć coś od BANDI. Czytałam wiele recenzji kosmetyków tej firmy i były to praktycznie same dobre słowa. Ucieszyłam się, że w pudełeczku znajdzie się akurat ten kremik. Buteleczka ma 30 ml, jest poręczna, zmieści się wszędzie, więc jest dobra na wyjazdy ;) Do tego skromna grafika w ładnym, niebieskim kolorze. Opakowanie "airless" - lubię takie, najczęściej spotykam się z nimi przy fluidach i bardzo je lubię. Cena: 48 zł / 50 ml. Cena za 30 ml: 28,80 zł

3. Dermika- Serum - koncentrat piękna. 

Specjalistyczny koncentrat piękna, to wyjątkowe serum stymulujące odnowę skóry i chroniące ją przed starzeniem. Produkt ten skutecznie spłyca zmarszczki, zmniejsza ich widoczność i poprawia napięcie skóry.

  
Produkt mikrusek, bo ma zaledwie 5 ml, ale po pięknej nazwie zachęca do używania. Jest przeznaczony dla kobiet ok. 40 r.ż., więc oddałam go mamie. Ma bardzo ładna grafikę- motylka. Nie sądzę, by 5 ml zdziałało cuda, ale mamuśka chętnie wypróbuje. Cena: 70 zł / 30 ml. Cena za 5 ml /  ok. 12 zł

 4. YASUMI- Emerald Cooling Mist.

Odświeżająca mgiełka jest idealnym rozwiązaniem w przypadku uczucia ciężkich i zmęczonych nóg.Regularne stosowanie YASUMI Emerald Cooling Mist likwiduje dyskomfort przemęczenia, dając uczucie lekkości i odświeżenia nóg.

Kolejny ciekawy produkt. Mgiełka do stóp, która likwiduje uczucie ciężkich stóp i poprawia krążenie. Oddałam tacie, ponieważ ciężko pracuje, ciągle na nogach, więc mam nadzieję, że przyniesie mu ulgę. Kosmetyk w sprayu, więc na pewno aplikacja będzie łatwa. Zapachem przypomina mi vick, którym mama smarowała mnie jak byłam mała. Mam nadzieję, że nie zawiedzie.  Cena: 39 zł / 200 ml. Cena za 50 ml / ok/ 10 zł

5.

5 Glazel- konturówka do brwi.

Konturówka perfekcyjnie podkreśla kształt brwi i dodaje im wyrazistości. Dodatkowo posiada szczoteczkę do rozcierania, której użycie sprawia, że brwi nabierają idealnego kształtu.

Produkt z którego ucieszyłam się najmniej, bo nie używam takich cudów, dodatkowo jest w czarnym kolorze- brąz może jeszcze bym poużywała. Ale nie ma tego złego, bo mama zgłosiła się do przetestowania. Konturówka wygląda ciekawie, dodatkowo wyposażona jest w szczoteczkę do rozcierania. Cena: 30 zł /szt. - produkt pełnowymiarowy.

+ próbki Barwa:

- krem siarkowy,

- olejek pod prysznic różany,

- olejek pod prysznic oliwkowy.

Ty także możesz się zgłosić do testowania pudełek ShinyBOX. Każdego miesiąca, Shiny losuje 5 testerek. Obserwuj zakładkę "blog" na stronie ShinyBox KLIK, i śledź na bieżąco tablicę na FB, a na pewno nie przegapisz naboru.

MAM DLA WAS TAKŻE NIESPODZIANKĘ!

Dostałam też archiwalne pudełko Shiny, do podarowania dla jednej z Was. Możliwe, że jutro pojawi się notka z rozdaniem, na które serdecznie Was zapraszam!

 Pozdrawiam,

Natalia