Hej. Długo zwlekałam z napisaniem recenzji o kremie do stópek GoCranberry. Jakoś wypadło mi to z głowy, mimo, że używałam go systematycznie, a zdjęcia zrobiłam bardzo dawno temu. W końcu się zebrałam i napiszę Wam swoje odczucia na jego temat.
Składniki/INCI:
Aqua, Urea, Glycolic Acid,
Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter*,
Vitis Vinifera Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Isopropyl
Myristate, Paraffinum Liquidum, Cera Microcristallina, Lanolin, Sorbitan
Isostearate*, Polyglyceryl-3 Polyricinoleate*, Vaccinium Macrocarpon
Fruit Extract, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Tocopheryl Acetate,
Tocopherol, Magnesium Sulfate, Parfum. *składniki z certyfikatem ekologicznym
Moja opinia:
Po raz pierwszy miałam przyjemność używać jakiegoś produktu marki GOCranberry. Mimo, że jestem nieco rozczarowana zapachem, do samego kosmetyku nie mam zastrzeżeń. Skład ma bardzo zachęcający. Już na drugim miejscu znajduje się mocznik. Poza tym, krem zawiera takie składniki jak: ekstrakt z owoców żurawiny, kwas glikolowy, masło shea, olej migdałowy, olej winogronowy i witamina E, które niewątpliwie mają zbawienny wpływ na naszą skórę. Opakowanie jest małe, zgrabne, w czerwono-białej kolorystyce, z pompką air-less.
Konsystencja jest biała, kremowa, dobrze się rozprowadza. Krem wchłania się dość szybko, pozostawiając delikatny, po chwili znikający film. W pierwszym kontakcie ze skórą, konsystencja jest jakby rzadsza. Ciężko mi to dokładnie wytłumaczyć, bo pierwszy raz spotykam się z czymś takim, ale po rozsmarowaniu staje się taka jakby treściwsza. Tak jak wspominałam, zapach mnie rozczarował. Kompletnie nie przypomina żurawiny, poza tym faktem, że podobnie jak ona jest cierpki, dodatkowo nie utrzymuje się zbyt długo (patrząc na jego obecność na dłoniach po smarowaniu stóp). Gdyby ktoś dał mi go powąchać w ciemno - w życiu nie zgadłabym, że to żurawinowy krem.
Jeżeli chodzi o działanie, spisał się bardzo fajnie. Skóra była po nim gładka odżywiona i nawilżona. Po systematycznym stosowaniu naskórek wolniej ulega zrogowaceniom. Producent zaleca stosować go kilka razy dziennie, ale... Kto by miał na to czas i chęć? Ja stosowałam go tylko raz dziennie na wieczór i z efektów jestem jak najbardziej zadowolona. Cenę zostawiam Wam do opinii, bo kremik ten kosztuje 30,50 zł / 50 ml - według mnie nie jest to niska cena.
Kremik ten, jak i wiele innych produktów GOCranberry możecie kupić na stronie Cuda.pl
Mam dla Was banerek ze zniżką na zakupy w sklepie Cuda.pl
Znacie? Lubicie? Czego używacie do stóp, by przygotować je na nadejście lata?
Konsystencja jest biała, kremowa, dobrze się rozprowadza. Krem wchłania się dość szybko, pozostawiając delikatny, po chwili znikający film. W pierwszym kontakcie ze skórą, konsystencja jest jakby rzadsza. Ciężko mi to dokładnie wytłumaczyć, bo pierwszy raz spotykam się z czymś takim, ale po rozsmarowaniu staje się taka jakby treściwsza. Tak jak wspominałam, zapach mnie rozczarował. Kompletnie nie przypomina żurawiny, poza tym faktem, że podobnie jak ona jest cierpki, dodatkowo nie utrzymuje się zbyt długo (patrząc na jego obecność na dłoniach po smarowaniu stóp). Gdyby ktoś dał mi go powąchać w ciemno - w życiu nie zgadłabym, że to żurawinowy krem.
Jeżeli chodzi o działanie, spisał się bardzo fajnie. Skóra była po nim gładka odżywiona i nawilżona. Po systematycznym stosowaniu naskórek wolniej ulega zrogowaceniom. Producent zaleca stosować go kilka razy dziennie, ale... Kto by miał na to czas i chęć? Ja stosowałam go tylko raz dziennie na wieczór i z efektów jestem jak najbardziej zadowolona. Cenę zostawiam Wam do opinii, bo kremik ten kosztuje 30,50 zł / 50 ml - według mnie nie jest to niska cena.
Kremik ten, jak i wiele innych produktów GOCranberry możecie kupić na stronie Cuda.pl
Mam dla Was banerek ze zniżką na zakupy w sklepie Cuda.pl
Znacie? Lubicie? Czego używacie do stóp, by przygotować je na nadejście lata?
Nie ma szans bym kremowała stopy kilka razy dziennie, to niewykonalne :D Ze dwa to już dużo! Z firmą nigdy nie miałam do czynienia :).
OdpowiedzUsuńNie znałam tego kremu wcześniej, ale skoro go polecasz może warto się skusić :) Masz ślicznego bloga i na pewno będę tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńNie znałam tego kremu wcześniej, ale skoro go polecasz może warto się skusić :) Masz ślicznego bloga i na pewno będę tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńhttp://potyczkikosmetyczki.wordpress.com
Fajny kremik, ja jednak częściej używam ogólnie balsamów jak już całe ciało smaruję :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ta marka coraz bardziej ;)
OdpowiedzUsuńHmm nigdy o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pachnie żurawiną, bo akurat przywiązujemy dużą uwagę do tego :)
OdpowiedzUsuńMojej Mamie by się przydał :) Ja na szczęście nie mam problemów ze stopami :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej marce ale jej nie testowałam. Kusi mnie ale ta cena jakoś zniechęca:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie http://frugolatesowanieproduktow.blogspot.com
podobają m isięopakowania tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńPora zacząć intensywniej dbać o stopy. Ja niestety mam z nimi duży problem, zawsze zaczynam od wizyty u kosmetyczki. Ten produkt widzę pierwszy raz, ja za to ulubieńca znalazłam w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie niedawno opisałam krem do twarzy i fakt, mam podobne odczucia jak ty, zapach nie do końca mi odpowiada i kompletnie nie pachnie mi żurawiną :D
OdpowiedzUsuńNie mam problemu ze stopami więc specjalnych wymogów też nie mam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie zmagałam się z jakimiś problemami skórnymi stóp, więc specjalnych kosmetyków do nich nie kupuję, stosuję po prostu balsamy do ciała :)
OdpowiedzUsuńMożna mu wybaczyć zapach, (ale liczyłam jednak na żurawinową woń), skoro ma dobre działanie. Mocznik na drugim miejscu - super.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy ale mnie kusi <3
OdpowiedzUsuńfirma mi nie znana, ale sam krem brzmi ciekawie :) szkoda tylko, że zapach nie jest bardziej żurawinowy - jeśli chodzi o stopy, lubię słodko i intensywnie pachnące kosmetyki :D cena? nie jest zła - wydałabym tyle na dobry krem :)
OdpowiedzUsuńZnam tę markę, ale tego produktu jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńskuszę sie na ten krem ! wygląda fajnie:)
OdpowiedzUsuńhttp://sniadanielejdis.blogspot.com/
Uwielbiam produkty Nova Kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapach żurawiny czy to w woskach czy w kosmetykach, dlatego szkoda, że się go tu nie doszukałaś :/
OdpowiedzUsuńŚmieszne też to, z tym używaniem klika razy na dzień, rzeczywiście kto ma czas tyle razy smarować stopy w ciągu dnia? :D
Fajnie, że chociaż działanie się sprawdziło.
miałam z tej firmy krem pod oczy był mega, bardzo mi się kosmetyki tej firmy podobają
OdpowiedzUsuńO stopach akurat często potrafie zapomnieć :D
OdpowiedzUsuńmam ogromną ochotę kupić ten krem :)
OdpowiedzUsuńnie znam:)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńhttp://thejustysiablog.blogspot.com/
Stopy kremuję zazwyczaj na noc, jeśli są w gorszym stanie nakładam większą warstwę i wkładam na stopy skarpetki. Cena kremu mogłaby być niższa :)
OdpowiedzUsuńza te cene rzeczywiscie moglby pachniec lepiej... ale brzmi calkiem niezle.
OdpowiedzUsuńvisit me soon on
http://pearlinfashion.blogspot.com
muszę spróbować po moim ostatnim bubelku z biedronki :/ co do zapachu akurat mi by nie przeszkadzał bo stopy daleko nosa ale to już tak w żartach :D
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Nie wiedziałam, że ta firma ma też kremy do stóp :)
OdpowiedzUsuńWidzę ze fajne działanie i dobry skład ale dla mnie cena zbyt wysoka
OdpowiedzUsuńOh, jak ja rzadko kremuję stopy..
OdpowiedzUsuń