Cześć. Chciałabym naskrobać dziś kilka słów o moich ulubionych pomadkach matowych od Golden Rose. Moja miłość do nich zaczęła się zimą, kiedy kupiłam numery 02 i 13 korzystając z DDD. Żałuję, że nie mam w pobliżu żadnej wyspy czy szafy GR, ponieważ moja kolekcja byłaby na pewno większa. Póki co są to tylko 3 sztuki, ale wiem, że w niedalekiej przyszłości znacznie się powiększy.
Informacje od producenta:
Matowa pomadka do ust Velvet Matte tworzy na ustach aksamitne wykończenie. Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach. Idealnie się rozprowadza, a dzięki zawartości składników nawilżających oraz wit. E dodatkowo odżywia i nawilża usta. Paleta zawiera bogatą paletę odcieni od klasycznej czerwienie po odcienie nude. 11,90 zł / 4,2 g
Matowa pomadka do ust Velvet Matte tworzy na ustach aksamitne wykończenie. Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach. Idealnie się rozprowadza, a dzięki zawartości składników nawilżających oraz wit. E dodatkowo odżywia i nawilża usta. Paleta zawiera bogatą paletę odcieni od klasycznej czerwienie po odcienie nude. 11,90 zł / 4,2 g
Moja opinia:
Pomadki Golden Rose mają tak szeroką gamę kolorystyczną, że zdecydować się na jedną sztukę, graniczy z cudem. O ile dobrze policzyłam, kolorystyka velvet matte składa się z 27 kolorów! Chciałoby się mieć je wszystkie i... Mam nadzieję, że w mojej kolekcji pojawi się ich zdecydowanie więcej. Opakowania są bardzo ładne i schludne, w kolorze bordowym. Uprzednio zafoliowane, co jest gwarancją, że nikt przed nami ich nie używał. Zatyczka nie jest luźna, nie otwiera się w torebce, a to duży plus. Szminki chowają się do samego końca, dzięki czemu nie są podatne na ewentualne uszkodzenia podczas zamykania.
Pomadki są bardzo fajnie wyprofilowane, co daje im sporą przewagę nad innymi markami. Dzięki temu aplikacja jest bardzo wygodna i komfortowa. Konsystencja jest kremowa, świetnie sunie po ustach. Mimo, że są to pomadki matowe, to nie podkreślają suchych skórek, a nawet zaryzykuję stwierdzenie, że są znacznie mniej widoczne. Wydajność oceniam na bardzo dobrą. Nr 02 jest najbardziej neutralnym i codziennym kolorem, którego używałam bardzo często (kilka razy w tygodniu). Po niemal pięciu miesiącach zużyłam jej około połowę.
Szminki oznaczone są odpowiednimi numerami na spodzie. Ważne są przez 24 miesiące od otwarcia, czyli bardzo długo. Efekt matu wygląda na ustach bardzo ekskluzywnie i elegancko, sprawiając wrażenie luksusowego produktu z wysokiej półki. Trwałość oceniam na dobrą, ponieważ utrzymują się na ustach jakieś 3-4 godziny, w zależności od tego, czy spożywamy jakieś posiłki/napoje. Nie zbierają się w załamaniach, a schodzą w miarę równomiernie. Cena to kolejny atut tych pomadek - ok. 12 zł za tak fajne efekty to naprawdę niewiele.
Zaprezentuję Wam teraz swatche:
Bardzo ciężko było mi je sfotografować na ustach. Kolory rzeczywiste, w porównaniu z efektami jakie uzyskałam na zdjęciach, nieco odbiegały od rzeczywistości. Moje usta miały niemałą sesję zdjęciową, jednak najbardziej korzystnie i dobrze jakościowo wyszły usta pomalowane moim ulubieńcem, czyli kolorem 02 i ten właśnie Wam zaprezentuję.
Matowe szminki Golden Rose powinny stać się niewątpliwym "must-have" każdej kobiety. Piękna i bogata kolorystyka, w której każdy się odnajdzie, efekty jakie dają na ustach oraz ich cena, kuszą do zakupu kolejnych sztuk. Wydaje mi się, że wszystkie wyżej zaprezentowane kolory pasują do mnie i wierzę, że jeżeli skusicie się na zakup tych szminek, będziecie tak samo jak ja zadowolone. Na wysepkach Golden Rose, Panie z pewnością pomogą wybrać idealny kolor dla Was, bo to co pasuje mi, nie koniecznie może pasować którejś z Was - dlatego polecam zaufać tym Paniom - one na pewno znają się na rzeczy.
Zaprezentuję Wam teraz swatche:
Bardzo ciężko było mi je sfotografować na ustach. Kolory rzeczywiste, w porównaniu z efektami jakie uzyskałam na zdjęciach, nieco odbiegały od rzeczywistości. Moje usta miały niemałą sesję zdjęciową, jednak najbardziej korzystnie i dobrze jakościowo wyszły usta pomalowane moim ulubieńcem, czyli kolorem 02 i ten właśnie Wam zaprezentuję.
Matowe szminki Golden Rose powinny stać się niewątpliwym "must-have" każdej kobiety. Piękna i bogata kolorystyka, w której każdy się odnajdzie, efekty jakie dają na ustach oraz ich cena, kuszą do zakupu kolejnych sztuk. Wydaje mi się, że wszystkie wyżej zaprezentowane kolory pasują do mnie i wierzę, że jeżeli skusicie się na zakup tych szminek, będziecie tak samo jak ja zadowolone. Na wysepkach Golden Rose, Panie z pewnością pomogą wybrać idealny kolor dla Was, bo to co pasuje mi, nie koniecznie może pasować którejś z Was - dlatego polecam zaufać tym Paniom - one na pewno znają się na rzeczy.
Miałyście pomadki Golden Rose velvet matte? Jak spisały się u Was?
Ja mam 02 i 11. Są cudowne. 02 na codzien a 11 jeste mega mocna to na specjalne wyjścia 😃 kocham je za trwalosc.
OdpowiedzUsuńMam jedną i jesienią bardzo ją lubiłam :) Obecnie bardziej preferuję masełka i błyszczyki ;)
OdpowiedzUsuńMam Nr 11 taki ciemny róż o jestem zadowolona, podoba mi się 2 :-)
OdpowiedzUsuń2 piękna i chyba o taką się pokuszę, ja mam dwie i narazie tyle mi wystarczy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je :) Z pokazanych przez Ciebie mam 19 :)
OdpowiedzUsuńJa mam 02 i jestem z niej zadowolona :) Fajna, kremowa konsystencja :)
OdpowiedzUsuńA w wolnym czasie zapraszam do siebie :)
mad-lifestyle.blogspot.com
Piękne mają kolorki :)
OdpowiedzUsuńMam jedną - 07 :) ta Twoja 02 też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńale wyglądają Twoje usta:)
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się na 02 :)
OdpowiedzUsuńMam chyba nr 14:) ogólnie bardzo szeroka gama kolorystyczna pozwala każdemu coś wybrać.
OdpowiedzUsuńmam 2 i 13 i je uwielbiam!
OdpowiedzUsuńmam 2 i jest najlepsza ;)
OdpowiedzUsuńnumer 13 jest boski :D
OdpowiedzUsuńMam jedną taką pomadkę, chyba w kolorze 07 i świetnie się j mnie spisuje :) bardzo ją lubię ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory :) Zawsze boję się matowych pomadek w obawie przed wysuszaniem ust :)
OdpowiedzUsuńMam nr 20 i jestem nim zachwycona, piękny kolor wina
OdpowiedzUsuńBardzo ładne odcienie ale niestety nie możemy używać pomadek :/ Musimy zadowolić się zwykłą wazeliną od Ziaja.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńTakie kolorki uwielbiam najbardziej :)
OdpowiedzUsuń13stka jest interesująca choć wszystkie kolory równie piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, super u Ciebie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne odcienie;)
OdpowiedzUsuńJa je uwielbiam :) z reguły moje usta są raczej suche, ale te pomadki nie powodują u mnie żadnego dyskomfortu, dlatego szczerze je wszystkim polecam i sama też chętnie używam :)
OdpowiedzUsuńjejuuu nr 13 *.* cudowna!
OdpowiedzUsuńMam dwójkę. Świetny kolor, świetna jakość :)
OdpowiedzUsuńale piekne kolory nie miałam ale coraz bardziej mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńNatalcia masz piękne usteczka :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te pomadki :)
OdpowiedzUsuńCałkiem dobrze, chociaż używam rzadko. Mam 01,07,08,10.
OdpowiedzUsuń2 *.*
OdpowiedzUsuńteż mam trzy, ale inne, lubię je, choć ciut wysuszają usta:/
OdpowiedzUsuń02 piękny ale 13 podbiła moje serce!
OdpowiedzUsuńA ja mam tylko jedną i to od niedawna :)
OdpowiedzUsuńjakie śliczne kolorki, ja mam pomarańczowy mat.
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńcudne odcienie
OdpowiedzUsuńKolorek 02 jest najładniejszy :)
OdpowiedzUsuńMam 18 i jest piękna. Jednak już widzę, że 13 i 19 chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuń02 strasznie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń02 najbardziej mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńMam 01 i chyba sie skusze na 02 widac ze daje taki naturalny efekt bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńqrcze, ta 02 jest bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuń02 piękny kolor, no i rodzinka Velvet Mattów się powiększyła :)
OdpowiedzUsuńA ja mam hopla na ich punkcie i mam aż 6 :D 2,7,9,27,31 i 39 ( 39 to jaśniejsza wersja 2 a ciemniejsza 7 ) .Oczywiscie planuje zakup nastepnych jako maniaczka Velvet Matte GR 😜 ❤❤
OdpowiedzUsuń