Etui na płytki do stempli - Born Pretty Store

Hej. Jakiś czas temu przyszła do mnie przesyłka z Born Pretty Store. Znalazło się w niej kilka fajnych rzeczy, które sobie wybrałam. Dziś chciałabym powiedzieć Wam kilka słów o etui na płytki, a także dodatkach do niego dołączonych.

Etui jest małe, różowe i kwadratowe. Jego wymiary to 8 cm x 8 cm, więc niewiele.  Zamykane jest na napę. Nie można otworzyć go całkowicie, a jedynie wysunąć znajdujące się w środku pokrowce. Jest ich 13 i w każdy można wsadzić dwie płytki - z obu stron. W opisie było napisane, że jest to pokrowiec na płytki okrągłe. Jak widać moje takie nie są, a pasują tam idealnie, także wydaje mi się, że jest to uniwersalne etui na wszystkie płytki w mniej więcej takim rozmiarze.

 

 Dzięki niemu płytki się nie rysują i w końcu zapanuje upragniony porządek. Porysowane płytki to nic fajnego, z czasem coraz gorzej ich się używa. Mając etui w znacznym stopniu chronimy je i przedłużamy ich "żywotność". Na początku ciężko wkładało mi się te płytki, jednak po kilku wyjęciach i włożeniach, kieszonki się wyrabiają i idzie mi to już sprawnie. Kolor pokrowca bardzo mi się spodobał i wiedziałam, że od razu chcę go mieć.

Dołączone do niego zostały także stemple - jeden dwustronny i jeden prostokątny. Od dłuższego czasu miałam w planach go zakupić (mowa o prostokątnym), ponieważ można lepiej odbić na nim większe wzoru i wygodniej zaaplikować je na płytkę paznokcia. Pozostałe "rozprowadzacze" lakieru również się przydadzą. Z zestawiku jestem bardzo zadowolona, stemplowanie idzie mi coraz lepiej.

Robicie sobie stemple? Jak przechowujecie blaszki?

* * *

Ostatnio z czasem u mnie ciężko - licencjat sam się nie chce pisać, praca sama się nie chce zrobić, a umysł nie chce zapamiętać informacji, które muszę przyswoić do ostatnich egzaminów. Mimo to, wygospodarowałam troszkę czasu na notki na wiele dni z wyprzedzeniem, a także zrobiłam porządki w obserwatorach na blogu. Usunęłam te, które zostały także usunięte lub porzucone - zajęło mi to troszkę czasu. Potem zajęłam się facebookiem i też usunęłam kilka osób, które z niewiadomych względów były w moich znajomych. Takie zarządzanie kontaktami raz na jakiś czas jest bardzo potrzebne i przydatne.