Cześć. Zebrało mi się na recenzowanie produktów do kąpieli. Dziś chciałabym napisać coś o peelingującym żelu pod prysznic firmy Yves Rocher. Kupiłam go bardzo dawno temu, więc czas napisać o nim co nie co, póki jeszcze pamiętam jak bardzo mi się spodobał. Truskawki to ostatnio temat na czasie, ponieważ można je kupić w każdym sklepie i na każdy rogu. Ja mam swoje, ogródkowe - żadna kupna truskawka nie dorówna im w smaku.
Informacje od producenta:
Moja opinia:
Żel kupiłam, bo skusił mnie jego piękny, słodki zapach. Uwielbiam wszystko co truskawkowe/poziomkowe. Swoją drogą, to producent coś niezdecydowany, bo jak żel truskawkowy może być o zapachu poziomek? Ja twierdzę, że to taki mix tych dwóch zapachów. Konsystencja jest w sam raz, nie przecieka przez palce. Jest przezroczysta o czerwonawym zabarwieniu i z wieloma bardzo drobnymi drobinkami. Te osoby, które spodziewają się mocnego zdzieraka raczej się zawiodą, ale... To nie peeling by w taki sam sposób jak on miał zdzierać naskórek.
Opakowanie to poręczna, plastikowa tuba z zamknięciem na "klik", którą łatwo się otwiera i zamyka. Jest ona miękka, więc dobrze wydobywa się z niej zawartość produktu. Zapach jest po prostu cudowny, taki słodki i zarazem prawdziwy. Na pochwałę zasługuje fakt, że żel zawiera 98% składników naturalnych, tj. składniki pochodzenia roślinnego, wyciąg z truskawek, pestki z truskawek, puder z pestek, a cała formuła jest bez parabenów i łatwo ulega biodegradacji.
Produkt dobrze się pieni, bardzo fajnie oczyszcza skórę, która nie jest po jego użyciu wysuszona. Nie wymaga nakładania balsamu czy olejku. Jak już wspominałam, zdzierak z niego słaby, ale nie takie jest według mnie jego zadanie, co potwierdza opis producenta, który pisze, że jest on do stosowania codziennego. Zapach przez jakiś czas utrzymuje się na skórze, a znacznie dłużej w powietrzu. Idealny na lato! Cena według mnie troszkę za wysoka, bo jest to 16 zł za 200ml.
Znacie ten produkt? Lubicie?
* * *
Wczorajszy dzień był dla mnie okropny. Cały poświęciłam licencjatowi. Pod koniec dnia łzy leciały mi z oczu jak grochy - za długo pracowałam przy komputerze. Poza tym, kiedy biegłam na dół po dzwoniący telefon o mało się nie zabiłam - o odszkodowanie za wypadek musiałabym zgłosić się do mojego chłopaka, który w tamtym momencie dzwonił. Dobrze, że wczorajszy dzień szybko dobiegł końca. Ja dziś się pakuję i jadę do Olsztyna. W sobotę egzamin z logopedii, trzymajcie kciuki!
Cena rzeczywiście nieco wysoka. Sama nie wiem, czy się skuszę.
OdpowiedzUsuńMam wersję jeżynową, ale jeszcze jej nie używałam :P Zapachowo na pewno truskawkowa wersja byłaby lepsza :D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, jeszcze nie miałam nic tej marki :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminie ;-)
a na opakowaniu nie jest napisane 100%naturalne?
OdpowiedzUsuńZnowu producent niezdecydowany? :)
Wydaje mi się, że tu chodzi o coś innego, ale pewna nie jestem ;p Gdyby jednak chodziło o to samo, byłoby śmiesznie haha ;p
UsuńNa opakowaniu z przodu pisze, że zawiera 100% naturalnych pestek owocowych :D A z tyłu, że ogólnie produkt w 98% składa się z naturalnych składników :D #genius
UsuńWłaśnie tak mi się wydawało, ale nie byłam pewna, więc nie chciałam pisać :D
UsuńUwielbiam kosmetyki YR, chociaż tego żelu nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za YR. Trzymam kciuki za egzamin, ja już na szczęście po magisterce, więc wszystko za sobą i nie tęsknie! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam szał na tą markę, teraz się ogarnęłam. Ceny mają całkiem wysokie ale kosmetyki równie niezłe :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia ;)peeling musi być fajny ;) ale też wydaje mi się, że mają wygórowane ceny ;)
OdpowiedzUsuńpraca licencjacka bleee, a jeszcze gorsza praca magisterska ja jestem przy poprawkach. Liczę, że będę się bronić w lipcu i koniec ze studiami :)
OdpowiedzUsuńAle życzę powodzenia przy pisaniu mam nadzieje, że masz fajnego promotora!
Promotor, chyba jak każdy, ma swoje fazy, ale ogólnie nie mogę narzekać ;) Mamy bardzo pomocną promotorkę, której bardzo zależy - nie mniej niż nam :)
UsuńJa właśnie kończę używanie zakupionej kiedyś w promocji wersji malinowej i muszę przyznać, że jestem w niej zakochana (tu producent jest spójny co do zapachu :D) :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten żel :)
OdpowiedzUsuńA wczorajszego dnia strasznie współczuje ;)
Nie miałam, ale może kiedyś kupię w wersji limitowanej tej co teraz jest;)
OdpowiedzUsuńswietny jest ten produkt kiedys go stosowalam :)
OdpowiedzUsuńDrogi właśnie... Dostałam gratis kilka razy jego braci - dałam przyjaciółce, czasami jak u niej nocuję to używam :)
OdpowiedzUsuńOby taki dzień jak wczorajszy już Ci siię nie powtórzył:) Życzę powodzenia na egzaminie ,a żelu nie znam :)
OdpowiedzUsuńzwykle za pieczątki wybieram go sobie w prezencie, i.... zwykle komuś oddaję.
OdpowiedzUsuńJa nie kupuję peelingujących żeli ani scrub'ów bo wolę mieć osobno dobry, mocny peeling i oddzielnie żel myjący. Powodzenia na egzaminie.
OdpowiedzUsuńJa też nie kupuję, ale zapach mnie skusił totalnie i wymiękłam i musiałam go wziąć:)
Usuńteż lubię kosmetyki z Yves Rocher, ale tego produktu jeszcze nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńhttp://photo-andyou.blogspot.com/
byłabym w stanie dać te 16 zł, pięknie wygląda
OdpowiedzUsuńChętnie bym powąchała :D
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńJuż zapach by nas do siebie przekonał uwielbiamy takie owocowe aromaty :D
OdpowiedzUsuńCena faktycznie troche za duża, ale zapach pewnie ma cudowny ;D
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poznam jego skład INCI- na to zawsze zwracam uwagę w przypadku kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńTaką truskawkę chętnie bym użyła.
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele peelingujące, a jak jeszcze pięknie pachną to w ogóle super. :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być ładny :) i na lato w sam raz. Szkoda,że okazał się raczej żelem peelingującym niż zdzierakiem, wolę zdzieraki jak już mam decydować się na peeling.
OdpowiedzUsuńjuż od dawna mam na niego chrapkę!!
OdpowiedzUsuńnie przepadam za żelami peelingującymi. Ani to myje, ani peelinguje.. Wolę albo żel albo peeling :) a YR jeszcze wcale nie miałam okazji poznać :)
OdpowiedzUsuńojej, wygląda kusząco <3
OdpowiedzUsuńmyśle że chłopak wypłaciłby Ci odszkodowanie z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńTruskaweczka! Ojj chciałabym :D
OdpowiedzUsuńPeelingujące żele tak mają, są łagodne, zapachem ten produkt każdego zwabi:)
OdpowiedzUsuńja jestem wierna peelingowi Balneo zapach malin też super:)
OdpowiedzUsuńjak tylko zobaczyłam posta postanowiłam, że go kupię... ale cena jest trochę wyższa niż się spodziewałam...
OdpowiedzUsuńpoklikasz? http://szycie-i-zycie.blogspot.com/2015/06/choies.html
Powodzenia na egzaminie :) może się skuszę na ten żel :) bronisz w tym roku licencjat?:)
OdpowiedzUsuńDokładnie i to chyba niebawem, a praca jeszcze nie skończona :p ;o
UsuńHaha to jest truskawkowy żel peelingujący o zapachu poziomek z pestkami malin :D :D :D :D :D
OdpowiedzUsuń#sofunny #niemapestekjednakwskladzie #trololo #spam #takiciekawy #yves #rocher