Cześć. Dzisiejszy pościk pisany w bardzo dużym pośpiechu, więc może być nieco chaotyczny, za co z góry przepraszam. Chciałabym wyrazić swoją opinię na temat maseczki żelowej oraz błyszczyka do ust marki Eveline Cosmetics.
Informacje od producenta:
BŁYSZCZYK: Pielęgnuje usta nadając im uwodzicielski wygląd i olśniewający blask! Innowacyjne połączenie produktu do pielęgnacji i makijażu ust. Odżywcza formuła bogata w unikalne składniki aktywne chroni usta przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Cena: 10,14 zł / szt.
MASECZKA: Doskonale pielęgnuje bardzo suchą skórę. Silnie skoncentrowana formuła pobudza komórki do intensywnej odnowy, głęboko nawilża i wygładza. Redukuje zmarszczki, linie mimiczne i bruzdy. Doskonale liftinguje i napina. Nowatorska żelowa formuła tworzy na skórze napinającą mikrosiateczkę, przywraca cerze elastyczność i blask. Skóra jest doskonale nawilżona, wygładzona i świeża. Cena: 3,59 zł /szt.
Moja opinia:
Odkąd zakochałam się w różnego rodzaju szminkach, błyszczyki zeszły na dalszy tor. Czasem zdarzało mi się do nich wracać, jednak bardzo rzadko, dlatego możliwość przetestowania tego błyszczyka była dla mnie idealną okazją do powrotu. Błyszczyk zamknięty jest w standardowym dla tego produktu opakowaniu, nakładanie za pomocą aplikatora, który w kontakcie z ustami jest bardzo przyjemny. Opakowanie przezroczyste, więc możemy kontrolować zużycie.
Na ustach prezentuje się bardzo naturalnie i delikatnie. Konsystencja łatwo się rozprowadza, ale jest dość klejąca, co jest trochę niekomfortowe. Ogólnie pogoda nie rozpieszcza, jest bardzo wietrznie, dlatego mając rozpuszczone włosy, kleją się one do ust - dlatego chętniej sięgam po szminki. Tak wygląda na skórze i na ustach:
Kolejnym produktem, którym opiszę w tej edycji testowania z Eveline jest żelowa maseczka do twarzy, szyi i dekoltu, która mieści się w pojedynczej saszetce, która niczym nie wyróżnia się na tle innych maseczek - a szkoda, bo warto na nią zwrócić uwagę. Konsystencja jest żelowa, nie spływa z twarzy i bardzo ładnie panie. Ciężko mi powiedzieć co to za zapach, w każdym razie większości z pewnością przypadnie do gustu.
Informacje od producenta:
BŁYSZCZYK: Pielęgnuje usta nadając im uwodzicielski wygląd i olśniewający blask! Innowacyjne połączenie produktu do pielęgnacji i makijażu ust. Odżywcza formuła bogata w unikalne składniki aktywne chroni usta przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Cena: 10,14 zł / szt.
MASECZKA: Doskonale pielęgnuje bardzo suchą skórę. Silnie skoncentrowana formuła pobudza komórki do intensywnej odnowy, głęboko nawilża i wygładza. Redukuje zmarszczki, linie mimiczne i bruzdy. Doskonale liftinguje i napina. Nowatorska żelowa formuła tworzy na skórze napinającą mikrosiateczkę, przywraca cerze elastyczność i blask. Skóra jest doskonale nawilżona, wygładzona i świeża. Cena: 3,59 zł /szt.
Moja opinia:
Odkąd zakochałam się w różnego rodzaju szminkach, błyszczyki zeszły na dalszy tor. Czasem zdarzało mi się do nich wracać, jednak bardzo rzadko, dlatego możliwość przetestowania tego błyszczyka była dla mnie idealną okazją do powrotu. Błyszczyk zamknięty jest w standardowym dla tego produktu opakowaniu, nakładanie za pomocą aplikatora, który w kontakcie z ustami jest bardzo przyjemny. Opakowanie przezroczyste, więc możemy kontrolować zużycie.
Na ustach prezentuje się bardzo naturalnie i delikatnie. Konsystencja łatwo się rozprowadza, ale jest dość klejąca, co jest trochę niekomfortowe. Ogólnie pogoda nie rozpieszcza, jest bardzo wietrznie, dlatego mając rozpuszczone włosy, kleją się one do ust - dlatego chętniej sięgam po szminki. Tak wygląda na skórze i na ustach:
Kolejnym produktem, którym opiszę w tej edycji testowania z Eveline jest żelowa maseczka do twarzy, szyi i dekoltu, która mieści się w pojedynczej saszetce, która niczym nie wyróżnia się na tle innych maseczek - a szkoda, bo warto na nią zwrócić uwagę. Konsystencja jest żelowa, nie spływa z twarzy i bardzo ładnie panie. Ciężko mi powiedzieć co to za zapach, w każdym razie większości z pewnością przypadnie do gustu.
Saszetka starczyła mi jedynie na jedno użycie, więc na pewno nie mogę stwierdzić, czy maseczka odmładza skórę i w jakiś sposób działa przeciwzmarszczkowo, jednak po jednej aplikacji mogę powiedzieć, że jest to solidna dawka nawilżenia. Skóra po niej jest gładka i delikatna w dotyku - aż ma się ochotę smyrać po budzi cały dzień. Jednym z jej zadań jest także łagodzenie podrażnień, a ja jako takich na twarzy nie mam, więc ciężko mi powiedzieć jak sobie z nimi radzi. Nawilżenie jest dla mnie bardzo ważne, a ta maseczka jest w stanie zapewnić je mojej skórze, dlatego zapewne jeszcze nie raz po nią sięgnę.
Używacie błyszczyków? Jaka jest Wasza ulubiona maseczka?
Mam tylko jeden błyszczyk :)lubię maseczki w tubce z serii planet spa :))
OdpowiedzUsuńBłyszczyk nie koniecznie mi przypadł do gustu, natomiast maseczka dała mi mocne nawilżenie na długo.
OdpowiedzUsuńMaseczki nie próbowałam, błyszczyk mam w trochę ciemniejszym odcieniu. :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyków nie używam ale po maseczkę mogłabym sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńlubię błyszczyki eveline:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie efekt jest bardzo naturalny i subtelny. A maseczka czeka u mnie w kolejce na przetestowanie, bo obecnie używam maski rosyjskiej.
OdpowiedzUsuń:*
bardzo ładny odcień błyszczyku, delikatny i dziewczęcy, taki jak lubię ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;*
Bardzo lubię maseczki z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny błyszczyk, maseczki nie znam :)
OdpowiedzUsuńładny kolor błyszczyka, dziś zrobię sobie tą maseczkę bo już bardzo długo u mnie czeka na swoją kolej
OdpowiedzUsuńlubilam ta maske:)
OdpowiedzUsuńJa się przerzuciłam na szminki, ale ten błyszczyk bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny błyszczyk, lubie kosmetyki eveline .
OdpowiedzUsuńBłyszczyk nas aż tak nie interesuje za to po maseczkę z chęcią byśmy sięgnęły :D
OdpowiedzUsuńRzadko używam błyszczyka, tez wolę pomadki :) Ale kilka mam u siebie, czasem się przydają :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam produkty Eveline !! moim ulubieńcem jest odżywka 8 w 1 do paznokci :-) buziaki!!
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/2015/07/lipcowe-love.html
Ładny odcień ma ten błyszczyk :) U mnie ostatnio na topie są błyszczyki golden rose i nyx, bardzo mi odpowiadają ;)
OdpowiedzUsuńnie uzywam błyszczyków ale produkty eveline lubie :)
OdpowiedzUsuńJa również przerzuciłam się na szminki. Ale gdy nie mam czasu i muszę szybko wyjść nakładam błyszczyk. Moje ulubione to Glam Wear z Bell.
OdpowiedzUsuńbłyszczyków nie cierpię a maseczkę znam i bardzo ją poubiłam
OdpowiedzUsuńKolor błyszczyka cudny. Ale ja też nie lubię klejenia się do ust, juz dawno przestałam kupować błyszczyki.
OdpowiedzUsuńUżywam tylko szminek :) A maseczkę miałam i sprawdziła się u mnie bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyków nie używam już od dawna - wolę pomadki. Produkty z Eveline bardzo lubię, szczególnie puder i eyeliner.
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię klejących się błyszczyków - zazwyczaj mam rozpuszczone włosy i co chwilę kleją się do ust.
OdpowiedzUsuńMaseczka ciekawa, chętnie wypróbuję :)
ja błyszczyków nie używam tak często, ale mam swoje dwa ulubione z BeBeauty (taki brzoskwiniowy) i z Essence taki mleczny róż :)
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o maseczki to Ziaja i Rival de Loop the best <3
Dziękujemy za miłą opinię! :)
UsuńPani Arleto, która maseczka Ziaja jest Pani ulubioną?
Pozdrawiamy,
E-Ziaja
ostatnio nie używam błyszczyków, ale bardzo je lubię ;) a za maskami jakoś nie szaleję ;p
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie wypróbować tą maseczkę, bo czytałam ostatnio o niej dużo dobrego ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za błyszczykami wolę jednak szminki bądź kredki do ust :) Ulubiona maseczka?? Jak na razie jest nia maska z Avonu z mieta, różą oraz rumiankiem. Idealne orzeźwienie, odżywienie i nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po błyszczyki, ale mam kilka :D
OdpowiedzUsuńBłyszczyka nie miałam, ale może to i lepiej bo mam takie zapasy do ust, że chyba nigdy ich nie zużyję :D
OdpowiedzUsuńMaseczkę niedawno używałam i recenzowałam, spisała się na tyle dobrze, że sięgnę po nią kolejny raz.