Cześć. Tak myślałam, co by tu dla Was dziś zrecenzować i pomyślałam, że zrecenzuję duet od My Secret, tj. podrubiająco-wydłużający tusz do rzęs oraz eyeliner wodoodporny w pisaku. Ogólnie mam problem z dość tłustą powieką, dzięki której każda kreska odbija mi się wyżej. Nie wygląda to zbyt estetycznie, dlatego ucieszyłam się, że będę mogła przetestować wodoodporny pisak - wydawało mi się, że pozostanie na powiece bez skazy znacznie dłużej niż mój ulubiony dotychczasowy eyeliner. O tym, czy aby się nie przeliczyłam, będziecie mogły poczytać niżej.
Informacje od producenta:
Tusz do rzęs pogrubiająco – wydłużający 3 w
1. Innowacyjna formuła kremowego tuszu oraz nowa silikonowa szczoteczka
natychmiast pogrubi i wydłuży Twoje rzęsy. Wystarczy jedna warstwa.
Idealny dla wrażliwych oczu - bez trudu zmywa się wodą. Dostępny w
kolorze czarnym. Cena: 12zł / 10ml
My Secret Waterproof eyeliner to trwały
wodoodporny, szybkoschnący eyeliner w mazaku. Precyzyjny aplikator
wodoodpornego tuszu do kresek My Secret pozwala na idealne podkreślenie
oka. Cena: 10 zł / 1,2 ml.
Moja opinia:
Tusz do rzęs polubiłam już od pierwszego użycia, ponieważ ma szczoteczkę silikonową, a takie właśnie lubię najbardziej. Według mniej to one najlepiej radzą sobie z rozczesywaniem rzęs. Tusz ma bardzo fajne, rzucające się w oczy, wakacyjne, żółte opakowanie o ciekawym kształcie. Szczoteczka nabiera odpowiednią ilość tuszu i od razu bardzo dobrze mi się nią operowało. Kolor jest idealnie czarny, a sam produkt nałożony na rzęsy nie osypuje się i nie tworzy "efektu pandy" do końca dnia.
Jeżeli chodzi o efekty to wydłużenie jak najbardziej widoczne, pogrubienie też śmiało można nim uzyskać, ale ja do tego nie dążyłam - na zdjęciu jest tylko jedna warstwa, która w pełni mnie zadowala. Z tuszu jestem bardzo zadowolona, dołącza on do grona moich ulubieńców i obecnie to po niego najchętniej sięgam. Rzadko bywam w Drogeriach Natura, ale po ten tusz na pewno będę zachodziła. Jest bardzo dobry i kupić można go w niskiej cenie.
Drugim recenzowanym przeze mnie produktem będzie eyeliner wodoodporny, który miał okazać się hitem, a niestety okazał się wielką klapą. Ogólnie w swojej kreskowej karierze miałam już dwa pisaki do kresek i oba średnio lubiłam. Z tym także się nie polubiłam. Wygląd na plus, pisakiem całkiem fajnie się maluje, ale kreski wychodzą troszkę poszarpane, dlatego zawsze wolę bardziej eyeliner w pędzelku.
Tusz miał być wodoodporny, a tymczasem zmywał się sam, nawet bez wody i mojej ingerencji. Po prostu systematycznie znikał z powieki, a co gorsze po 2 godzinach kreska wyglądała tragicznie. Mój najgorszy płyn micelarny poradził sobie z kreską wykonaną nim w mig. Już moje niewodoodporne eyelinery schodzą gorzej. Nie mam pojęcia co producent miał na myśli nazywając go wodoodpornym, bo wg mnie po prostu taki nie jest. Cena jest przystępna, więc myślę, że możecie zakupić i ocenić na własnej skórze - może po prostu mi trafił się taki egzemplarz. Teraz pora na efekty:
A tak kreska wodoodporna wygląda po 2 godzinach:
Jestem nią strasznie zawiedziona, spodziewałam się czegoś znacznie lepszego, ale niestety zawód po całej linii. Dodatkowo kreska odbiła się jeszcze na powiece, ale niestety nie załapało się to do zdjęcia, a reszta była zamazana.
Jaki jest Wasz ulubiony tusz i eyeliner?
Tusz jest świetny :))eyeliner z Wibo a tusz z Maybelline albo Lovely :)
OdpowiedzUsuńJa lubię eyelinery z Lovely i Wibo :D
UsuńFajny jest ten tusz i eyeliner :D, niedługo też zrobię recenzję :D
OdpowiedzUsuńChociaż eyeliner testowałam za krótko, bo jeszcze nie zdążył mnie zawieść :D
OdpowiedzUsuńJA nie umiem nawet zrobić takiej kreski. Tuszu jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńKresek robić nie umiem, więc ten produkt i tak nie dla mnie, ale szkoda że hit okazał się nie taki świetny. Za to na ten tusz mam ochotę i tyle recenzji dobrych o nim czytałam,że muszę w końcu go kupić :)
OdpowiedzUsuńeyeliner nie zapowiada się fajnie... Ale za to tuszem mnie zaciekawiłaś! Pięknie rozdzielił rzęsy!
OdpowiedzUsuńTusz z My Secret miałam tylko jeden i to bardzo dawno temu, zazwyczaj będąc w Naturze sięgałam po tusze Essence. Podoba mi się efekt jaki daje ten tusz :)
OdpowiedzUsuńPisak faktycznie bardzo przeciętny. A próbowałaś eyelinerów w żelu? Może takie będą dla Ciebie lepsze :)
OdpowiedzUsuńTakiego eyelinera jeszcze nie miałam, więc chyba pora najwyższa spróbować ;)
UsuńBędę wiedziała żeby tego eyelinera nie brać, ale tusz daje dobry efekt :-D
OdpowiedzUsuńefekt tuszu mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie mialam produktow z tej firmy ;) a ten tusz na Twoich (dluuugich) rzesach wyglada swietnie :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten tusz i faktycznie za takie pieniądze jest to naprawdę dobry produkt ;)
OdpowiedzUsuńEyeliner i u mnie się nie sprawdził :P tzn. na początku był spoko, ale po kilku użyciach końcówka oszalała :P
OdpowiedzUsuńeyelinera cały czas szukam, bo wszystkie robią mi własnie takie ała jak ten powyżej, a tusz to zdecydowanie Max factor 2000 calorie :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie szukałam recenzji tego tuszu :)
OdpowiedzUsuńTusz chętnie wypróbuję ale eyeliner to porażka. :(
OdpowiedzUsuńTusz fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTusz Lovely Pump Up i eyeliner z Wibo :)
OdpowiedzUsuńtusz prezentuje się całkiem fajnie ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że eyeliner okazał się klapą :/
rysujesz ładne kreski, szkoda, że te okazały się tak nietrwałe. :/
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Tez ubolewam, bo myślałam, że wodoodporna kreska będzie strzałem w 10!
UsuńOj Natka tusz daje fajny efekt.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten eyeliner i u mnie też niestety był nietrwały :(
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, zapraszam do mnie :)
Tusz wydaje się rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńLubię takie szczoteczki, więc bardzo chętnie sprawdzę ten tusz :)
OdpowiedzUsuńSzczoteczka tego tuszu do mnie przemawia. Uwielbiam silikonowe szczotki!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt.
OdpowiedzUsuńWidać, że naprawdę działa. Chyba go sobie kupię.
OdpowiedzUsuńSzkoda, żeby taka ładna kreska się rozmazała. Dobrze, że wypróbowałaś wcześniej, bo na jakiejś imprezie to by się miało problem :P
OdpowiedzUsuńTusz wygląda na fajny. Jestem władnie w czasie poszukiwań jakiegoś tuszu który się nada. Myślę że skusze się na ten. Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://przestrzen-piekna.blogspot.com
Ja z My Secret bardzo lubię tusz w niewielkim, srebrnym opakowaniu - niestety nie pamiętam nazwy.
OdpowiedzUsuńTen też wygląda interesująco, chętnie wypróbuję :)
tusz wygląda znakomicie! :) eyeliner też... ale zaraz po pomalowaniu :P
OdpowiedzUsuńTusz wygląda super! Szkoda, że eyeliner się nie spisał. Ja też mam problem z tym, że większość eyelinerów odbija mi się na górnej powiece. Całkiem nieźle radzi sobie z tym pisak od Lumene :)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie ze tusz jest super i spelnil twije oczekiwania , ale ten pisak to masakra. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne masz rzęsyyy. Szkoda że pisak się tak rozmazuje :/
OdpowiedzUsuńNie kupię zdecydowanie, szkoda że się nie sprawdziły te kosmetyki...
OdpowiedzUsuńTusz się sprawdził, eyeliner nie.
Usuńoj faktyczne, eyeliner to lipa :(
OdpowiedzUsuńtusz daje bardzo ładny efekt
OdpowiedzUsuń