Hej. Przyszła pora na recenzję kolejnego wosku. Tym razem jest to czas na coś owocowego, co skusiło mnie swoim wyglądem. Ale czy zachęciło do ponownego zakupu? O tym przekonacie się przechodząc do poniższej części posta, w której opisuję wosk Sweet Strawberry.
Informacje od producenta:
Truskawki z domieszką truskawek bogato przyprawionych truskawkową
esencją... Ot, przepis na letni deser idealny – delicję, która zadowoli
najbardziej nawet wybrednego łakomczucha, która nierozerwalnie kojarzy
się z początkiem lata i która skrywa w sobie ogromną, aromaterapeutyczną
moc. Wosk Sweet Strawberry to hołd dla prostoty i zapach pod każdym
względem pozytywny. Esencja pozytywnie pobudza, optymistycznie nastraja i
pomaga przetrwać – w oczekiwaniu na przyjście kolejnego, truskawkowego
sezonu – najbardziej szare i przykryte jesienną i zimową pluchą dni. Cena: 7 zł / sztuka
Moja opinia:
Po wosku oczekiwałam dużej słodyczy, jak sama jego nazwa na to wskazywała, jednak troszkę się rozczarowałam. Zapach jest bardzo delikatny. By cokolwiek poczuć należy ukruszyć go bardzo dużo (swoją drogą dziwię się, że wiele osób określa go mianem intensywnego). Kiedy w końcu roztopimy odpowiednią ilość, w powietrzu unosi się ładny, aczkolwiek nieprzesłodzony zapach truskawek, który nie do końca odzwierciedla te naturalne, jednak mimo to jest to bardzo przyjemny zapach.
Dość długo unosi się w powietrzu. Według mnie jest idealny na lato, szczególnie na tę truskawkową porę. Nie mdli, nie wywołuje bólu głowy i całkiem przyjemnie przebywa się w jego towarzystwie, mimo, że miałam inne oczekiwania co do niego. Ten, jak i wiele innych wosków możecie kupić na goodies.pl.
Znacie wosk Sweet Strawberry? Co o nim sądzicie?
Jeszcze go nie miałam :))
OdpowiedzUsuńmi już przeszłoszał na palenie ;p
OdpowiedzUsuńlubię wszystkie truskawkowe i truskawkowo podobne zapachy :D
OdpowiedzUsuńbardzo mile wspominam ten wosk, nie wykluczam ponownego zakupu.
OdpowiedzUsuńwlasnie jem trusawki:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego wosku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam truskawki więc chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńU mnie przy malutkiej ilości już zapach jest ekstra :) Zapach nie przydusza, a truskawki uwielbiam, więc mogłabym to palić i palić :D Zdecydowanie jest to jeden z moich faworytów, jeśli chodzi o Yankee Candle :)
OdpowiedzUsuńostatnio mnie kusił na mintishop
OdpowiedzUsuńDostałam od przyjaciółki kilka wosków. W tym między innymi właśnie ten. Bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię zapachu truskawek w kosmetykach czy świecach bo i tak zawsze uważam, że nie jest on taki jak być powinien :)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno przypadłby mi do gustu, tylko szkoda że nie jest intensywny :)
OdpowiedzUsuńale kusisz, uwielbiam truskawki więc i ten wosk pewnie bym bardzo polubiła
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńMam go, właśnie muszę zacząć palić :)
OdpowiedzUsuńNie znany jest mi ten wosk zapachowy.
OdpowiedzUsuńMiałam ten wosk, dla mnie był za mało rześki ;)
OdpowiedzUsuńTruskaweczki mmm :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie byśmy go pokochały :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam owocowe zapachy :-) Jestem ciekawa jak u mnie sprawdziłby się ten wosk :-)
OdpowiedzUsuńMiałam go i jak dla mnie z prawdziwą truskawką niewiele miał wspólnego.
OdpowiedzUsuńz pewnością go kupię i będę palić w zimowe dni! :)
OdpowiedzUsuńChciałam go kupić ostatnio :) Sama chcę sprawdzić jak pachnie :)
OdpowiedzUsuń