U mnie pogoda jest okropna, od wczoraj rana pada i nie zamierza przestać. Niby to dobrze, bo wszechobecna susza zaczynała nam wszystkim doskwierać. Jednak mimo wszystko jest lekki smutek, bo to powoli zaczyna zwiastować jesienną aurę. Skończy się chodzenie w klapeczkach i sandałkach, a zacznie w adidasach, a niebawem kozakach. Studiuje zaocznie, więc w szkole nierzadko jestem 12 godzin, od 8:00 do 20:00. Stopy wtedy zamknięte są w adidasowej lub kozakowej pułapce. Nie sposób by się wtedy nie spociły. Dlatego dziś chciałabym Wam opisać pewnego przyjemniaka bardziej szczegółowo, ponieważ dzięki niemy nie martwię się już o swoje stópki. Mowa o sprayu marki Undofen.
Nie miałam wcześniej sprayu w takiej formie, więc cieszyłam się, że wpadł w moje łapki. Wcześniej stosowałam spryskiwacz Avon. Forma aerozolu jest dla mnie znacznie wygodniejsza i szybsza, ponieważ nic się nie zacina. Opakowanie przykuwa uwagę, jest białe z licznymi dodatkami w innych rzucających się w oczy kolorach. Przed użycie spray należy solidnie wstrząsnąć i spryskiwać stopy lub wnętrze budów z odległości ok. 15 cm. Fajną opcją jest możliwość stosowania go w tych dwóch celach.
Bardzo polubiłam ten spray, ponieważ dzięki niemu stopy faktycznie się nie pocą. Kozakowego testu jeszcze nie mogę zrobić, ale zrobiłam adidasowy i spisał się bez zarzutu. Stopy były suche, nie wydzielał się przykry zapach, a ja czułam się komfortowo przez cały czas, więc czego chcieć więcej? Spray odrobinkę wysuszał stopy, ale zawsze na wieczór smarowałam je po dobrym oczyszczeniu kremem do stóp, więc za bardzo mi to nie doskwierało. Cenę uważam za całkiem przyzwoitą.
Jakich produktów używacie teraz do stóp? Znacie produkty marki Undofen? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat?
* * *
Ostatnio byłam na imprezie dożynkowej, bawiłam się świetnie. Kto obserwuje mnie na instagramie, ten pewnie widział dwa zdjęcia jakie wstawiłam. Połowę czasu na tej imprezie spędziłam jednak w namiocie handlowym firmy http://www.mastermarket.com.pl/. Pewnie zastanawiacie się co tam robiłam? Było to wyznaczone miejsce dla ludzi udzielających informacji przybyłym gościom, dla opieki medycznej, a także dla straży pożarnej, która czuwała nas ogólnym bezpieczeństwem. Mimo, że jestem członkiem OSP, tym razem siedziałam tam w roli towarzyszki i dotrzymywałam towarzystwa swojemu R. Bardzo fajnie spędziłam ten dzień. A czy z Waszych okolicach organizowane są dożynki?
Przydałby się taki spray mojemu chłopakowi :-)
OdpowiedzUsuńTeż muszę używać takich sprayów. Niestety moje stopy lubią się pocić...
OdpowiedzUsuńnie znam produktu , ale musze wyprobować
OdpowiedzUsuń_________________________
perfect look
blog.justynapolska.com
Nie używam takich produktów ;) fajnie, że się u Ciebie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńMuszę go koniecznie kupic!
OdpowiedzUsuńTo fajnie że się sprawdził :D Ja mam taki lawendowy z Avon. Ale on tylko odświeża :)
OdpowiedzUsuńMoja pielęgnacja włosów. Zapraszam :) http://tanczacawkolorach.blogspot.com/2015/09/moja-pielegnacja-wosow.html
muszę go spróbować ;)
OdpowiedzUsuńmi pomaga od 2 lat problemy z potliwością stóp stosowałem kilka maści itd ale ten spray jest najlepszy w określonej cennie kiedyś kupiłem taka maść była rewelacyjna ale koszt 95 zł raz na 2 tyg to trochę za drogo a sprey kosztuje poniżej 20 zł i daje tak samo rade.Co ciekawe on leczy nie tylko odświeża nawet jak zapomnimy użyć to i tak prze nawet 3 dni nam się nogi nie pocą oczywiście tak po 2 tyg stosowania.
OdpowiedzUsuńW lecie sporo chodzę po górach czasem 8-12h z buta,można sobie wyobrazić jak noga wygląda po takim marszu. Przypadkiem żona kupiła mi Undofen spray, wcześniej używałem innego powiem, że rewelacja. Przed wyjściem spryskam tylko stopy między palcami tam gdzie najwięcej się pocą. Owszem jest delikatnie wilgotna skarpeta, ale nie mokra. Ostatnio skończył mi się i kobieta kupiła inny,niby też miał być dobry, tego nie było w aptece, wróciłem z odparzeniem śródstopia, a ze skarpet można było wodę wykręcać.
OdpowiedzUsuń