Recenzje produktów do kąpieli pojawiają się tu rzadko. Wszystko za sprawą tego, że niestety nie jestem posiadaczką wanny i relaksem właśnie w niej mogę się cieszyć tylko wtedy, gdy pojadę do Ukochanego. Mimo to, często zdarza mi się kupować produkty typowo do wanny, ponieważ kiedy już nadejdzie ten dzień, że wskoczę do wanny, lubię mieć pod ręką kilka rzeczy do wyboru, które stosuję według humoru jaki mam w danej chwili. Dziś chciałabym napisać kilka słów na temat esencji do kąpieli Kneipp i zapachu paczuli i drzewa sandałowego.
Produkt marki Kneipp zapakowany jest w kartonowe pudełeczko, które grafiką bardzo przypomina opakowanie właściwe. W zasadzie to jest takie samo, jednak bardziej wykadrowane. Na kartoniku napisane są wszystkie niezbędne informacje dotyczące esencji, tj. dozowanie, skład, informacje od producenta. Opakowanie, w którym znajduje się esencja jest szklane, przez co jest bardziej eleganckie. Zamykane na plastikową zakrętkę. Nie ma problemów z odkręcaniem i zakręcaniem.
Konsystencja produktu jest nieco gęstsza od wody o granatowym zabarwieniu. Przy dozowaniu należy uważać. Płyn, jeżeli wyleje się na ręce, strasznie ciężko potem z nich usunąć. Pojemność to 100 ml i starcza na 10 kąpieli, co znaczy, że na jedną kąpiel należy wlać 10 ml produktu. Woda staje się bardzo niebieska, wytwarza się słaba, pianka, która dość szybko znika.
Następnie uwalnia się ciekawy i dość intensywny zapach. Gdybym nie wiedziała, ciężko byłoby mi zgadnąć, że jest to paczula i drzewo sandałowe. Nie dlatego, że tego zapachu nie przypomina, tylko dlatego, że ja w zasadzie nie wiem jak pachną te dwa składniki. Zapach jest orientalny, całkiem przeciwny do tych, które lubię, ale mimo wszystko bardzo mi się podoba. Podczas kąpieli dzięki niemu mogę się zrelaksować i cieszyć fajnym i nietypowym dla mnie jak do tej pory, kolorem wody. Mój chłopak dał mi zadanie specjalne - kupić prezent urodzinowy dla swojej chrześniaczki. Dziewczynka ma już lekko ponad 3 lata, więc nie chciałabym kupować jej zabawek typu miś czy lalka, a postawić na coś bardziej edukacyjnego lub kosmetycznego. Z kosmetyków dla małych dzieci najbardziej podoba mi się pomysł zakupy czegoś do kąpieli. Na rynku są fajne figurki z pianotworami, które na pewno by ją ucieszyły. Dodatkowo fajnym dodatkiem będzie ponczo z kapturem po kąpieli takie jak tu http://babydeco.eu/. Kiedy byłam opiekunką w wakacje, moje dzieciami miały właśnie takie poncza ze swoimi ulubionymi postaciami z bajek - bardzo lubiły w nich chodzić, więc chyba pójdę tym tropem.
Macie wannę? Lubicie tego typu produkty do kąpieli?
Ciekawy produkt powiem. :) Ja mam wannę i uwielbiam takie produkty! Albo jakies olejki albo "babeczki" mmm... :* super blog! Pozdrawiam. http://style-person.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCiekawie mnie ten produkt. Sama miałam również z Kneippa Olejek do kąpieli kwiat migdału chyba i całkiem go lubiłam za zapach głównie :)
OdpowiedzUsuńwanne mam:P
OdpowiedzUsuńUwielbiam gorącą kąpiel ,wspaniałe odpręża :)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;) i zapraszma do mnie
nie mam wanny :( Ubolewam nad tym :c
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktów tej firmy.
OdpowiedzUsuńmam ochotę na pakiet olejków kneipp. bardzo mnie kuszą. w sezonie zimowym uwielbiam długie wieczorne i aromatyczne kąpiele.
OdpowiedzUsuńMiałam tą esencję, ale trochę mnie denerwowało mnie to brudzenie rąk
OdpowiedzUsuńprodukt ciekawy, ale niestety nie mam wanny :(
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńWiele razy zastanawiałam się nad tymi esencjami czy jak to się tam zwie :) Nie kupiłam bo bałam się że zapach jak to często bywa zniknie w styczności z wodą, ale widzę, że jest dobrze. Plus ta niebieska woda. Namówiłaś mnie, na pewno sobie kupię jakiś na próbę. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńKolorek super, z chęcią zmienię kolor wody dzięki temu produktowi :-)
OdpowiedzUsuńMam wannę, ale z chęcią zamieniłabym ją na prysznic. ; )
OdpowiedzUsuńu mnie raz , że brak wanny dwa że jakoś te zapachy z knieppa w większości mnie odrzucają ;)
OdpowiedzUsuńWąchałam wersję o kolorze pomarańczowym, nie pamiętam jaki miała zapach, ale był okropny :p
UsuńGdybym ja miała wannę :D ...
OdpowiedzUsuńPaczula? Dziękuję, postoję :D Co do prezentów dla dzieci to jest tego tak duży wybór, że ciężko się zdecydować :D
OdpowiedzUsuń