Ostatnio kupiłam bardzo dużo mydeł na wypróbowanie - Carexa już Wam opisałam, teraz przyszła pora na tanie mydło Linda, które kupiłam w Biedronce. Jest to mydło w płynie Pure Flower z ekstraktem z irysa i jego koszt oscyluje w granicach 4-5 zł, więc jest to bardzo niewiele. Skusiłam się na nie głównie ze względu na wygląd, który uważam za uroczy, a także na wcześniej wspomnianą cenę.
Mydło mieści się w dużej,plastikowej butelce, której kolorystyka i grafiki bardzo do mnie przemawiają. Utrzymana jest w fioletowo-różowej kolorystyce z irysami, których obecność jest adekwatna do obecności wyciągu z niego. Wydobywa się je za pomocą dozownika, który się nie zacina, odmierza właściwą ilość produktu na ręce dorosłej osoby.
Zapach to poezja - jest słodki, kuszący, wręcz do zjedzenia i jakoś irysa mi nie przypomina, choć w sumie, dla mnie ten kwiat jest bezwonny. Po pierwszych kilku myciach wiedziałam, że muszę kupić jeszcze jedno mydełko. Przy najbliższej wizycie w Biedronce kupiłam ostatnią sztukę jaka została na stanie z czego bardzo się cieszę. Mydło jest wydajne, nie wysusza skóry, pozostawia ją dobrze umytą i z pięknym zapachem na skórze i w powietrzu. Jestem bardzo zadowolona z zakupu tego mydła i jeżeli jeszcze w przyszłości napotkam mydła w płynie Linda (w wersjach limitowanych), to na pewno kupię kilka opakowań.
Znacie mydło Linda z wyciągiem z irysa? A może wolicie mydła w kostce?
Na głowie mam sporo nauki, ale na obecną chwilę zaprząta ją jedynie metamorfoza mojego pokoju. Z racji, że jestem osobą o dość mizernej wyobraźni przestrzennej, a dekorator ze mnie żaden, to powoli, małymi kroczkami jestem coraz bliższa pokojowemu ideału do jakiego zmierza. Wbrew pozorom urządzanie mieszkania to nie jest prosta sprawa. Czekam na wizytę kuriera, który przywiezie mi moje zakupy ze sklepu IKEA i w końcu porozkładam je na swoje miejsca. A co do mnie dotarło, dowiecie się możliwe, że już dziś.
Uwielbiam zapach tego mydełka :)
OdpowiedzUsuńopakowanie bardzo na plus! :)
OdpowiedzUsuńMusze się skusić na niego :)
OdpowiedzUsuńo nieeeee, dziś byłam w biedronce i zapomniałam rozejrzeć się po dziale kosmetycznym. w czwartek znów będę i kupię, mam nadzieję. za to dorwałam super naczynie żaroodporne
OdpowiedzUsuńMiałam je i bardzo lubiłam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMam to mydełko i jestem z niego zadowolona, pięknie pachnie i ma cudne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńfajny produkt :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńA zastanawiałam się nad nim.
OdpowiedzUsuńMam i lubię :D
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie tej firmy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mydełka Linda kuszą swoim działaniem, ale przede wszystkim zapachem :-)
OdpowiedzUsuńMiałam zamiar kupić, ale u mnie nie było, albo zwyczajnie tak szybko się rozeszły.
OdpowiedzUsuńTeż chciałam je kupić, ale chce zużyć swoje inne niestety dość mozolnie mi to idzie, ponieważ mydła używam tylko i wyłącznie do mycia rąk - do ciała wolę żele i inne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te mydło, było jakoś dawno w Biedronce w moim mieście. Ale ostatnio podczas zakupów znów na nie natrafiłam i kupiłam na zapas :)
OdpowiedzUsuńMnie się niestety nie udało dorwać tego mydła :D Ale może się jeszcze uda :D Irys bezwonny? Chyba żartujesz :D
OdpowiedzUsuńNo nie żartuję! :D Te takie duże "irysy" żółte - zapomniałam jak fachowo się nazywają - to pachną, ale te drobne jakoś nie kojarzę kompletnie, by miały zapach :D
UsuńZdecydowanie wolę mydła w płynie. Szkoda, że nie widziałam go w Biedronce przy ostatnich zakupach. Takie piękne opakowanie, a nie rzuciło mi się w oczy :/
OdpowiedzUsuńU mnie również goszczą mydełka w płynie Piękne opakowanie i jestem bardzo ciekawa zapachu ;*
OdpowiedzUsuń