Chciałoby się pisać same pozytywne recenzje, ale niestety nie zawsze jest do tego sposobność. Tym razem chciałabym opisać Wam żelowy eyeliner marki Maybelline, co do którego miałam wielkie oczekiwania, a niestety okazał się wielkim rozczarowaniem.
Korzystając z okazji, że w Rossmannie była promocja, poprosiłam koleżankę o wyświadczenie mi przysługi i zakup poniższego eyelinera. Na wielu blogach czytałam tyle pochlebnych opinii na jego temat, które jeszcze potęgowały moje pozytywne wyobrażenia o nim. Wiele blogerek pisało listy zakupów, które poczynią na Rossmannowej promocji i ten eyeliner znajdował się na większości list, które wiedziałam. Pomyślałam, że musi być niezły, skoro tak o nim głośno, ale jestem totalnie rozczarowana.
Pierwsze rozczarowanie miało miejsce, kiedy otworzyłam opakowanie. Produktu jest tam jak na lekarstwo. Opakowanie jest szklane i zauważcie, że żelu jest tam tak mało, że nawet nie widać niczego czarnego w słoiczku na powyższym zdjęciu. Pomyślałam, że efekt mi to wynagrodzi i przystąpiłam do malowania. Ucieszyłam się, że do eyelinera dołączony jest także pędzelek, bo sama nie miałam żadnego pędzla tego typu, którym mogłabym nałożyć dobrze produkt. Pędzelek z opakowania wydał mi się gruby, ale lepszy taki jak żaden.
Przez gruby pędzelek ciężko jest zrobić precyzyjną i delikatną, codzienną kreskę. Mi wyszła ona dość gruba, chociaż całkiem przyzwoita. Jestem posiadaczką tłustej powieki i mam problem z doborem odpowiedniego eyelinera. Szukam takiego, który nie odbije mi się na powiece. Najdłużej do tej pory trzymał się u mnie eyeliner z Lovely. Pod jednym z postów z recenzją wspomnianego eyelinera Lovely, ktoś polecił mi na tłustą powiekę zastosowania eyelinera w żelu. Nigdy wcześniej nie próbowałam kosmetyku w takiej formie, więc postanowiłam wypróbować go.
Niestety okazał się wielkim niewypałem i powinien nazywać się dramaT. Po niecałych trzech godzinach miałam oczy jak panda, całe czarne, nieestetycznie wyglądające, jakbym dopiero co skończyła płakać. Kosmetyk ten w cenie regularnej kosztuje ponad 30 zł i gdybym dała za niego tyle pieniędzy, to byłabym teraz zła. Zmniejszenie tej kwoty o połowę trochę zmniejszyło również moją złość, mimo wszystko niesmak pozostał. Zostanę wierna produktom Lovely, bo to one, mimo niskiej ceny, utrzymują się u mnie zdecydowanie najdłużej.
A Wy jaki macie stosunek do eyelinerów w żelu? Znacie Lasting Drama?
Wyśmiałam eyeliner, że jest to nie drama, tylko dramaT, jednak prawdziwe ludzkie dramaty zdarzają się każdego dnia. Oglądając telewizję lub czytając gazety ciągle słyszy się o jakichś oszustwach czy wypadkach. Człowiek się ubezpiecza jak tylko może, ale nawet wtedy nie czuje się bezpieczny. Firmy ubezpieczeniowe często szybko pozyskują klientów, ale i równie szybko ich tracą, ponieważ nie potrafią wywiązać się z obietnic. Sprawy ciągną się latami, a oszukany człowiek ponosi jeszcze większe koszty. Wtedy z pomocą przychodzi firma http://www.ubezpieczenia-inwestycyjne.com.pl/, która pomoże odzyskać środki z polis na życie, które przecież nam się należą. Jeżeli potrzebujesz pomocy, zajrzyj tam.
Ja już mam drugi słoiczek :D Też mam tłustą powiekę i dlatego nie nakładam nic bez bazy, gdybym nałożyła eyeliner na gołą powiekę to też by mi się odbił :) A pędzelki to kwestia indywidualna, ja długo nie umiałam malować cienkim pędzelkiem i takimi grubaskami jak ten tylko cokolwiek mi wychodziło :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki bubel. ;)
OdpowiedzUsuńNie używam żadnych eyelinerów, ale Ci nie zazdroszczę efektu jak otrzymałaś po tym opisanym w poście.
OdpowiedzUsuńUwielbiam eyelinery w żelu :) są świetne :)
OdpowiedzUsuńteż u mnie tak średnio sobie radzi ,ale nie aż tak źle raz mi się w sumie odbił jak nie położyłam bazy pod cienie ;) ogólnie kupiłam sobie teraz taki w pisaku z loreala ponieważ łatwiej rysuje mi się nim kreskę i się nie rozmazuje i jest idealnie czarny! :)
OdpowiedzUsuńNie odpowiada mi jego konsystencja. Praca z nim nie jest łatwa, ale moim zdaniem jest go tam całkiem sporo :) Buziak :*
OdpowiedzUsuńNie martw się też go kupiłam bo praktycznie każda dziewczyna na YT wychwalała ten produkt i co ? U mnie również tragedia ! Mimo,że kreska jest na górnej powiece to odbija się na dole, poza tym dokupiłam duraline z Inglota bo myślałam,że może jak się go rozrzedzi to będzie rzadszy a co za tym idzie może wtedy się nie odbije - a tu pupa ! Nie rozumiem do dnia dzisiejszego o co chodzi z tym zachwytem ! Osobiście używam go tylko do tutoriali kiedy wiem,że za chwile dany makijaż będzie zmyty :)
OdpowiedzUsuńJa mam ale z Mac i napisze , ze jestem zachwycona nim ❤️
OdpowiedzUsuń___________________
blog.justynapolska.com
Fashion&makeup
Mam go, ale jakoś nie umiem się nim posługiwać. w ogole mi kreska też nie pasuje.
OdpowiedzUsuńMówię Ci - musisz wypróbować ten z Rimmela :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zaskoczona, że nie sprawdził się u Ciebie żel. Ja mam c prawda z Rimmela ale nie wyobrażam sobie teraz innego eyelinera :D Tylko żel używam na ten moment.
OdpowiedzUsuń__________________
zapraszam :) miksologia-urodowa.blogspot.com
O ile się nie mylę, posiadam z esence i jest ok ;) ale w tzw kałamarzu. A perfekcyjna kreska u mnie jest zmorą :(
OdpowiedzUsuńThe balance of my life
Nie umiałabym ładnej kreski zrobić takim pędzlem, zdecydowanie wolę eyelinery w pisaku ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam go, będę testować :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam eyelinera w takiej formie. :-)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie każdy eyeliner w żelu to masakra ;/ niestety też jestem posiadaczką tłustej powieki i jedynie czarny,matowy z Lovely daje jakoś radę bo np. kolorowe z Lovely to schodzą mi dosłownie z oka. pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńJa używam z Lovely Dry fast i matt - oba lubię tak samo :D
UsuńTo samo Ci napisałam jak tylko zobaczyłam, że kupiłaś. U mnie już zaliczył kosz..
OdpowiedzUsuńja mam jeden eyeliner w pisaku i używam go bardzo sporadycznie
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie ta recenzja. Może przez tą nachalną reklamę firmy zajmującej się ubezpieczeniami? Tak to chyba to!
OdpowiedzUsuńTa recenzja nie miała przekonywać - gdybyś ją przeczytała, wiedziałabyś, że jest wręcz przeciwnie ;) Następnym razem postaraj się bardziej anominku :*
UsuńNajlepszy eyeliner jaki miałam. Długo polowałam na fajny żelowy eyeliner, bo do tej pory używałam tych w płynie z pędzelkiem i w pisaku. Ale ten przebił je wszystkie
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: https://beautymarisa.blogspot.com/
PS: Obserwuję :*