Wróciłam z ostatniego zjazdu na uczelni przed Świętami. Jeden egzamin za mną i po świętach okaże się czy będzie 1:0 dla mnie czy dla psychologii. Maraton informatykowy (od 8 do 15) także przeżyłam, choć zamykając oczy do snu, widziałam wszystkie nazwy, p8a.1, p8b.1 - takie tam kody z najgorszego programu jakiego do tej pory używałam - SPSS, czyli program do statystycznej analizy danych, który okaże się pomocny dla osób, które w swoich pracach będą prowadziły badania metodą ilościową. Będę się mordowała z nim na zajęciach, choć ostatecznie do niczego mi się nie przyda, bo w pracy magisterskiej też będę prowadziła badania metodą jakościową - jak to było przy licencjacie. Ale koniec narzekania, czas przejść do właściwej części posta, czyli przedstawić Wam swoje ulubione filmy świąteczne. Zainspirowana wpisem u Arcy Joko, postanowiłam stworzyć coś swojego.
#1 KEVIN SAM W DOMU / KEVIN SAM W NY
Nie wiem co mogłabym napisać w opisie tego filmu, ponieważ słowa wydają się tu zbędne. Nie bez powodu Kevin znajduje się na pierwszym miejscu, bo od lat też jest jednym z nielicznych dla mnie filmów, które oglądam i mi się nie nudzą. Powstał on w roku 1990 - czyli nie było mnie jeszcze nawet na świecie. Pewnego roku, Polsat miał nie emitować Kevina, ale ludzie zaczęli protestować - tradycja to tradycja. Jedni go kochają - inni nienawidzą. Ja z pewnością należę do pierwszej grupy. Kevin - widzimy się w Wigilię!
#2 HOLIDAY
Jest to film z 2006 roku, więc już stosunkowo stary. Opowiada on o tym, jak dwie kobiety, które zupełnie się nie znają, postanawiają zamienić się domami na Święta, by uciec od przytłaczających je problemów. Iris przeprowadza się do słonecznego Los Angeles, a Amanda wyjeżdża na zaśnieżoną angielską wieś. Czy zamiana okaże się korzystna dla nich obu? Czy może pożałują tego szalonego pomysłu? Czy odnajdą miłość?
#3 ŚWIĄTECZNA GORĄCZKA
Film z 1996 roku, gdy go wyemitowano, miałam zaledwie 4 lata. Fabuła filmu opiera się na poszukiwaniach przez ojca (Arnold Schwarzeneger) wymarzonego prezentu dla swojego syna - Turbo Mana. Jest to bardzo ważne zadanie, ponieważ przez to, że ojciec dużo pracuje, zaniedbał swoją rodzinę. Zakup wymarzonej zabawki ma usprawiedliwić jego pracoholizm. Nie jest on jednak jedyną osoba, która pragnie zdobyć tego robota. W bój po ostatnią sztukę zabawki wkracza również listonosz. Obu mężczyznom nie sprzyja szczęście. Który z nich okaże się szybszy i zdobędzie zabawkę dla swojego syna?
#4 CUD NA 34 ULICY
Kriss Kringle zostaje zatrudniony w wielkim magazynie jako Święty
Mikołaj. Sklep znajduje się w poważnych kłopotach finansowych i grozi mu
przejęcie przez wrogą sieć megasamów. Jednak Kriss dzięki swoim
niekonwencjonalnym pomysłom przyczynia się do zwiększenia obrotów i
staje się sensacją sezonu. Zawistny szef konkurencji knuje intrygę, by
skompromitować świętego Mikołaja [opis dystrybutora]. Jest to film, który oglądam, podobnie jak Kevina, co roku i za każdym razem mnie wzrusza. Opowiada on o sile magii świąt, którą dzięki staruszkowi poczuje cała okolica.
#5 WESOŁYCH ŚWIĄT
Film z 2006 roku, który opowiada o dwóch rodzinach. W pewnym małym miasteczku Steve jak co roku wprowadza bożonarodzeniowy
reżim dokładnie zaplanowanej tradycji. Jednak jego plany pokrzyżuje nowy sąsiad, a dokładniej Buddy, który wprowadza się po sąsiedzku.
Wymyślił on sobie, że wykorzysta Święta, by swój dom uczynić widocznym z
kosmosu i postanawia zamienić swój dom w wielką "świecącą żarówkę". Obaj sąsiedzi rywalizują ze sobą, a wszystkiemu przyglądają się ich żony, które po części hamują ich zapędy. Jak się skończy cała historia? Czy panowie się pogodzą?
Tak wyglądają moje propozycje świątecznych filmów, które oglądałam i równocześnie polecam obejrzeć je także Wam. Zapewne większość z nich znacie, jak nie wszystkie. Jeżeli jednak jest tu jakaś osoba, która tych filmów nie widziała, to nie pozostaje mi nic innego jak tylko zachęcić do obejrzenia.
Jaki jest Wasz ulubiony film świąteczny?
U mnie zdecydowanie Kevin wygrywa.
OdpowiedzUsuń"Kevin sam w domu" jest obowiązkową pozycją w Święta :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią obejrzę Holiday :-)
OdpowiedzUsuńKevin <3
OdpowiedzUsuńLubię Kevina :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym jest chyba Kevin. bez niego święta nie byłyby takie same
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam na święta Listy do M :)
OdpowiedzUsuńKevin to juz tradycja :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony film to oczywiście Kevin i nie wyobrażam sobie świat bez niego :)
OdpowiedzUsuńja dzisiaj tak w klimacie świątecznym oglądałam "Świąteczny pocałunek" polecam :)
OdpowiedzUsuńwesołych świąt :D
To tylko miłość!:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za żadnym z nich, ale kiedyś lubiłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Holiday :) I też uważam że bez Kevina nie ma Świąt :P
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym świątecznym filmem bez dwóch zdań jest Holiday :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich propozycji oglądałam tylko Kevina :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za świątecznymi filmami :)
OdpowiedzUsuńSuper propozycje :) Też myślę nad takim postem <3
OdpowiedzUsuńKevina zamierzam obejrzeć, bo w zeszłym roku chyba nie widziałam:P
OdpowiedzUsuńWszystkie te filmy bardzo lubię :) Ale Kevin to podstawa :)
OdpowiedzUsuńKevin NY i Elf
OdpowiedzUsuńChyba "Listy do M. najbardziej lubię:)
OdpowiedzUsuńPewnie że Kevin :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ,,Listy do M" ;)
OdpowiedzUsuńA ja się wyłamię i powiem, że nie lubie Kevina...tyle razy już leciał :P Z Twoich propozycji najbardziej lubię Holiday! Polecam, bardzo fajny i na świeta i na każdy inny dzien - ot przyjemny film dla dwojga ;)
OdpowiedzUsuńJa widzę, że znam tylko pierwszą pozycję haha :D
OdpowiedzUsuńJa mam mnóstwo ulubionych filmów świątecznych :D Z Twojej listy najbardziej lubię Holiday :D
OdpowiedzUsuńo nie zaś Kevin ;D
OdpowiedzUsuńŚwięta bez Kevina to nie święta :)
OdpowiedzUsuńŚwięta bez Kevina to nie święta ;D Holiday to jeden z moich ulubionych filmów, zawsze polecam, kiedy ktoś pyta, co obejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te filmy. Z corocznych polecam także Święta last minet czy w Krzywym Zwierciadle :)
OdpowiedzUsuń