Przywędrowałam z recenzją kolejnego produktu BingoSpa.
Przyszła pora opisać coś z kategorii pielęgnacji. Miałam okazję
przetestować czekoladowe masło do ciała z karite. Skusiłam się na nie ze
względu na piękne opakowanie. Produkt BingoSpa urzekają mnie swoją prostotą, którą bardzo lubię.
Pierwsze co urzeka w produkcie, to jego szklane opakowanie, zapinane niczym konfitura babuni. Jest to opakowanie bardzo praktyczne i chętnie wykorzystam je do innych celów - nałożę do niego jakiś swój kosmetyk DIY, jak np. peeling czy nasypię kolorową sól do kąpieli. Z pewnością pięknie będzie się prezentował na łazienkowej półce, bez względu na to, co będzie się w nim znajdowało. W pierwotnej wersji było to 200 g masła.
Konsystencja produktu nie jest tak gęsta jakby sama nazwa mogła na to wskazywać. Nie narzekam z tego powodu, ponieważ aplikacja jest przyjemniejsza i po prostu łatwiejsza. Nie pozostawia tłustej warstwy szybko się wchłania. Mimo niezbyt gęstej konsystencji wydaje mi się, że jest ona treściwa. Jeżeli chodzi o zapach to jest lekko czekoladowy, dość mocno przebija się tu woń karite (czyli masła shea), a ja jednak wolałabym, by czekolada tu górowała. Utrzymuje się na ciele dość długo.
Jest to produkt dość wydajny, jako posiadaczka skóry normalnej ze skłonnością do alergii jestem z niego zadowolona, bo nawilża mnie odpowiednio, a dodatkowo nie uczula i nie podrażnia. Idealne do codziennego stosowania. Jeżeli chodzi o skład, to jest to pierwszy produkt BingoSpa jaki mam, który nie posiada SLS w składzie. Za to jest kilka fajnych składników jak np. masło kakaowe, masło shea. Pozostałe składniki to nic specjalnego. Cena tego masełka to 32 zł. Jest to dla mnie wysoka cena i sama raczej bym się na niego nie skusiła. Zakładam, że sporo płacimy tu za same opakowanie.
Co sądzicie o tym maśle marki BingoSpa?
Opakowanie ma świetne. Szkoda, że nie czuć tak bardzo zapachu czekolady.
OdpowiedzUsuńUuu cena powola.jak na taki produkt :o
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że zapach czekolady nie jest intensywny :/ opakowanie bardzo praktyczne :) chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie , urocze opakowanie tylko fakt cena ciut wysoka .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
Nie znam go, ale zapach kusi :) I fajnie, że nie pozostawia tłustej warstwy na skórze :)
OdpowiedzUsuńNo cena powalająca, ale zapewne jest tak jak mówisz płacimy tutaj za opakowanie właśnie niekoniecznie za samo masełko :)
OdpowiedzUsuńsuper, że jesteś zadowolona, ja uwielbiam takie opakowania
OdpowiedzUsuńPodoba mi się opakowanie :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają kosmetyki w takich słojach
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam do czynienia z tym kosmetykiem, ale już samo opakowanie jest skłonne mnie namówić na kupno :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś składu, bo byłam ciekawa ile shea w shea :D Lubię masło shea, więc może bym się skusiła na to :D
OdpowiedzUsuńCena średnia, płacąc połowę kupię sobie dobry balsam :)
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńNie znam tego masła :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym masełku od BingoSpa :-) . Bardzo ładne opakowanie :-)
OdpowiedzUsuń