Cześć. Bardzo nie lubię biegać. Ostatnio jednak często śni mi się, że to robię. Mam dobre osiągnięcia i sprawia mi to wiele radości. Kiedy biegnę czuję się wolna, beztroska i po prostu szczęśliwa. Sen, w którym biegnę miałam już ok. 4 razy w przeciągu ostatnich 2 miesięcy. Czy to znak? Może! Postanowiłam, że spróbuję. Oczywiście nie od razu. Najpierw chciałabym wypracować sobie lepszą kondycję i zacząć od długich spacerów, potem przejść już do tych szybkich, następnie rozpocząć marszobieg i potem przejść do biegania. Jestem osobą, która ma słomiany zapał i zastanawiam się czy tym razem wszystko pójdzie po mojej myśli i w końcu uda się wprowadzić w życie więcej aktywności.
Źródło: Biegologia
Założyłyśmy sobie z koleżanką konta na Endomondo i dodajemy tam swoje różne aktywności. Kiedy widzę, że ona zrobiła dziś coś w kierunku lepszej sylwetki, mnie również mobilizuje to do działania. Taki sposób wymyśliłyśmy sobie na motywowanie siebie na odległość. Jeżeli miałaby rozpocząć bieganie, na pewno skusiłabym się, by robić to wieczorami. Mieszkam w okropnej, pod względem mentalności, miejscowości, a ja jakoś nie lubię być w centrum zainteresowania. Bieganie wieczorami to na pewno świetna sprawa, jednak należy pamiętać o kilku ważnych sprawach jak:
1. Widoczność - to bardzo ważna kwestia, która może uratować życie Tobie, jak i innym. Zaopatrz się w opaski odblaskowe lub mniej komfortową kamizelkę, jeżeli zamierzasz biegać w miejscu, w którym poruszają się samochody. Dobra widoczność to wtedy podstawa.
2. Zapomnij o muzyce - muzyka mobilizuje, sprawia, że biegnie się lepiej, bo możesz poruszać się chociażby w rytm ulubionych nut czy zapomnieć o całym ciężkim dni, jednak po zmroku nie warto zapominać, lepiej wiedzieć co dzieje się dookoła. Oczy potrafią być zawodne, lepiej polegać wtedy na innych naszych zmysłach. Słuch okazuje się tu nieoceniony.
3. Biegaj z własnym oświetleniem - miejsca, które wybieramy do biegania nie zawsze są dobrze oświetlone, dlatego warto mieć coś swojego, by w każdej chwili móc tego użyć. Raczej nie biega się zbyt dobrze, kiedy dookoła widać tylko mrok.
4. Biegaj po znanych trasach - po zmroku bardzo ważne jest to, by biegać w terenach, które są Ci dobrze znane i w których czujesz się pewnie. Wszędzie roi się od opryszków, którzy tylko czekają na okazje (wiadomo jaką), lepiej nie dawać im pretekstów i powodów do ataku. Poza tym, znane trasy są o tyle łatwiejsze, że mniej więcej wiemy jak wyglądają, pamiętamy, że w tym miejscu chodnik jest nierówny, bądź jest jakaś dziura. Ważne jest też by biegnąc nocą wyżej podnosić nogi, gdybyśmy jednak o różnych nieprzyjemnych, drogowych niespodziankach zapomnieli.
Źródło: Allforbody
Bieganie, mimo wszystko, to poważna sprawa, ale i spora inwestycja (moim zdaniem). Należy wyposażyć się w takie rzeczy jak:
1. Odpowiednia bielizna - dla kobiecy bardzo ważny jest odpowiedni biustonosz, który dobrze podtrzyma nasze piersi. Podczas biegania, odbijają się one od naszego ciała i średnio 14 cm, co oznacza, że jeżeli wybierzemy się na godzinne bieganie, nasz biust pokona 430 metrów, a duży biust nawet 1,5 kilometra! Dlatego odpowiednia bielizna jest tak ważna!
2. Odzież - jeżeli biegasz dla rozrywki i nie przygotowujesz się do maratonów, zwykła bawełniana odzież wystarczy - w końcu to bieganie w celach rekreacyjnych. Pamiętajcie tylko, by strój który wybierzecie nie krępował Waszych ruchów i byście czuli się w nim komfortowo. Dlatego nie może być zbyt obcisły.
3. Odpowiednie buty - według mnie, to najważniejszy punkt, ponieważ to stopy są najbardziej narażone na różnego rodzaju urazy i kontuzje, ponieważ to na nich spoczywa cały ciężar naszego ciała. Ważne jest, by wybrać sobie model obuwia, który przeznaczony jest do joggingu.
4. Dodatkowe akcesoria - obecnie na rynku jest dużo fajnych urządzeń, które umilą nam bieganie. Jeżeli biegasz za dnia, mogą to być specjalne słuchawki dla biegaczy, które nie wypadają podczas ruchu. Sama chętnie zaopatrzyłabym się w opaskę na ramie, która jest jednocześnie pokrowcem na telefon. Trzymanie go w bluzie czy spodniach do biegania, to nic fajnego. Latem bardzo ważne są odpowiednie okulary przeciwsłoneczne.
5. Witaminy i suplementy - podobnie jak w przypadku akcesoriów, tak i w przypadku przeróżnych suplementów - na rynku jest ich pełno. Bardzo ciekawą ofertę ma firma Body4You, którą polecam Wam odwiedzić http://www.body4you.pl/. Znajdziecie tam wiele zakładek, które przeniosą Was do kategorii, która najbardziej Was interesuje. Są tam takie zakładki jak np. Bieganie, odchudzanie czy rower, a w nich wszystkie suplementy, które pomogą zmaksymalizować efekty treningu.
Lubicie biegać? Jak często biegacie?
Ja także nie lubię biegać ale powoli zmieniam nastawienie i probuję znaleźć w sobie siłę zeby zacząć to robić. Przybyło mi niestety kilka dodatkowych kilogramow i z racji tego ze jestem na diecie jakis ruch by sie przydal. Ale czy bedzie mi sie chciało? :D
OdpowiedzUsuńRównież myślę o rozpoczęciu regularnego joggingu, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie, bo kilka prób mam już za sobą. Buty są najważniejsze - to fakt! :) Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńJa z tych nie biegajacych. To nie na moje kolana.
OdpowiedzUsuńBiegać lubię ale zdrowie mi nie dopisuje :). Niestety biegam od kwietnia do października bo mam astmę i przy zimniejszych miesiącach się po prostu dusze. Obecnie wracam powoli do kondycji i biegam mało ale się staram :)
OdpowiedzUsuńJa strasznie nie lubię biegać ;) nie wiem czemu, chyba kiedyś się zraziłam przez mój brak kondycji;) na szczęście teraz już jest lepiej ;)
OdpowiedzUsuńwolę chodzić na siłownię, ewentualnie tam biegać na bieżni.
Pozdrawiam serdecznie ;)
Też myślę, by nieco się ruszyć ;)
OdpowiedzUsuńJa bez muzyki się nie ruszam :P Nawet po zmroku :) Nie potrafię po prostu, ale na szczęście jeszcze nic złego mnie nie spotkało :)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym zacząć, ale jak na razie jestem na etapie szukania biustonosza, który utrzyma podczas biegu mój spory biust:)
OdpowiedzUsuńChyba czas na mnie :) Na razie spacery z kijkami :)
OdpowiedzUsuńwiesz ostatnio ćwiczę na rowerku stacjonarnym w domu, chciałam zacząć biegać, ale musiałabym mieć kopniaka i biegać z kimś, a nikt nie chce, mała miejscowość nadal nie jest przyzwyczajona do zwyczajnych biegaczy:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, bałabym się biec z muzyką w ciemności :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne informacje, też miałam próby z bieganiem ;)
OdpowiedzUsuńJa biegam interwały i ćwiczę w domu z Mel B, bo troszkę ciałka przybyło :P
OdpowiedzUsuńLubię biegać, ale niestety dwa lata temu uszkodziłam sobie kolano i raczej nie powinnam (raczej, bo żaden lekarz do tej pory nie był w stanie określić, co mi jest). Co do pory dnia, to ja chyba preferuję poranny jogging :)
OdpowiedzUsuńJa nienawidzę biegać :P Za to mogłabym zamieszkać na basenie :D
OdpowiedzUsuńsuper post :) ja próbuję od dawna zacząć biegać ale mi nie wychodzi...
OdpowiedzUsuńJa strasznie nie lubię biegać. :)
OdpowiedzUsuńbiegania- tak ale tylko na orbitreku. przy normalnym nabawiłam się kontuzji.
OdpowiedzUsuńPróbowałam ostatnio biegać, ale szybko mi się odechciało ;-)
OdpowiedzUsuńJa się do biegania przymierzam już kilka lat :D Ale ćwiczę na orbitreku - tak na usprawiedliwienie :D
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka lat temu nie nadziwiłam biegać. A teraz a nie ma takiego dnia żebym ja nie poszła pobiegać :)
UsuńBiegam czasami, teraz trenuję w domu z Mel B i Chodakowską i umieram :)) Zaraz właśnie zacznę godzinny trening. Mam jednak porównanie z bieganiem wieczorami i porankami i mnie dużo lepiej jest z rana ok. 6 na czczo, nie jestem zmęczona całym dniem i ogólnie mam więcej chęci do życia :) A i o dziwo rano też biega o tej porze kilka osób, wieczorami już całe tłumy, co mi działa na nerwy..
OdpowiedzUsuń