W
ubiegłą niedziele prezentowałam Wam zawartość swojej kosmetyczki. Dziś
pora na kolejny tydzień z wyzwania ogłoszonego przez portal Trusted
Cosmetics. Tym razem należy pokazać swoje kosmetyki do pielęgnacji
twarzy. Postanowiłam zebrać te, które mam obecnie w użyciu. Ten tydzień
wyzwania pokazał mi, że mam zdecydowanie za dużo otwartych kremów do
twarzy i na pewno nie uda mi się wykorzystać ich przed upływem terminu
ważności, co jest z mojej strony dużym marnotrawstwem. Postanawiam
poprawę!
Evree Essential - kremnawilżający do twarzy
- jest to jeden z moich ulubieńców, niepodważalnych. Twarz po nim jest
gładka, miła w dotyku, taka miękka, a przy tym ładnie i subtelnie
pachnie.
Perfecta - dekoder genów młodości 25+
- mój kolejny hit. Na jego temat pisałam Wam nawet recenzję. Jest to
moje drugi opakowanie i na pewno nie ostatnie. Jest to krem
przeciwzmarszczkowy przy którym widzę efekty.
Janda - krem na dzień dobry i na dobranoc 30+ -
mimo, że do 30 jeszcze trochę czasu mi zostało, to lepiej dmuchać na
zimne. Krem spisuje się u mnie super, przeznaczony jest do cery tłustej i
mieszanej. Mieści się w eleganckim, szklanym opakowaniu. Nie tak dawno
pisałam dla Was jego recenzję.
Soraya So Pretty! - ultralekki krem nawilżający
- faktycznie jest ultralekki, nie gwarantuje jakichś efektów WOW. Jest
według mnie głównie dla osób, których skóra nie ma dużych wymagań.
Pachnie obłędnie!
Przyszła pora na peelingi do twarzy. Jednym z moich ulubionych jest ten morelowy marki Soraya z linii Świat natury. Jest on z kompleksem antybakteryjnym i należy do grupy mocniejszych zdzieraków. Drugi z kolei jest marki Mariza z zawartością olejku migdałowego - również fajny.
W pielęgnacji twarzy pomocne są także płyny micelarne. Ja używam obecnie dwóch. Pierwszy jest marki Le'Maadr i używam go do usuwania makijażu z twarzy z pominięciem oczu.
Do oczu używam micelka z Biedronki. Jest to pewnie dobrze
wszystkim znany micel BeBeauty. Muszę przyznać, że jest to moje
minimum
10 opakowanie tego micela, a po raz pierwszy czuję dyskomfort podczas
jego aplikacji. Oczy po nim bardzo pieką. Muszę porównać skład ze starą
buteleczką, która takich krzywd mi nie robiła i zobaczyć czy nic nie
uległo zmianie.
Żele do mycia twarzy idą u mnie jak woda. Żel myjący Biolaven
jest u mnie na wykończeniu i troszkę żałuję. Jest bardzo fajny, dobrze
oczyszcza i przyjemnie pachnie. Określiłabym go bardziej jako
winogronowy żel z domieszką lawendy ponieważ nuta zapachowa winogron
jest tu zdecydowanie bardziej wyczuwalna. Kupiłam go w sklepie
internetowym Iperfumy.pl.
Duecik z Ziaji z serii liście manuka. Kolejny żel o fajnym zapachu i dobrym oczyszczaniu (żel normalizujący na dzień i na noc), które dodatkowo wspomagam tonikiem zwężającym pory na dzień i na noc.
Na
koniec maska na noc z kwasem hialluronowym i argireliną marki Yasumi.
Jest to maska, którą aplikuje się na twarz i nie zmywa. Używałam jej
kilka razy, przynosi fajne efekty. Skóra jest wygładzona i przyjemna w
dotyku.
Jak
widzicie brak w moim zestawieniu typowych maseczek zarówno w tubkach
jak i w saszetkach, ale to nie znaczy, że ich nie używam. Chwilowo po
prostu mi się skończyły, a ja jeszcze nie uzupełniałam zapasów. Moją
ulubioną maseczką jest maska z Avonu z serii Planet SPA o zapachu kwiatu
lotosu (fioletowa).
A
jak wygląda Wasza pielęgnacja twarzy? Jeżeli również bierzecie udział w
tym wyzwaniu - dajcie znać, chętnie zobaczę jak wygląda Wasza
pielęgnacja.
Faktycznie dużo kremów u Ciebie. Płyn micelarny z Biedronki niestety się u mnie nie sprawdził. Tonik z serii liście manuka, znam ale nie nadaje się do suchej skóry. Z moją pielęgnacją jest skrominutko, jeśli jesteś ciekawa zapraszam, również biorę udział w tym wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńU mnie po różnych przejściach skurczyła się jedynie do naturalnego mydła i pasty ziaja z serii manuka :)
OdpowiedzUsuńNo z kremami to rzeczywiście zaszalałaś :D No dobra, ja też mam tyle w użyciu hahaha :D
OdpowiedzUsuńKrem Evree testowałam i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKrem Evree muszę wypróbować, czytałam o nim dużo pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam peeling Soraya i bardzo miło go wspominam :)
Z chęcią przetestuję Jandę, jestem ogromnie ciekawa tego kremu :)
OdpowiedzUsuńmiałam i lubiłam oba te peelingi do twarzy :)
OdpowiedzUsuńO nawet znam kilka produktów. Nie spodziewałam się :D jakiś czas temu wygrałam kremy Biolaven. Zapach obłędny:) ale oddałam mamie bo dlacmnue były zbyt tłuste.
OdpowiedzUsuńkorcą mnie kosmetyki yasumi :)
OdpowiedzUsuńJa wszystko ładnie zużywam i nie otwieram wielu kremów na raz. Najwyzej coś na dzień i coś na noc. Ten Jandy mam w zapasie;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa kremu z Soraya... Ziaja jest u mnie wysoko w rankingach :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńkrem z evree miałam, ale wersję magic rose
OdpowiedzUsuńMiałam ten peeling z Sorayi i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o twarz u mnie najlepiej sprawdzają się oleje + kwas hialuronowy :))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Evree :)
OdpowiedzUsuńA ja niczego z pokazanych tu nie miałam :P Parę rzeczy znam z innych blogów :)
OdpowiedzUsuńCzęść pierwsza wyzwania już wisi a zaraz będę pracować nad drugą :)
Znam maskę i też lubię. W sumie przypomniałaś mi o niej bo wpadła gdzieś na dno szuflady :)
OdpowiedzUsuńNic z tych produktów nie miałam. Obecnie moją cerę traktuję serum z wit. C, a na dzień krem Nivea z filtrem.
OdpowiedzUsuńa ja ostatnio testuję różności co popadnie i szukam tych jedynych kosmetyków do twarzy :D zapraszam na swojego bloga: http://zarobionamatkapolka.blogspot.com/ na razie zaczynam więc szału nie ma ale chcę się rozwinąć ;) nie od razu każdy był dobry w blogowaniu :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMicel z Biedry jest bardzo dobry, ale ja na razie odstawiłam go na bok :-)
OdpowiedzUsuńWszyscy mają tonik z ziaji - mam i ja!
OdpowiedzUsuńSuper się sprawdza i pięknie pachnie. Od kiedy go regularnie używam, stan mojej cery bardzo się poprawił. Każda z nas powinna używać podobnego specyfiku!
P.S. Zapraszam do mnie - wiele zmian na blogu, przede wszystkim kategorii bloga, oceń proszę czy przerzucenie się na włosomaniactwo to był dobry pomysł i daj mi znać! Uznaję Cię za priorytet w świecie blogowym, dlatego zależy mi na odpowiedzi ;-)
U mnie już na dniach pojawi się post wyzwaniowy, jak zawsze jestem w tyle :P Zaciekawiłaś mnie bardzo kremem Evree, jak zużyję mój obecny kremik to chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńNiestety miałam peeling i oddałam, nie podpasował mi , szczególnie zapach ;)
Też mam ten żel winogronowy :-D mam w sumie jeszcze krem i żel do kąpieli i tak mi się ten zapach spodobał :-D
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawiła mnie maska Yasumi :) Nigdy nie miałam takiej, której się nie zmywa :)
OdpowiedzUsuń