Do mycia rąk w moim domu używane są tylko mydła w płynie. Według mnie ładniej prezentują się na łazienkowej umywalce i przede wszystkim są bardziej higieniczne, a jednak rozmawiając o tego typu produkcie, higiena powinna być na pierwszym miejscu. Do tej pory, najczęściej używanymi przeze mnie mydełkami były te od marki ISANA - są tanie i ładnie pachną. Ostatnio nadarzyła się okazja by swoje mydlane zbiory (uwierzcie, są dość pokaźne) powiększyć o nowe marki i takim oto sposobem moja szuflada powiększyła się o kolejne mydełka Balea oraz nowość u mnie - mydełko Nivea, które kupiłam na Iperfumy.pl.
#1 BALEA - MYDŁO W PŁYNIE LIEBESTOLL - mydełko o zapachu słodkiego jabłka. Fanom wszelkiej słodyczy na pewno się spodoba. Nie jest to typowy, cukierkowy zapach. Jest to mydło, które po powąchaniu ma kilka wymiarów - słodki i kwaśny. Te dwa zapachy w połączeniu są niesamowite. Sprawiają, że w powietrzu unosi się piękny zapach, który nie jest do końca oczywisty, który da kopa na cały dzień. Jest to mydło z edycji limitowanej, która jakiś czas temu zagościła w DM. Opakowanie piękne, przedstawia jakąś cyrkową karuzelę, całość utrzymana w przyjemnej dla oka kolorystyce. Dozownik się nie zacina, chodzi bez zarzutu. Konsystencja dość rzadka, pieni się średnio. Zapłaciłam za nie 6 zł / 300 ml.
#2 BALEA - MYDŁO W PŁYNIE BLÜTENTRAUM - zaciekawiło mnie co oznacza ta nazwa i tłumacz niestety tego nie przetłumaczył, jednak jest to połączeniu dwóch słów "kwiaty" i "śnić", więc tę zagadkę pozostawiam Wam, może ktoś zna niemiecki i rozwieje wszystkie wątpliwości. Obecnie te mydełko jest u mnie praktycznie na wykończeniu. Zabrałam się za jego testowanie w pierwszej kolejności, ponieważ zaciekawiły mnie te drobiny i to czy zostają na rękach. Otóż niestety nie zostają, a szkoda, bo fajnie wyglądałoby takie delikatne brokatowe wykończenie na dłoniach. Mydło ma zapach średnio ładny, dość świeży, ale taki łazienkowy, jak dla mnie nijaki. Konsystencja gęsta, ale i dziwna, śmiesznie się rozsmarowuje na suchych dłoniach i dość słabo się pieni. Dobrze oczyszcza dłonie z różnego rodzaju zabrudzeń. Zapach utrzymuje się przez jakiś czas na rękach. Zapłaciłam za nie 6 zł / 300 ml.
#3 NIVEA - MYDŁO W PŁYNIE LEMONGRASS & OIL - mydełko o zapachy trawy cytrynowej z olejkiem. Lubię cytrusy, więc musiałam się na to mydełko skusić, tym bardziej, że zaciekawił mnie już sam wygląd. Butelka ma ładny, opływowy kształt. Jest dość mała jak na tego typu produkt, bo mieści tylko 250 ml mydła. Mimo to, wygląda zgrabnie i ładnie prezentuje się na umywalce. Dozownik nie zacina się, dozuje odpowiednią ilość mydła na jednorazowe umycie dłoni, które po jego stosowaniu są dobrze oczyszczone nawet z sadzy. Na dłoniach utrzymuje się piękny, cytrusowy zapach. W powietrzu również jest wyczuwalny. Mydełko pieni się dość dobrze, konsystencja jest przezroczysta o zielonym zabarwieniu. Zapłaciłam za nie ok. 8 zł / 250 ml.
Pomyślałam, że co jakiś czas będę robiła zbiorczą recenzję mydełek. Nie są to produkty o jakimś spektakularnym działaniu czy właściwościach, więc poświęcanie jednej sztuce całego posta wydaje mi się marnotrawstwem Waszego czasu. Najważniejsze mydle jest to, czy dobrze oczyszcza i czy pachnie przyzwoicie, więc mylę, że takie zbiorcze wpisy będą odpowiedniejsze, by na te pytanie odpowiedzieć.
Używacie mydeł w płynie do mycia rąk czy wolicie te w kostce? Jakie mydełka są Waszymi ulubieńcami?
Nie miałam żadnego, ale te nivea ciekawe.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze mydła w płynie z Nivei - czas wypróbować :D W sumie z Balei też nie miałam :D Jestem taka do tyłu :D
OdpowiedzUsuńświetne są!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę mydła w płynie.
OdpowiedzUsuńciekawe te mydełka ;D trawa cytrynowa musi fajnie pachnieć ;D
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam. Ostatnio najczęściej kupuję te z Isany ;)
OdpowiedzUsuńmiałam żel pod prysznic o zapachu tego mydełka nivea a drobinkami, bardzo mi się podobał i jeszcze do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńJestem fanką mydełek w płynie, moje ulubione to oczywiście te od Bath and Body Works ale niestety są strasznie drogie. Nie mam niestety jak zużywać mydeł w kostce, a mam kilka w zapasie dlatego czasem lądują przy umywalce. To mydełko z Nivea mnie strasznie zaciekawiło bo nigdy takiego nie widziała, a zapach musi być piękny.
OdpowiedzUsuńostatnio więcej mi idzie tych w kostce, a jeśli już to kupuję te w płynie, ale zapasy
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię mydełka w płynie. Te z firmy Balea miałam- tyle, że inne warianty zapachowe :D
OdpowiedzUsuńTroszeczkę z innej strony... ale tu się zmieniło. Nie było mnie 3 tygodnie a tu takie zmiany, oczywiście wszystko na duży +!
OdpowiedzUsuńFakt, zmiany spore, ale teraz w końcu czuję, że ten wygląd to jest dokładnie to, co po głowie mi od dawna chodziło :D Dziękuję! :D
UsuńJa również jestem fanką mydeł w płynie, wszystkich :) Najczęściej gości u mnie Isana, jednak miałam również Niveę i fajnie się spisały :)
OdpowiedzUsuńU mnie dzis też mydło:D
OdpowiedzUsuńZ balei bardzo lubię zapachy żeli, mydło miałam jedno:)
Nie miałam tych z Balei ;)
OdpowiedzUsuńU mnie również używa się tylko mydeł w płynie:) Te cytrusowe wygląda zachęcająca:)
OdpowiedzUsuńMiałam mydełko Nivea w niebieskim opakowaniu i pachniało obłędnie a zapach wyczuwalny był przez kilka godzin.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie Nivea :)
OdpowiedzUsuńdobry pomysł ze zbiorczymi postami mydełek ;) szkoda że nie mam dostępu do balei ;)
OdpowiedzUsuńNie znam ich, ale Nivea mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa mydełek od Balea. :)
OdpowiedzUsuńJak byłam na Węgrzech, to sobie piankę Balea zakupiłam :) jest super :)
OdpowiedzUsuńBardzo naturalne i bardzo ładne! ( obat miom ) Dam jej spróbować :)
OdpowiedzUsuńObat Kista
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z przeczytania tego artykułu, bardzo przydatnego dla mnie. dziękuję. odwiedź również: OBAT EJAKULASI DINI
OdpowiedzUsuń