Nie nadążam czyścić kominka ze starych wosków - palę je ostatnio na potęgę! Woski nie są wieczne, też jakieś daty ważności mają, wietrzeją i ogólnie tracą na mocy. Czasem już po samej folii widać, że powinno się je zacząć palić, bo niebawem nie będą się już nadawały do użytku. Tak właśnie odkładałam palenie wosku Pink Grapefruit, choć niepotrzebnie.
Bałam się trochę go odpalić. Jestem zdecydowaną fanką owocowych zapachów, jednak grejpfrutów nie lubię, więc bałam się również i tej woni, która może się unieść z kominka. Teraz trochę żałuję, że nie zabrałam się do szybszego palenia, ponieważ zapach różowego grejpfruta zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.
Myślałam, że zapach będzie gorzki i cierpki niczym grejpfrut. Nic bardziej mylnego. Określiłabym go jako piękny, soczysty grejpfrut zamoczony w cukrze. Wosk jest słodki, ale nieprzesłodzony. Do kominka ukruszyłam ok. 1/4 tarty i zapach nie był zbyt mocny, więc jest to wosk z kategorii tych lżejszych - zdecydowanie. Subtelna woń wpływa na jej wyczuwalność, która nie trwa zbyt długo, więc trochę szkoda. Ogólnie z zapachu jestem zadowolona i jeżeli chcielibyście cieszyć się ładnym zapachem, ale nie zostać przez niego przytłoczonym, to wosk Pink Grapefruit super się w tej roli spisze. Kupiłam go na stronie Goodies.pl. Jego cena to 9 zł.
Ostatnio lubię dodawać do wpisów pewne dygresje, więc pora na kolejną. We wpisie poruszyłam tematykę wosku zapachowego, ale mamy dużo różnego rodzaju wosków, jak np. do ciała (depilacji) czy do samochodu. Mój samochód (a raczej jego czystość) wołają o pomstę do nieba. Raz jest mokro i cały się ubłoci, za chwilę sucho, więc cały jest w kurzu, szczególnie, że w mojej okolicy jest remont dróg (robiona jest ścieżka rowerowa), więc czasem, aż wstyd jeździć. Rower doprowadziłam już do ładnego stanu, teraz przyszła pora na auto. Znacie preparaty do czyszczenia firmy petrostar.pl? Ja zastanawiam się nad zrobieniem tam małych zakupów. Przydadzą mi się nowe płyny i wycieraczki, bo ostatnio podczas wielkiego deszczu jedna mi się urwała i nie mogłam w ogóle jechać, bo rysowała się szyba, więc stanęłam na poboczu. Na szczęście nie kapało mi na głowę.
Ostatnio lubię dodawać do wpisów pewne dygresje, więc pora na kolejną. We wpisie poruszyłam tematykę wosku zapachowego, ale mamy dużo różnego rodzaju wosków, jak np. do ciała (depilacji) czy do samochodu. Mój samochód (a raczej jego czystość) wołają o pomstę do nieba. Raz jest mokro i cały się ubłoci, za chwilę sucho, więc cały jest w kurzu, szczególnie, że w mojej okolicy jest remont dróg (robiona jest ścieżka rowerowa), więc czasem, aż wstyd jeździć. Rower doprowadziłam już do ładnego stanu, teraz przyszła pora na auto. Znacie preparaty do czyszczenia firmy petrostar.pl? Ja zastanawiam się nad zrobieniem tam małych zakupów. Przydadzą mi się nowe płyny i wycieraczki, bo ostatnio podczas wielkiego deszczu jedna mi się urwała i nie mogłam w ogóle jechać, bo rysowała się szyba, więc stanęłam na poboczu. Na szczęście nie kapało mi na głowę.
Znacie woń Pink Grapefruit? Jakie woski lubicie najbardziej? Kwiatowe, owocowe, męskie, a może te o zapachu jedzonka?
Lubię takie cytrusowe zapachy
OdpowiedzUsuńJa kiedyś nienawidziłam tych owoców ,a teraz zima różowe , zielone i czerwone grejpfruty to nieodzowna cześć śniadania albo podwieczorek. Zapach-brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten wosk, słodki ale przy tym lekko kwaśny :).
OdpowiedzUsuńChyba powinnam wypróbować ten wosk bo opis brzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuńZnam i go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńkiedyś go miałam, jest orzeźwiający, ładny ale to nie mój hit
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mój zapach )
OdpowiedzUsuńciekawy zapach
OdpowiedzUsuńpowinien mi się spodobać, sądząc po opisie:)
OdpowiedzUsuńJeszcze z żadnym woskiem nie miałam styczności, obiecuje sobie że wkrótce zamówię, ale jak przychodzi co do czego to zawsze jest coś innego,ważniejszego.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka żeby w końcu coś z yankee zamówić :)
Mam go i uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńjestem mega ciekawa jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńDziś zapaliłam kolejną porcję wosku. Pod koniec czułam taki mydlany zapach.. to chyba znak, że zdecydowanie za długo zwlekałam z dalszym paleniem :P
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ostatnio nie sięgałam po owocowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńTen zeszyt jest idealny do zdjęć! :D Ja nie lubię grapefruitów, nawet zapachu, fuuuj :/
OdpowiedzUsuńLubię grejpfruty, kolor przypomina mi brzoskwinkę, sądzę, że to mógłby być zapach dla mnie :)
OdpowiedzUsuń