Suche i nieestetycznie wyglądające skórki wokół paznokci, to zapewne nie tylko moja zmora. Staram się jak mogę, by starannie malować paznokcie, ale czasem cały efekt potrafi popsuć jedna niewinna skórka. W pielęgnacji swoich skórek używam różnego rodzaju oliwek oraz preparatów do ich usuwania, pozostałości wycinam przy pomocy cążków. Jednak skórki raz wycięte szybko odrastają i czasem po prostu brakuje już chęci by coś z nimi robić. Założę się, że nie jestem z takim podejściem sama. Dziś chciałabym pokazać Wam masełko, które w chwilach takiego lenistwa okazało mi się bardzo pomocne. Mam na myśli skoncentrowane masło do skórek i paznokci marki Cztery Pory Roku. Masełko to znalazłam w pudełku Shinybox Your Beauty Body Choice.
Muszę przyznać, że przy otwieraniu papierowego opakowania nie spodziewałam się cudów. Liczyłam raczej na jakieś plastikowe opakowanie albo tubkę z produktem o twardej i zbitej konsystencji. Jakie było moje zdziwienie, kiedy moim oczom ukazał się piękny i elegancki słoiczek. W pierwszej chwili myślałam, że jest szklany, ale po czasie doszłam do wniosku, że jest to plastik, który rewelacyjnie imituje szkło. W środku, po odkręceniu wieczka ukazuje się nam kolejne zabezpieczenie. Bardzo podoba mi się kolorystyka tego opakowania. Utrzymana jest w bieli (kolor ten nadaje sam produkt), fiolecie i srebrze.
Konsystencja nie przypomina mi masła. Jest dużo bardziej delikatna i porównałabym ją do balsamu. Zapach jest subtelny i przyjemny dla nosa. W składzie znajdziemy takie składniki jak: masło shea, olej słonecznikowy, glicerynę, lecytynę, olej ze słodkich migdałów, olej z nasion róży piżmowej czy olej kukurydziany.
Działanie jest dla mnie świetne. Już po pierwszym użyciu widać spektakularne efekty. Nałożyłam masełko na skórki i delikatnie wcierałam je w nie, aż poczułam, że masełko dobrze się wchłonęło. Po chwili spojrzałam na skórki i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, bo wyglądały na nawilżone, zdrowsze i nie rzucały się tak bardzo w oczy. Wcześniej były szorstkimi sucharami. Przygotowałam dla Was zdjęcie przed i po. Jest to zdjęcie w prawdzie na dwóch różnych palcach (kciukach), ale zrobione tego samego dnia. Kondycja skórek na obu dłoniach była ta sama.
Zdjęcie paznokci ze skórkami nie jest zbyt atrakcyjne i zdaję sobie z tego sprawę, ale takie zdjęcia najlepiej oddadzą efekt działania masełka. Skoro po pierwszym użyciu i kilku chwilach od wchłonięcia zaobserwowałam takie efekty, to możecie się domyślać co było dalej. Używam go kilka razy w tygodniu i zostało mi go naprawdę dużo. W pojemniczku znajduje się go 15 ml i kosztuje jedynie 7 zł, więc za tak fajne działanie i wygląd wydaje mi się, że to niewiele. Z całą pewnością kupię ponowne opakowanie jeżeli wykorzystam te.
Na dworze się zazieleniło, więc wspólnie z mamą często teraz pracujemy na naszym podwórku. Sadzimy kwiaty, wkładamy je do donic i dekorujemy nimi parapety na dworze czy inne zakamarki podwórka. Mam też na podwórku oczko wodne. W prawdzie nie ma tam żadnych ryb, bo jest ono dość malutkie, ale nasze pieski je po prostu uwielbiają. Zastanawiamy się czy jednak nie zaaranżować go lepiej. Może nieco powiększyć, żeby ewentualnie kupione rybki miały większą przetrzeń. Takie miejsce należałoby również dobrze doświetlić. Ciekawe gadżety z tego zakresu widuję na stronie http://www.plantica.pl/produkty/oczko-wodne/oswietlenie. Myślę, że z takim światło mogłoby być tam naprawdę pięknie!
Na dworze się zazieleniło, więc wspólnie z mamą często teraz pracujemy na naszym podwórku. Sadzimy kwiaty, wkładamy je do donic i dekorujemy nimi parapety na dworze czy inne zakamarki podwórka. Mam też na podwórku oczko wodne. W prawdzie nie ma tam żadnych ryb, bo jest ono dość malutkie, ale nasze pieski je po prostu uwielbiają. Zastanawiamy się czy jednak nie zaaranżować go lepiej. Może nieco powiększyć, żeby ewentualnie kupione rybki miały większą przetrzeń. Takie miejsce należałoby również dobrze doświetlić. Ciekawe gadżety z tego zakresu widuję na stronie http://www.plantica.pl/produkty/oczko-wodne/oswietlenie. Myślę, że z takim światło mogłoby być tam naprawdę pięknie!
A Wy pielęgnujecie swoje skórki? Jakich produktów do tego używacie? A może znacie to masełko?
mam to masełko z Shiny i jestem zdziwiona, że przy takim działaniu jest tak tanie , super produkt
OdpowiedzUsuńTakie masełko to dobra rzecz :) Ja mam olejek Herome, uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńU mnie skórki wołają o pomstę do nieba. Kremy nie nadążają z nałogowym myciem rąk. Muszę koniecznie je kupić, może i u mnie zdziała cuda:)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie kupić to masełko :) Efekty mówią same za siebie :D a moje skórki jak zwykle tragedia :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego masełka. :)
OdpowiedzUsuńWow, co za efekt :o Do tej pory myślałam, że będę skazana na niesprawdzającą się maść z witaminą A d końca życia, a tu taka radość ;)
OdpowiedzUsuńJa używam olejków do skórek, masełka nigdy nie miałam ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego masełka. Ja do swoich skórek używam serum z wibo z miodem i keratyną, które sprawdza się świetnie :)
OdpowiedzUsuńaż wstyd się przyznać, ale skórek nie pielęgnuję! Czas zaczać. Fajne takie masełko :D Efekty świetne
OdpowiedzUsuńJa używam olejków :)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcia Natka przesliczne
OdpowiedzUsuńMoze się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam to masełko i mam nadzieję, że i moim strasznym skórkom pomoże :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest widoczny i to bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam masełka i olejki do pielęgnacji paznokci, świetnie działają również na skórki :-) masełko czeka na użycie, bo mam otwarte inne
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny produkt!:)
OdpowiedzUsuńNie używam takich produktów, ale efekt widoczny i bardzo zadowalający :)
OdpowiedzUsuńO przydałoby mi się to masełko, bo moje skórki są w opłakanym stanie...
OdpowiedzUsuń