Ostatnio przez chorobę przestałam palić woski, bo mijało się to z celem. Byłam bardzo zakatarzona, więc i tak nie mogłabym cieszyć się tymi pięknymi woniami. Teraz wróciłam do zdrowia, odzyskałam węch i pierwsze co zrobiłam, to sięgnęłam do mojego woskowego pudełka. Woski owocowe są moimi ulubionymi, więc wybrałam wosk z serii Halloweenowej i jest nim Forbidden Apple czyli zakazane jabłko. Miałam już wcześniej do czynienia z woskami z tej kategorii i niektóre mi się podobały, inne nie, ale co do tego nie miałam żadnych wątpliwości!
Już sam wygląd wosku zachęca do zakupu. Tarta ma piękny, soczysty zielony kolor i ciekawą naklejkę. Już na pierwszy rzut oka można świetnie skategoryzować ten wosk i przypisać go do Halloween. Jedyną nutą zapachową tego wosku jest jabłko. Bardzo przypomina mi on woń wosku Sweet Apple tej samej marki z tym, ponieważ jest tak samo słodki, ale ten jest bardziej wyrazisty i ma więcej kwaśnych nut.
Jeżeli kupuję jabłka, to zawsze wybieram twarde, soczyste i nieco kwaśne, dlatego idealnym odzwierciedleniem mojego ulubionego smaku jabłek jest właśnie ten wosk. Określiłabym go jako średnio intensywny. Do tej pory Sweet Apple stał wysoko w moim rankingu wosków, jednak tym razem, jego miejsce zdecydowanie zastąpi jabłko w wersji Halloweenowej. Nie bez powodu mówi się, że "zakazany owoc smakuje najlepiej". Tę tartę kupiłam w sklepie Goodies.pl i zapłaciłam za nią 9 zł.
Znacie jakieś Halloweenowe woski od Yankee Candle? A może tak jak ja polubiliście zapach zakazanego jabłka?
Jabłkowy spoko, ale inne raczej mnie nie kręca.
OdpowiedzUsuńTego wosku jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie, uwielbiam owocowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńmusi pięknie pachnieć ;D
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu ale z chęcią mu się przyjrzę :) Sezon na palenie wosków uważam za rozpoczęty! :)
OdpowiedzUsuńSweet Apple jest dla mnie byt jednowymiarowy, ten przynajmniej jest kwaskowy, wolę zielone jabłuszko od czerwonego
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego zapachu oraz pozostałych z Halloweenowej kolekcji. Bardzo podoba mi się ich szata graficzna ;)
OdpowiedzUsuńKuszący:)
OdpowiedzUsuńNiby nie przepadam za takimi typowo owocowymi zapachami w woskach czy świecach, ale kusi mnie takie soczyste jabłuszko :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tym wosku od Yankee Candle i jestem ciekawa zapachu. :)
OdpowiedzUsuńno proszę, kolejny nowy zapaszek :)
OdpowiedzUsuńhmmm kiedy ja to nadrobię :)
Musi pachnieć przepięknie :) aż nabrałam ochoty, żeby uzupełnić kolekcję o kilka jesiennych aromatów :)
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę, bo widziałam już kilka ciekawych recenzji :)
OdpowiedzUsuńale fajne to jabłko, skusiłabym się na nie :-)
OdpowiedzUsuńnie znam, ciekawa nazwa:)
OdpowiedzUsuńWąchałam go ostatnio i przypomina mi zapach zielonych jabłek :). Słodki ale z lekką nutką kwaskowatości.
OdpowiedzUsuńOstatnio zbiłam swój kominek, koniecznie muszę zakupić nowy
OdpowiedzUsuńmusi pięknie pachnieć, uwielbiam zapach jabłuszka!
OdpowiedzUsuńU mnie fajny konkurs - do wygrania plecak, power bank, saszetka-nerka, głośnik i wiele innych fajnych gadżetów. http://sandrowo.blogspot.com/2016/10/konkurs-aktywni-czas-start-wygraj-power.html Zapraszam!!
Jabłkowe aromaty u mnie zawsze mile widziane ;)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na ten zapach :D Sweet Apple dla mnie odrobinę za słodki jest, więc może ten się lepiej sprawdzi :D
OdpowiedzUsuń