Podkład Catrice jest chyba wszystkim dobrze znany. Większości osób tylko z wyglądu, bo kupno tego kosmetyku graniczy z cudem. Kiedy tylko pojawi się na sklepowych półkach, czy to tych stacjonarnych, czy wirtualnych, od razu zostaje wyprzedany. W czym tkwi jego fenomen? Postanowiłam się o tym przekonać. Po bardzo długim czasie "czatowania" na to, kiedy podkład znów będzie dostępny, w końcu udało mi się go zdobyć i przetestować. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam trochę o nim i określić, czy i ja zapisuję się do grona jego wielbicielek.
Podkład mieści się w szklanej, solidnej buteleczce. Jest to jakby mleczne szkło. Prezentuje się bardzo ładnie. Na nim przyklejony jest papierek, który określa nam kolor podkładu. Zawsze wolę, kiedy numer koloru jest fabrycznie nadrukowany na opakowaniu - nie żebym zapominała jaki numer kupiłam, ale wygląda to według mnie bardziej estetycznie. Podkład aplikuje się za pomocą pipety - nie jest to mój ulubiony sposób wydobywania produktu. Zdecydowanie bardziej lubię po prostu pompkę. Podkład jest jednak dość rzadki, więc pipeta wydaje się tu chyba najbardziej rozsądnym rozwiązaniem.
Tak jak już wspomniałam, konsystencja jest dość rzadka. Nabieram za pomocą pipety odpowiednią ilość podkładu i aplikuję go bezpośrednio na twarz, robiąc różnego rodzaju linie. Rozsmarowywać go należy dość sprawnie, ponieważ bardzo szybko zasycha i coraz ciężej jest go rozprowadzić. To dla mnie jego największy minus. Kolor, jak na najjaśniejszy w całej linii, mógłby być jednak nieco jaśniejszy, bo zapewne nie podpasuje wielu bladolicym.
Catrice HD Liquid Coverage Foundation ma mega fajne krycie. Już niewielka ilość potrafi pokryć wiele niedoskonałości i sprawić, że skóra twarzy wygląda na "zdrowszą" i zdecydowanie bardziej promienną. Po nałożeniu podkładu jest ona wygładzona i bardzo przyjemna w dotyku. Do tego ładnie pachnie, tak przyjemnie i delikatnie. Efekt ten utrzymuje się przez bardzo długi czas. Lubi uwydatniać suche skórki, więc raczej trzeba zaprzyjaźnić się z peelingiem i kremami nawilżającymi. Ostatnio szukałam inspiracji na kolejny post dla Was. Przeglądałam różnego rodzaju urządzenia i wszelkie nowinki techniczne, którymi mogłabym zaskoczyć. Natrafiłam na kombajn kosmetyczny. Nazwa bardzo mnie zaciekawiła, więc postanowiłam przyjrzeć się jej bliżej. Kombajn kosmetyczny, to nic innego jak urządzenie do wykonywania mikrodermabrazji. Mikrodermabrazja, to z kolei nowoczesna technika, która dzięki łagodnemu, mechanicznemu peelingowi poprawia funkcjonowanie skóry i pomaga uporać się ze specyficznymi problemami skórnymi. Jest ona stosowana z powodzeniem od połowy lat osiemdziesiątych. Na początku była zarezerwowana głównie dla dermatologów, zaś obecnie coraz częściej jest stosowana w instytutach kosmetycznych. To urządzenie idealnie poradziłoby sobie z moimi suchymi skórkami. Świetnie też sprawdza się do usuwania blizn potrądzikowych - a to niewątpliwie ma znaczenie na całokształt wyglądu naszej twarzy i tego, jak będzie się na niej prezentował podkład. A wracając do bohatera dzisiejszego wpisu, jest on również bardzo wydajny, a jego cena biorąc pod uwagę efekty jakie może nam zagwarantować, dość niska. Jest to niecałe 30 zł. Kupując go na jednej z internetowych drogerii zapłaciłam za niego ok. 25 zł, bo trafiłam jeszcze na kod promocyjny. Żałuję, że nie wzięłam dwóch opakowań, bo kiedy skończy mi się te opakowanie, nie wiem kiedy będę mogła ponownie go kupić.
Podsumowując, podkład sprawdził się u mnie bardzo dobrze. Świetnie prezentuje się na twarzy, jest niedrogi i bardzo wydajny. Ma swoje drobne mankamenty, ale jego zalety zdecydowanie jest przysłaniają. Z pewnością skuszę się na jeszcze jedne opakowanie, a kto wie, może i na wiele więcej.
Znacie ten podkład? Jak spisuje się u Was?
jest świetny, ba zaryzykuję, że najlepszy jaki miałam okazję stosować
OdpowiedzUsuńJa zaliczam się do osób, które chcą ale nigdzie nie umieją dostać haha :)
OdpowiedzUsuńPotrzebuję najjaśniejszy odcień, a znalezienie go graniczy z cudem :)
Świetna recenzja, oczywiście kusi mnie jeszcze bardziej :)
Oj trzeba na niego czatować! :D Mi się udało kupić go online, na cocolita chyba :D
Usuńten podkład to niczym Złoty Graal :P szkoda że szybko zasycha, ale póki go nie wypróbuję to się nie wypowiem :D mam go na oku ale nie mogę trafić na najjaśniejszy odcień
OdpowiedzUsuńJa też nie :(
UsuńMusze go wypróbować ;) Zawsze jak widzę go w drogerii ( a jest bardzo rzadko :D ) to nie ma mojego odcieniaa ;(
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę ☺
OdpowiedzUsuńSłyszałam i czytałam dużo dobrego o tym podkładzie, ale jeszcze nie miałam przyjemności go używać :) Fajnie, że dobrze kryje. Obawiam się jednak, że mógłby u mnie podkreślać suche skórki, które czasami pojawiają się na twarzy przez kurację kwasami :)
OdpowiedzUsuńW końcu go dopadnę i przetestuję :)
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety okazał się niewypałem, ciemnieje na twarzy i przesusza mi skórę :/. Noszę go tylko do pracy gdzie mam sztuczne światło i nie widać tych minusów.
OdpowiedzUsuńNie znam. W ogóle nie spotkałam się jeszcze z podkładem z pipetą
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że są cyrki z dostaniem go stacjonarnie :)
OdpowiedzUsuńi chyba jako jedyna podałaś jego wady
Uwielbiam w tym podkładzie wszystko poza kolorem. Raz jest szary, raz pomarańczowy, czasem ciemnieje, czasem nie. Oszaleję! :D Chciałabym jednak jakiś jaśniejszy, szczególnie teraz, po zimie. :(
OdpowiedzUsuńCiężko go dostać to jest fakt, a i nie bardzo mi odpowiada, że podkreśla suche skórki na twarzy, bo zimą u mnie z tym jest różne, bo cera kapryśna. Natomiast czytałam jeszcze, że on potrafi ciemnieć i trochę się boję go wypróbować :(
OdpowiedzUsuńJa swój oddałam mamie bo kolor nie do końca mój..
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę. Stacjonarnie jednak jeszcze na niego nie trafiłam, a chciałabym sprawdzić odcień zanim kupię ☺
OdpowiedzUsuńMam podobnie - ciekawi mnie, ale stacjonarnie niestety na niego nie trafiłam :/
UsuńMuszę go sprawdzić ! Piękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńTen podkład to ulubieniec ostatnich miesięcy ;) Troszeczkę wysusza skórę, ale po za tym bardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńTeż się z nim polubiłam mimo, że mam kolor 02, teraz poluję na 01 :)
OdpowiedzUsuńteż go wypróbuję w przyszłości, teraz mam sporo podkładów i kremów bb, z których jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńLubię ten podkład, o dziwo odcień mi pasuje, chociaż obawiałam się, że będzie za ciemny :D
OdpowiedzUsuńDla mnie pipeta to idealne rozwiązanie w przypadku tego podkładu, ale jednak wolałabym pompkę chyba xD
na 10 chyba się nigdy nie doczekam ;/
OdpowiedzUsuńMnie jakoś do niego nie ciągnie przez tę konsystencję i pipetę.
OdpowiedzUsuńa co ja chcę go kupić, to wiecznie go nie ma ;/
OdpowiedzUsuńJustynaPolskaFashion&MakeupArtist
Ja akurat po podkłady sięgam tak rzadko, że raczej się na niego nie skuszę :) Ale fajnie że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDużo o nim słyszałam, ale go nie znam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim ale bardzo ciężko go spotkać :D
OdpowiedzUsuńMuszę go wreszcie kupić bo na każdym kroku słyszę dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym podkładem :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę go nigdzie dostać, ale nie poddaje się ;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim już wiele dobrych opinii:)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna planuję przetestowanie tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
co chwilę spotykam się z rożnymi opiniami an jego temat. Jedni chwalą, inni krytykują, jak tylko mogą. Sama mam kilka podkładów i na razie nie zamierzam kupić, bo nie chcę robić kolejnych zapasów, ale pewnie kiedyś wypróbuję, żeby zobaczyć, do której grupy dołączę:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że pierwszy raz słyszę :)
OdpowiedzUsuńJa też kupuję buty w 1but.pl :D Lubię popatrzeć sobie też na ich fanpage :) ostatnio pokazali świetne adidasy.
OdpowiedzUsuńSzukam go i szukam i nigdy nie ma :(
OdpowiedzUsuńCzekam, aż cały bum na jego temat troche ucichnie, bo nie mogę do dorwać w drogerii ;) A kusi bardzo ;)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi, w jakie tony wpada? Jest beżowy, czy raczej idzie w stronę różowego?
Zdecydowanie beżowy :D
Usuń