Odkąd po raz pierwszy zobaczyłam motyle malowane ręcznie na hybrydzie - zakochałam się w nich. Nigdy jednak nie próbowałam sama ich malować, ponieważ z góry założyłam, że to zdecydowanie wykracza poza moje umiejętności. Minęło wiele czasu, zanim zdecydowałam się to sprawdzić. Okazuje się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Mój motylek nie dorasta do pięt większości motylkom, które zapewne widzieliście, ale pierwsze próby poczynione. Do jego namalowania użyłam pastelowych lakierów. W środku zrobiłam różowo-niebieskie ombre, ale niestety na zdjęciach niezbyt to widać. Powoli przygotowuję się do wiosny i tylko pastele mi w głowie. Następnym razem postawię na nieco ciemniejsze kolory. Przygotowałam dla Wam mały tutorial, jak namalować takiego motylka.
W pierwszej kolejności musicie zdecydować się na kolor bazowy - ja wybrałam biel, bo na niej tego typu wzorki prezentują się najlepiej (pomijam opis uprzednich czynności, jak matowienie płytki, położenie bazy, bo to chyba oczywiste). Nałożyłam dwie warstwy bieli, każdą utwardzałam w lampie. Następnie przechodzimy do narysowania zarysu motyla i wypełnienia go kolorem, jaki wybraliśmy. Moim błękitem jest limitka Semilac 000 Lazure Dream. Namalowane skrzydełka utwardzamy w lampie i powtarzamy czynność jeżeli są prześwity (jeżeli chcecie cieniowanego motylka, nanieście drugi wybrany przez Was kolor i delikatnie rozcierajcie z nieutwardzoną 2 warstwą błękitu , po czym utwardźcie w lampie). Jeżeli Wasz wzór jest już gotowy, wytrzyjcie za pomocą cleanera warstwę dyspersyjna lakieru, po czym przejdźcie do zmatowienia wzoru. Robimy to dlatego, że na "śliskim" lakierze nie będzie się nam trzymał tusz (ja używam tuszu kreślarskiego Rystor) - będzie się rozjeżdżał, a dodatkowo wolno tak wysycha.
Przechodzimy do malowania stylografem i tuszem. Ja zaczęłam od namalowaniu korpusu motylka. Najprościej mówiąc, namalowałam dwie kropki, z czego tą dolną rozciągnęłam do dołu. W następnej kolejności zabrałam się za malowanie czułek. Również namalowałam dwie kropki i od nich pociągnęłam kreski do głowy motyla. Trzeba również obrysować całego motyla, tak jak na zdjęciu nr 3. Czarne kreski rozchodzące się po skrzydełkach motyla możecie sobie darować jeżeli nie przypadły Wam do gustu i ozdobić go w inny sposób (może coś brokatowego?). Za pomocą sondy namalowałam też białe kropeczki różnych rozmiarów na czarnych elementach.
Całość należy pokryć topem i utwardzić w lampie. Jeżeli czujecie jakieś wypukłości, nanieście drugą warstwę topu. I to cała filozofia! Motyl może nie wyszedł mi idealnie, ale jak na pierwszy raz jestem zadowolona z tego małego "dzieła". Myślę, że w niedalekiej przyszłości pokuszę się o namalowanie kolejnych odsłon motylków.
Motyl kojarzy mi się z wiosną i ciepłym latem. Wiosną wszystko budzi się do życia i ja powoli zaczynam mieć w sobie więcej energii i chęci do jakiegokolwiek działania. Wiosna, to też czas przemian, głównie tych wewnętrznych. W tym roku nie miałam postanowień noworocznych, ale mam postanowienie wiosenne. W 2018 roku ślub, więc pora zrzucić trochę zbędnych kilogramów. Bacznie obserwuję dietę pudełkową http://apeteat.pl/ - to byłaby świetna alternatywa dla takiego lenia jak ja, nie musiałabym gotować (ogólnie lubię, ale nie podczas odchudzania, bo nudzi mi się to wymyślanie i liczenie kcal), a wszystko miałabym dostarczone pod nos. Musze tylko zorientować się, czy jest na to szansa, skoro mieszkam tu, gdzie mieszkam. Ktoś zdecydował się na taką dietę i powie o niej kilka słów? Sprawdziła się? Jak efekty?
Skusicie się na namalowanie własnego motylka?
Pięknie! Nawet nie sądziłam, że tak łatwo można go namalować.
OdpowiedzUsuńMasz talent :) ja nie umiem namalować sobie niczego na paznokciach
OdpowiedzUsuńŚlicznie☺
OdpowiedzUsuńPięknie, a jakim tuszem robiłaś te czarne kreski?
OdpowiedzUsuńTusz kreślarski Rystor ;)
Usuńsuper efekt, ja nigdy nie miałam malarskich zdolności
OdpowiedzUsuńOmg efekt jest cudowny :*
OdpowiedzUsuńZdolniacho !
JustynaPolskaFashion&MakeupArtist
wspaniałe zdobienie, piekny motyl.
OdpowiedzUsuńCudowne zdobienie !! :)
OdpowiedzUsuńMotyle na pazurach wyglądają genialnie! Ja jak widziałam pierwsze motyle to nie wiedziałam od czego zacząć, a później krok po kroku i okazało się, że wcale nie jest aż tak źle :D
OdpowiedzUsuńojej, ale cudowny :)
OdpowiedzUsuńwow,jestem pod wrażeniem :-) efekt super!!
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/2017/02/february.html
piękne zdobienie:)
OdpowiedzUsuńAle piękne :o ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Ja nie potrafię żadnego wzoru namalować na paznokciach. :D
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Ci wyszedł :) Ja kiedyś pokazywałam na blogu swoje motylkowe zdobienie, ale nie wyszło mi tak cudnie jak Tobie ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Ale nawet z tak pięknie napisanym tutorialem nie byłabym w stanie go sama zrobić na swoich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńmotylek cudowny, chętnie i ja spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie cudo. Sama bym takiego nie wymalowała, więc pozostają zakłady kosmetyczne.
OdpowiedzUsuńMotylek wygląda świetnie :) Ja do malowania wykorzystuję farbki akrylowe :) Są o wiele wygodniejsze od lakierów :)
OdpowiedzUsuńNa Twoim tutorialu wydaje się to proste :) Myszę jedynie kupić tusz i stylograf
OdpowiedzUsuńCudny jest :) Szkoda że nie mam takich zdolności manualnych żeby coś podobnego wyczarować :/
OdpowiedzUsuńŚliczny... będę musiała spróbować
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://zakatekmaly.blogspot.com/
Świetny taki motyl :D ciekawe czy z moimi zdolnościami bym go namalowała :D
OdpowiedzUsuńŚliczny, masz talent :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyszedł Ci ten motylek :D.
OdpowiedzUsuńMasz po prostu talent, w życiu bym takiego nie namalowała, nawet zerkając na tutorial:)
OdpowiedzUsuńWow! Jaki cudny motylek:D odrazu zamarzyłam o wiośnie:D
OdpowiedzUsuńWyszedł ślicznie. Ja kiedyś robiłam innego motylka, muszę znaleźć wzornik i na niego zerknąć. Wydawał się taki trudny, a okazało się to całkiem proste
OdpowiedzUsuńcudownie :)
OdpowiedzUsuńpiekny:)
OdpowiedzUsuńUroczy! Na pewno przemycę takiego motylka w jakimś mani ;)
OdpowiedzUsuń