W świecie krąży wiele stereotypów odnośnie kobiet. Czasem są one bardzo krzywdzące, jednak my Polki, nie mamy na co narzekać. Słowa, jakie najczęściej kieruje się do kobiet naszej narodowości są zazwyczaj pozytywne. Skoro ludzie z innych krajów tak uważają, nie wypada się kłócić. Ciekawe jest jednak to, że my o sobie nie mamy już tak dobrego zdania. Marka Tymbark zleciła przeprowadzenie badań na temat tego, czy Polki akceptują siebie, swoje cechy i wygląd. Co się okazuje, że dużą rolę w temacie postrzegania samej siebie odgrywa nasz temperament. Jest on podstawą osobowości każdego człowieka. Ale czy wraz z wiekiem zaczynamy coraz bardziej akceptować siebie, to jakie jesteśmy i jak wyglądamy czy dzieje się wręcz przeciwnie?
#1 CHARAKTER A KOLOR WŁOSÓW
Wbrew pozorom kolor włosów ma znaczenie, więc jakim charakterem odznaczają się Polki? Według przeprowadzonych badań najwięcej kobiet, bo aż (39%) to sangwiniczki, które można scharakteryzować jako osoby bezpośrednie, towarzyskie, z poczuciem humoru i otwarte. Jednak sangwiniczkom skutecznie depczą po piętach melancholiczki, których jest równie dużo, bo aż 36%. Są to kobiety ciche, wrażliwe i sumienne. Bardzo często słyszy się, że najbardziej przebojowymi kobietami są blondynki. Nic bardziej mylnego! Jak wynika to z badań okazuje się, że znaczna część sangwiniczek, to kobiety o włosach ciemnych (45%), bądź rudych (50%). Kobiety o jasnych włosach, to przeważnie melancholiczki (44%), które zdecydowanie bardziej od głośnych i tłocznych imprez w klubie, wolą spędzać ten czas w domu, w kameralnym gronie. Kobiety rudowłose najlepiej sprawdzają się w roli liderek, ponieważ cechuje je silna i dominująca osobowość (19%). Nie zapominajmy również o kobietach, które mają siwe włosy, bo to one świetnie sprawdzą się jako osoby przyjacielskie o spokojnym usposobieniu, którym można zaufać natomiast jej charakter jest oceniany jako flegmatyczny (12%).
#2 KOLOR CERY A AKCEPTACJA SIEBIE
Myślicie, że to jaki mamy kolor cery wpływa na stopień akceptacji samej siebie? Z badań wynika, że tak bo najbardziej zadowolone ze swojego wyglądu są kobiety, który mają ciemny odcień skóry (36%), a te, które chciałyby w sobie coś zmienić, odznaczają się ziemistym (78%). Jeśli chcemy poprawić nasze odbicie w lustrze, jest na to przyjemny i smaczny sposób – możemy to zrobić za pomocą codziennej dawki soku Tymbark Vitamini. To doskonały sposób by każdego dnia zrobić coś pozytywnego dla swojego wyglądu. I pamiętajmy by na co dzień szukać i doceniać w sobie to co niepowtarzalne i oryginalne, bo na tym polega naturalne piękno, które każda z kobiet bez wyjątków w sobie ma.
#3 PIĘKNO PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA
Aż 73% Polek zadeklarowało, że zmieniłoby w swoim wyglądzie chociaż jedną rzecz. Niestety ja również zaliczam się do tego grona, a rzeczy byłoby o wiele więcej niż jedna. Kobiety w wieku 45-54 lat najczęściej mówiły o tym, jak bardzo chciałyby poprawić swój wygląd. Zaskakującą informacją jest to, że żadna z pań nie opowiedziała się za pozytywnym spojrzeniem na swoje naturalne piękno. Ale są też pozytywy! Okazuje się, że im jesteśmy starsze, tym mamy większy dystans do otaczającego nas świata. Przestajemy zwracać uwagę na rzeczy mało ważne i częściej akceptujemy siebie w lustrze. Najwięcej kobiet, które są zadowolone z tego jak wygląda i nie chciałyby zmieniać w sobie niczego są w przedziale wiekowym 55-64 lat, co stanowi 30% badanych. Brawo Wy!
#4 WSPARCIE DLA NATURALNEGO PIĘKNA
Poprzedni akapit jest mało motywujący - czy musimy być po pięćdziesiątce czy sześćdziesiątce, by spojrzeć na siebie przychylniejszym okiem? Oczywiście, że nie! Warto coś w sobie zmienić, ale należałoby rozpocząć od naszego myślenia i nastawienia. Zróbmy coś dla siebie! Odnajdźmy swoje pasje, zacznijmy się realizować, przestańmy myśleć o tym, co nam w danym wieku wypada, a co już nie. Wiek, to tylko liczba! Przestańmy myśleć o wszystkich dookoła, pomijając myśli o najważniejszej osobie - czyli o samej sobie! By poprawić swoje samopoczucie i czuć się lepiej warto pić soki, które są źródłem witamin i pomagają w wydobyciu naszego naturalnego piękna. Soki Tymbark Vitamini sprawdzą się w tej roli idealnie! Niemal 2/3 Polek deklaruje, że soki są naturalnym źródłem witamin, a połowa uważa, że ich regularne picie wpływa pozytywnie na stan naszej skóry, włosów czy paznokci. Najbardziej zadowolone ze swojego wyglądu są kobiety, które piją soki marchwiowo – owocowe i gdy ma to miejsce przynajmniej raz w tygodniu (26%). Co ciekawe rudowłose piją je najczęściej – takie zachowanie co najmniej kilka razy w tygodniu deklaruje aż 44% kobiet! Soki marchwiowo-owocowe, które zawierają beta-karoten z marchwi oraz witaminy C i E wpływają na najważniejsze aspekty naszej urody, a te z kolei mają pozytywny wpływ na samopoczucie.
A czy Ty akceptujesz siebie? Swój wygląd, charakter i inne aspekty, które na to wpływają?
Ja mam wrażenie, że akceptacja siebie zależy od hormonów - raz siebie akceptuje, innym razem nie, na pewno mój nos mocno mi przeszkadza, ale w życiu nie pójdę go zoperować, bo jestem cykor. Ja bardzo lubię dbać o cerę poprzez dietę i odpowiednie odżywianie jej z zewnątrz - odpowiedni wybór składników może dużo pomóc :)
OdpowiedzUsuńNatalio kiedyś bardzo lubiłam odwiedzać Twój blog, ale ostatnio kryptoreklama w każdym poście aż bije po oczach. Z przykrością opuszczam grono obserwatorów i liczę, że kiedyś wrócisz w dobrym stylu.
OdpowiedzUsuńU mnie to różnie bywa - raz jestem z siebie mega zadowolona i akceptuję u siebie wszystko, a innym razem jestem cała na nie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie ciężko jest z samoakceptacją, mam bardzo niską samoocenę, mam nadzieję, że z czasem mi to przejdzie i przestanę się przejmować wyglądem i opiniami innych :)
OdpowiedzUsuńSą dni, że wszystko jest na nie... ale to są pojedyncze dni, zmęczenie, stres, hormony wiele czynników ma na to wpływ. Ale generalnie jestem pozytywną osobą, lubię siebie i akceptuję w pełni. Nie jest idealnie, ale nikt taki ni jest, więc po co sobie tym zawracać głowę? :)
OdpowiedzUsuńJAsne, że możliwe :)
OdpowiedzUsuńAkcja tymbarku bardzo mi się podoba, ja jednak wolę witaminy z samych owoców :P Soków nie piję od kiedy wiem ile w nich cukrów
OdpowiedzUsuńKiedyś siebie w ogóle nie akceptowałam, wszystko zmieniło się kiedy zaczęłam interesować się kosmetykami, głownie pielęgnacyjnymi.Moja skóra nareszcie wygląda tak jakbym chciała i ze spokojem mogę wychodzić bez makijażu:)
OdpowiedzUsuńMamy takie same pędzle!
Kochana kwiatuszki z Ali?Mogłabym prosić o link?:*
Proszę https://m.aliexpress.com/item/32781749134.html#autostay :)
UsuńStatystyki statystykami, ale najważniejsze jest to, co same czujemy w środku.
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda!
UsuńCrystal Noir są śliczne! :) Uwielbiam ten zapach! :)
OdpowiedzUsuńBędzie mi miło, jak wpadniesz do mnie! ♡
www.diane-fashion.blogspot.com
To prawda, chyba co druga kobieta coś by w sobie zmieniła.
OdpowiedzUsuńU mnie to tez różnie bywa... lubię te soki, sama często je kupuje bo są dobre i tanie :)
OdpowiedzUsuńsą dobre i złe dni - zwłaszcza w PMS. ale ogólnie lubię siebie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post... nie słyszałam wcześniej o tych badaniach...
OdpowiedzUsuńmam masę wad ale bardzo mi se sobą dobrze, większość akceptuję. farbuję włosy bo wolę blond .
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że coś takiego jak kolor włosów czy odcień cery może oddziaływać na to jak się czujemy, czy na to, jak postrzegają nas inni. Bardzo interesujący post!
OdpowiedzUsuńJa przyznaję, że nie mam zbyt dużo czasu na myślenie, czy się sobie podobam czy nie. Naprawdę.
OdpowiedzUsuńZaakceptowałam siebie taką jaka jestem i nie próbuję nic zmienić. Czasem podkreślę to i owo makijażem, ale i bez niego wyjdę na dwór.
Ogólnie ciesze się z tego, że jestem jaka jestem. I wygląd ma w tym wszystkim małe znaczenie. To jaki człowiek jest w środku odgrywa największą rolę
Myślę, że osoby dojrzałe nie mają w głowie tego, aby ścigać się z innymi na temat wyglądu. Te czasy już u nich minęły. Ostatnio rozmawiałam z sąsiadką, która jest po 60 i powiedziała, że całe życie się odchudzała, ale przyszedł taki wiek, w którym postanowiła zaakceptować siebie. Mam nadzieję, że mnie też to czeka.
OdpowiedzUsuńJa sie ucze akceptowac i patrzec na siebie oczami narzeczonego. Skoro on mnie kocha to chyba jest za co 😀
OdpowiedzUsuńAaaa jakie piękne pędzelki ! zakochałam się ... oczywiście, że jest to możliwe wystarczy chcieć :) <3
OdpowiedzUsuń