Długi
weekend majówkowy powoli dobiega końca. Mam nadzieję, że wypoczęliście i
naładowaliście baterie, przynajmniej na jakiś czas. Ja po części
spędziłam majówkę na uczelni, kolejne dni na relaksie w domu - nic
szczególnego. Miałam więc trochę czasu na przetestowanie nowości, które
do mnie zawitały. Jedną z nich był kwietniowy box Spełnij marzenia od
Shinybox. Czy po testowaniu moje marzenia zostały spełnione?
#1 -417 PIENIĄCY SIĘ ŻEL DO MYCIA TWARZY Z LUFĄ - to
właśnie na ten produkt było największe "bum", kiedy wszyscy dowiedzieli
się, że znajdzie się on w kwietniowym pudełku Shiny. Nie wiedziałam za
bardzo skąd te zachwyty, bo marka była mi obca. Jeszcze tego samego dnia
przeszłam do testowania. Żel mieści się w miękkiej, plastikowej tubie,
której zamknięcie na "klik" zabezpieczone jest dodatkowo folią.
Konsystencja jest dość gęsta, żółtawa i ma w sobie małe drobinki, które
nie są zbyt ostre. Pieni się słabo. Żel dobrze oczyszcza skórę twarzy,
ale przeszkadza mi jego ostry, chemiczny zapach, z którym totalnie się
nie polubiłam. Pachnie dla mnie niczym jakiś detergent.
#2 DR IRENA ERIS - BŁYSZCZYK DO UST PROVOKE - to
mój pierwszy produkt z serii Provoke i ogólnie od Dr Ireny Eris.
Wcześniej kupowałam tylko te kosmetyki mamie. Nie bardzo ucieszyłam się z
błyszczyku, bo ich nie używam, ale skoro ludzie na fanpage Shiny
zaczęli się cieszyć, mimowolnie i ja nabrałam entuzjazmu. Trafił mi się
błyszczyk w odcieniu beżowym. Opakowanie jest piękne, eleganckie i widać
na pierwszy rzut oka, że ekskluzywne. Na plus
również zapach. Błyszczyk ma wiele drobinek
świecących i bardzo lepka konsystencję, która mi nie odpowiada.
#3 FABERLIC - BALSAM TLENOWY Z SERII AIR STREAM LINII LEGENDARNY TLEN - tego
produktu jak i marki nie znam kompletnie. Ma małe poręczne opakowanie w
pięknym, niebieskim kolorze ze srebrnymi napisami. Pojemność to tylko
50 ml, więc świetnie sprawdzi się jako balsam podróżny. Konsystencja
jest jakby żelowa, po rozsmarowaniu nieco wodnista. Dość szybo się
wchłania, nie pozostawia tłustej, ani lepkiej warstwy. Skóra po nim
jest bardzo przyjemna w dotyku. Taka delikatna i gładka od razu po
zastosowaniu. Często smaruję nim ręce. Uważam, że jest godny polecenia.
#4 KRYNICKIE SPA - ROZŚWIETLAJĄCY KREM POD OCZY - jego
pojemność, to 30 ml i starczy na prawdę bardzo długi czas. Jest
zakręcany, wydobywa się go za pomocą długiego dzióbka. Konsystencja jest
biała, dość gęsta, szybko i fajnie się rozsmarowuje. Zapach bardzo
delikatny, mało wyczuwalny, ale w tle gdzieś czuję jakby mieszankę
cytrusową. Jest to krem zarówno na noc jak i na dzień. Data ważności
dość krótka, należy zużyć produkt przed upłynięciem 3 miesięcy. Nie mam
zbyt wielkich problemów z opuchlizną pod oczami czy wielkimi cieniami,
więc produkt nie miał zbyt wielkiego pola do popisu. Dobrze nawilżał
skórę wokół oczu, sprawił, że była ona delikatna i prezentowała się
wizualnie lepiej.
#5 JOKO MAKE-UP - SPIEKANY RÓŻ DO POLICZKÓW - różów
do policzków mam tyle, że gdyby na ten moment zawieszono ich produkcję,
starczyłoby mi ich do końca życia. Róż Joko, wpada bardziej w
brzoskwiniowe i pomarańczowe tony, niż różowy, jednak świetnie
prezentuje się nałożony w okolicy kości policzkowej. Pięknie się
błyszczy! Kiedy po raz pierwszy naniosłam go tylko na rękę, by sprawdzić
kolor, od razu przypadł mi do gustu. Odpowiednio roztarty daje bardzo
naturalny i delikatny efekt, a nie nachalny błysk, za co należą mu się
brawa. Wygląda dość niepozornie i tandetnie, ale ma moc i na pewno będę
go często używała!
W
pudełku znalazłam również próbkę szamponu Lab One, ale jeszcze nie
miałam okazji jej używać. Dodatkowym "produktem" w pudełku była ulotka z
Katalog marzeń. Był to voucher na 30 zł do wykorzystania na usługi tam
widniejące. Bardzo fajny dodatek, może uda mi się wykorzystać go w jakiś
sposób w Olsztynie. Pudełko nie do końca spełniło marzenia. Lepiej
spisały się u mnie te tańsze produkty, jak np. róż czy balsam, niż te, o
których było głośno. W każdym razie, Shinybox mam wrażenie, że z każdym miesiącem bardzo stara się, by sprawić przyjemność swoim subskrybentom. Udoskonalają swoje pudełka oraz ich zawartość. Shiny ma dużo wspólnego z firmą http://www.e-opex.pl/. OpEx Group to firma zajmująca się dostarczaniem wiedzy i rozwiązań z
zakresu ciągłego doskonalenia, przede wszystkim w obszarach takich jak:
zarządzanie produkcją, logistyka produkcji, a także szeroko pojęta
optymalizacja procesów produkcyjnych, administracyjnych, transakcyjnych i
serwisowych.
A jak produkty spisały się u Was? Skusiłyście się na zamówienie kwietniowego pudełka Shinybox?
Żel jest przyjemny :)
OdpowiedzUsuńdla mnie podstawowym minusem tego żelu jest konsystencja i opakowanie, przez ten otwór wylewa się zbyt dużo żelu.
OdpowiedzUsuńKilka produktów mi się spodobało, ale wiem, że niektóre musiałabym rozdać z takiego pudełka
OdpowiedzUsuńKrynickie SPA rozświetlający krem pod oczy bardzo mnie zaciekawił :) Wydaje się bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego znam tylko Joko i Dr Irena Eris, ale takie sobie te pudełko jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNajmniej jestem zadowolona z błyszczyka, bo nie lubię tego typu produktów. Róż ma śliczny odcień, a reszta czeka spokojnie na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńZauważyłam , ze testujesz bardzo dużo boxów! Super, często szukam rzetelnych opinii o takich boxach.
OdpowiedzUsuńW zasadzie jestem na bieżąco tylko z Shinybox, ostatnio też trochę z Liferią ;) Mam nadzieję, że dalej będzie okazja, bym mogła je dla Was opisywać ;)
UsuńA mój róż dzisiaj rozsypał się w drobny mak, nad czym bardzo ubolewam :( Błyszczyk to totalnie nie mój kolor, nawet go nie otwierałam.
OdpowiedzUsuńOuuu, to szkoda, bo jest bardzo fajny!
UsuńMi się też bardzo podobał. Na szczęście nie jest drogi, więc niewykluczone że go sobie kupię ;)
UsuńNiestety nie znam nic z tych kosmetyków więc ciężko mi cokolwiek powiedzieć.
OdpowiedzUsuńDla mnie żel ładnie pachnie :D A pudełko w całości okazało się przeciętne - spodziewałam się, że będzie lepsze :P
OdpowiedzUsuńnie znam tych kosmetykow ...
OdpowiedzUsuńTen rozświetlający żel pod oczy mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńod dawna nie zamawiam już tych pudełek
OdpowiedzUsuń