Propozycja przetestowania pędzli i akcesoriów marki Hebe wprawiła mnie w bardzo dobry nastrój. Każde testowanie sprawia mi dużo radości, ale możliwość sprawdzenia w akcji produktów, do których mam ograniczony dostęp cieszy mnie podwójnie. Nie było zatem innej możliwości, niż tylko się zgodzić na propozycję i napisać dla Was recenzję, czy warto zatrzymać się przy tych pędzlach dłużej. Cała seria obejmuje, aż 18 pędzli, więc wybór jest naprawdę wielki. Składają się na nią zarówno pędzle do makijażu twarzy, jak i oczu czy ust.
W moje łapki wpadło kilka ciekawych produktów. Są nimi: pędzel do pudrów sypkich, mineralnych i prasowanych F01, pędzel do podkładów płynnych i baz pod makijaż F07, pędzel do cieni kremowych i korektora E02 i pędzel do "smoky eyes" E06. Ponad to etui na pędzle oraz gąbeczka do makijażu 3D. Wybór pędzli jest naprawdę ogromny.
Pędzle wykonane są z włosia syntetycznego, które nie odkształca się, ani nie odgniata. Po umyciu wygląda tak samo dobrze, jak na początku. Włosie nie wypada, co bardzo mnie cieszy. W kontakcie ze skórą twarzy czy powiekami są one delikatne i bardzo przyjemne, a to dla mnie bardzo ważny aspekt. Pędzle drogeryjne nie odznaczają się zwykle powalającą jakością, więc w przypadku pędzli Hebe jestem pozytywnie zaskoczona. Najbardziej do gustu przypadł mi pędzel do pudrów - nie umniejszając pozostałym, ten ma bardzo dużo włosia, jest gęsty i świetnie oraz szybko radzi sobie z aplikacją pudru. Do tej pory nie miałam pędzelka do korektora, więc cieszę, że taki również znalazłam w paczce. Aplikatory, w które wyposażone są korektory zazwyczaj mi nie służą. E03 rewelacyjnie spisuje się do nakłądania korektora w miejsca punktowe. Kolejną nowością jest dla mnie pędzelek do "smoky eye". Nigdy wcześniej nie wykonywałam tego rodzaju makijażu, bo moje umiejętności są znikome - teraz czuję się zmotywowana, by takiego makijażu się nauczyć. Pędzla do podkładów płynnych używam zazwyczaj do aplikacji podkładu Rimmel Stay Matte - jest on bardzo rzadki, więc pędzel ma tu pole do popisu, a ze swojej roli wywiązuje się doskonale.
Bardzo podobają mi się trzonki pędzli - są minimalistyczne, zachowane w czarnej stylistyce. Do tego mają jakby matową powłoczkę. Na dole każdego trzonka widnieje nazwa firmy oraz nr pędzla w kółku. Niby nic nadzwyczajnego, ale w zależności od przeznaczenia pędzli, kółeczka mają inne kolory. Pędzle do twarzy oznaczone są kolorem brzoskwiniowym, pędzle do makijażu oczu oznaczone są kolorem niebieskim, a te do ust kolorem bodajże różowym (tu nie mam pewności, ponieważ pędzel z tej kategorii do mnie nie trafił). W każdym razie jest to mały drobiazg, ale według mnie bardzo przydatny, bo kupując cały zestaw, nie mając nawet odpowiedniej wiedzy, będziemy w stanie pogrupować, jaki pędzel do czego służy.
Warto dodać, że pędzelki zapakowane są w plastikowy "pokrowiec" zasuwany. Opakowanie jest bardzo fajne, może służyć do przewożenia pędzli w podróży, jeżeli nie mamy odpowiedniego etui. W opakowaniu jest także papierowa "ulotka", któa informuje o przeznaczeniu pędzla. Bardzo ważne jest również to, że produkty te nie były testowane na zwierzętach. Na opakowaniach widnieje urocza grafika z napisem "wolne od cierpień" - przedstawiająca głaskane zwierze. Zarówno dla mnie, jak i dla wielu z Was ten aspekt jest z istotny.
Ucieszyłam się, kiedy w paczce poza pędzlami znalazłam porządne etui. Jest ono solidnie wykonane W środku ma wiele otworów (większych i mniejszych), do których można swobodnie wsadzać pędzle. Dodatkowo jest przezroczysta klapa, która osłania włosie. Całość zapinana na rzepy. Na przedzie elegancka blaszka z nazwą marki.
Ostatnim produktem jest gąbeczka do makijażu 3D. Jeżeli chodzi o ten sposób aplikowania podkładu, to jest to sfera, która jest mi bardzo obca. Nie używam gąbeczek zbyt często, jakoś nie umiem się nimi zbyt sprawnie posługiwać, jednak dla celów tego testowania postanowiłam spróbować - jakże inaczej! Gąbeczka ma ładny, miętowy kolor, z jednej strony jest szpiczasta, dzięki czemu wygodnie jest się nią posługiwać w miejscach takich jak oczy, nos, a z drugiej ścięta, dzięki czemu ma dość sporą powierzchnię do tapowania. Pod wpływem wody gąbeczka rośnie. Przeznaczona jest do każdego rodzaju podkładu. Ma strukturę "non-latex". Aplikowanie podkładu nią zajmuje mi trochę czasu, ale jestem zadowolona z dobrego krycia. Podczas tapowania nie wytwarzają się żadne smugi czy zacieki, jak to czasem bywa przy pędzlach, więc duży plus. Ogólnie jestem z niej zadowolona i sięgam po nią, kiedy mam więcej czasu na przygotowanie makijażu. Z każdym kolejnym, posługuję się nią coraz sprawniej i muszę Wam powiedzieć, że przekonują się do gąbeczek.
Podsumowując, z pędzelków jestem bardzo zadowolona! Odznaczają się one świetną jakością i wspaniale mi się nimi aplikuje kosmetyki. Jak to mówią, apetyt rośnie w miarę jedzenia i już upatrzyłam sobie kilka sztuk, o które chciałabym powiększyć moją, póki co, skromną kolekcję. Na pierwszym miejscu stoi pędzel do konturowania oraz do precyzyjnej aplikacji cieni.
Znacie pędzle marki Hebe? Czy któryś z powyższych Was zainteresował? A może upatrzyliście sobie jakieś inne numery?
Naprawdę fajny zestaw i wygląda porządnie :) to etui jest świetne- możesz samodzielnie komponować zestaw.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zestaw pędzli :) Lubię dużo pędzli, no i sporo ich mam , ale nie tej firmy :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo profesjonalnie. Ja na razie używam tych od killyS I jestem mega zadowolona.
OdpowiedzUsuńSuper pędzle wyglądają prze cudnie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam pędzelków z Hebe, ale wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZestaw całkiem ok. Ja niestety do hebe mam daleko, więc raczej zakupów w tym sklepie nie robię ;(
OdpowiedzUsuńPędzelki wyglądają porządnie :)
OdpowiedzUsuńFajny zestaw:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEtui chętnie sobie sprawię 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam pedzle, wiec z ogromna radością bym takowe testowala
OdpowiedzUsuńJak robisz takie piekne zdjecia? :)
Rozkładam klamoty i pstrykam, jak szalona milion zdjęć na jedno ujęcie :D Przy takiej pogodzie, jak jest teraz, podrasowuję je również w programie - rozjaśnia, wyostrzam, kontrastuję :D
UsuńNawet nie wiedziałam że Hebe mają swoją serię pędzli. Wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńekstra, włosie wygląda jak kabuki, dostałam właśnie filiżankę z beżowym liskiem, wrzucę zdjęcie na fb i insta gdy zaparzę kawę :)
OdpowiedzUsuńPrezentują się wspaniale;)
OdpowiedzUsuńNie mam zbyt duzo pedxli ale tochyba czas aby kupic więcej
OdpowiedzUsuńFajne, takie klasyczne ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne 😍 uwielbiam zakupy w hebe
OdpowiedzUsuńMuszę sobie sprawić coś z tych pędzli!
OdpowiedzUsuńW moim miescie jeszcze nie ma drogerii Hebe. Szkoda bo te pędzle wygladaja rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńNIe miałą pędzli z tej firmy, ale sa interesujące :)
OdpowiedzUsuńSuper zestawik. Nie wiedziałam, ze Hebe ma własne akcesoria do makijażu;)
OdpowiedzUsuńJa na razie posiadam tylko chińskie pędzle.
OdpowiedzUsuńMam w swojej kosmetyczce tylko jeden pędzel, do konturowania✌ reszty jakoś nigdy nie potrzebowałam😊
OdpowiedzUsuńPodobno w Hebe rozchodzą się jak ciepłe bułeczki :D Muszę i ja je mieć :D
OdpowiedzUsuńczytałam o tych pędzlach i mam je w zakupowych planach :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają solidnie. Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńmusze je obejrzec na zywo:)
OdpowiedzUsuńTo może nie być takie łatwe - czytałam, że rozchodzą się, jak świeże bułeczki :)
UsuńChętnie bym je wypróbowała :) Pojawiły się już na kilku blogach i opinie mają dobre ;)
OdpowiedzUsuńpędzli z HEBE jeszcze nie mialam :D, ale uwielbiam tę drogerię.
OdpowiedzUsuńPędzelki lubię, chodź gąbeczką jest dla mnie wygodniej
OdpowiedzUsuń