Dziś będzie trochę inaczej, powiedziałabym, że dość nietypowo, ponieważ chcę się z Wami podzielić przepisem na bardzo zdrowy i dietetyczny deser, jakim jest pudding z nasion chia. Nie zamierzam na stałe wprowadzić serii przepisów na blogu, nie znajdziecie tu przepisu na gołąbki czy dewolaje, jednak myślę, że zdrowe przekąski, jak najbardziej wpisują się w tematykę lifestylu. Poza tym, wczoraj pokazałam na Instagramie te deserki i wiele osób napisało do mnie w sprawie przepisu Pomyślałam, że skoro te desery wywołały takie zamieszanie i spory odzew z Waszej strony, to poświęcę im oddzielny wpis. W posiadaniu nasion chia jestem od bardzo dawna, ale nigdy nie było okazji, by je wykorzystać. Często napotykałam na Instagramie zdjęcia różnych, pysznych deserów. W końcu nie wytrzymałam i postanowiłam wziąć się w garść i spędzić trochę czasu w kuchni przygotowując te smaczności.
CZEGO POTRZEBUJESZ DO PRZYRZĄDZENIA PUDDINGU?
Aby przygotować pudding potrzebujesz mleka roślinnego. Ja pokusiłam się o przygotowanie swojskiego mleka kokosowego, ponieważ lubię kokos i jego zapach. Równie dobrze możesz przyrządzić inny, np. z płatków owsianych czy też z migdałów. Do tego nasiona chia oraz różnego rodzaju owoce, według uznania.
Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że przyrządzenie mleka roślinnego, to taka bułka z masłem. By je zrobić potrzebujemy jedynie surowca (wiórki kokosowe, migdały czy płatki owsiane) oraz wody. Użyłam wody mineralnej, wlałam ją do garnka i trochę podgrzałam, ale nie doprowadziłam do wrzenia. Ciepłą wodą zalałam wiórki w proporcji: 1 szklanka wiórek kokosowych do 3 szklanek wody. Wymieszałam składniki i pozostawiłam na pół godziny. Po tym czasie za pomocą blendera zmiksowałam całość. Ten "wywar" należy teraz przepuścić przez sitko lub gazę, by oddzielić wiórki od naszego mleka. Najlepiej jest dociskać wiórki, w nich wciąż znajduje się dużo mleka. Następnie płyn przelać do szklanego naczynia i voila.
BANANOWO-KOKOSOWE CIASTECZKA
Trochę szkoda było mi wyrzucić te wiórki, bo nie lubię marnotrawić jedzenia, więc postanowiłam je jeszcze wykorzystać. Odsączyłam z nich mleko najbardziej, jak tylko umiałam, następnie do miseczki dodałam je i banana - całość zmiksowałam blenderem. Z papki uformowałam ciasteczka. Położyłam je na blaszce, którą uprzednio wyłożyłam papierem i wstawiłam na pół godziny do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Kiedy już były gotowe, nie wyglądały zbyt apetycznie, przypominały troszkę płytę wiórową (haha), ale w smaku były dobre i aromatyczne.
JAK PRZYGOTOWAĆ PUDDING?
Kiedy mamy już mleko roślinne, należy wrzucić do niej nasiona chia w proporcji: na 1 szklankę mleka 2 czubate łyżki nasion chia (jeżeli wolicie, by pudding był gęstszy, to dajcie 3 łyżki nasion - ja zrobię tak następnym razem. Pamiętajcie jednak, że są one wysokim źródłem błonnika i nie należy przekraczać zalecanej dawki nasion, tj. 4 łyżek dziennie). Nasiona przyjmują smak tego, w czym są moczone. Mleko kokosowe ma fajny kokosowy aromat, ale smaku, to ono raczej nie ma. Można więc nieco je osłodzić, np. łyżką miodu. Nasiona warto wymieszać za pomocą trzepaczki, energicznie mieszając przez około 2-3 minuty, następnie odstawić do lodówki. Po pół godzinie wyjmij deser z lodówki i znów go wymieszaj (deser ma tendencję do "glucenia"), potem znów odstaw. Ja odstawiłam swój deser na około 4 godziny. Po tym czasie ma już naprawdę fajną konsystencję.
DEKORACJA PUDDINGU
Zanim przyrządzisz owocowe musy, warto też udekorować pudding. Sam w sobie wygląda ciekawie, ale z dodatkiem truskawek zdecydowanie bardziej atrakcyjnie. Potnij truskawkę w plasterki (mogą to być też inne owoce, takie jak kiwi czy banany. Przyciskając ją jak najbardziej do ścianki wsuń tak, by między plasterek a szkło nie dostał się pudding. Gdybym miała więcej owoców, z pewnością zrobiłabym to bardziej kolorowo.
MUSY OWOCOWE DO PUDDINGU
Uwielbiam owoce, pod każdą postacią, czy to w kawałkach czy w musach. Często je spożywam, więc i przy tym deserze nie mogło ich zabraknąć. Tamtego dnia przygotowałam desery w dwóch różnych pojemnościach - miniaturki, które widzicie na powyższym zdjęciu oraz większe desery w słoiku. Do miniaturek przygotowałam mus bananowo-brzoskwniowy. Z kolei do większych deserów miałam ten mus oraz mus z truskawek. Tu nie ma nic skomplikowanego - wrzuciłam jedynie owoce do naczynia, a blender odwalił za mnie całą robotę. Pudding jest gęsty, więc nie ma problemu z nałożeniem na niego musów. Pudding chia nie jest z pewnością bombą smakową, ale jeżeli przyrządzicie do tego musy, stworzycie idealny kontrast.
Było to moje pierwsze zetknięcie z nasionami chia, ale z pewnością nieostatnie. Desery są pyszne, zdrowe, a ich przygotowanie nie kosztuje wiele, ani czasu, ani pieniędzy. Taki deser to wspaniała alternatywa dla osób z nietolerancją laktozy oraz wegan. Niebawem znów przygotuję taki deser, ale tym razem pokuszę się o inne musy. Może jagodowy? Kto wie!
Używacie nasion chia? Co z nich przyrządzacie? Robiliście kiedyś pudding z chia?
Wygląda to naprawdę pysznie!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam nasion Chia, ale dzięki Tobie mam ochotę dodać je do jakiegoś deseru :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pudding chia :) Ja do niego dodaję mleko smakowe :D
OdpowiedzUsuńwow, aż ślinka cieknie, miałam nasionka chia ale dodawałam je tylko na szybko do owsianki i moje śniadanie nigdy nie wyglądało tak pysznie
OdpowiedzUsuńJa wczoraj robiłam pierwszy raz pudding- dałam chyba mało nasion, bo wyszedł bardziej shake :)
OdpowiedzUsuńale za to bardzo smaczny :)
dzięki za przepis na mleko kokosowe- oboje je uwielbiamy :)
No no Masterchef z Ciebie :D te desery wyglądają pysznie :D
OdpowiedzUsuńAle pyszności. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam nasiona Chia w kazdej postaci !:)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowamama.pl/?p=1819
Wygląda smacznie!U mnie nie wyszło :( Nie chciało mi ani trochę zgęstnieć :(
OdpowiedzUsuńPysznie i zdrowo, super
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :) Zjadłabym taki pudding :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://testyroks.blogspot.com
Jak pysznie wygląda ten pudding mniam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rzeczy! Tylko jak mam fazę to robię codziennie a jak nie to zupełnie nie mam zapału ;D
OdpowiedzUsuńWylgada swietnie, chętnie bym zjadła <3
OdpowiedzUsuńCudnie to wygląda:) Ja uwielbiam serniki na zimno z chia:) Przepis na jeden z nich znajdziesz na moim blogu;)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie.
OdpowiedzUsuńMusze zrobić ;)
ależ smakowicie wygląda !!
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie ^^ Uwielbiam takie puddingi :D
OdpowiedzUsuńczasem robię :)
OdpowiedzUsuńmam nasiona chia wiec musze go wyprobowac
OdpowiedzUsuńJejku! Takiego mamy smaka na taki deserek :3 Aaaa
OdpowiedzUsuńPudding wygląda obłędnie! Jestem zachwycona estetyką Twoich zdjęć. Bardzo mi się podobają :) Z nasionami chia zetknęłam się w zeszłym roku, ale stosowałam je głównie jako dodatek do płatków owsianych.
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z przepisu.
OdpowiedzUsuńChyba skorzystam w niedzielę :)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie, w domu nigdy nie miałam nasion chia, jadłam w Bio Way ale nie smakowały mi zbytnio :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie ! Wstyd przynac ale nie probowalam tych naionek jeszcze
OdpowiedzUsuńJak zdobede produkty i będę miała chwilę to z pewnością zrobię to
OdpowiedzUsuńwyglada pysznie :D
OdpowiedzUsuńMniam mniam mniam!
OdpowiedzUsuńKochana zapisuje Twoj przepis. Na pewno wyprobuje bo wyglada oblednie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, ale wygląda cudownie:)
OdpowiedzUsuńsandziv.blogspot.com
Pyszności. Lubię takie puddingi a patent na mleko kokosowe na pewno wykorzystam: )
OdpowiedzUsuń