Proces pocenia się jest naturalnym i nieodłącznym elementem naszego życia. Dzięki temu, nasz organizm utrzymuje prawidłową temperaturę ciała. To także skuteczny sposób na pozbycie się z naszego ciała różnego rodzaju toksyn. Pot niesie ze sobą jeszcze więcej dobrych właściwości, jak np. to, że za jego sprawą, na naszym ciele tworzy się kwaśna warstewka, która stanowi ochronę naszego ciała i pozwala regulować ilość bakterii na nim. Kto by pomyślał? Niektórzy pocą się bardziej, inni mniej. W każdym razie pot nie jest utożsamiany z czymś pożądanym. Kojarzy się bowiem z nieprzyjemnym zapachem i krępującymi, mokrymi śladami na ubraniach. Nic więc dziwnego, że każdy chce to w jak najbardziej możliwie skuteczny sposób zatuszować. Dziś chciałam opisać antyperspiranty Perfecta Deoball i wypowiedzieć się czy w tym aspekcie dają radę.
Kiedy zobaczyłam je po raz pierwszy, nie wczytując się w żadne etykiety, pomyślałam, że są to może jakieś balsamy do ust (coś a'la EOS), jednak byłoby to nieco dziwne, ponieważ są kila razy większe. Po chwili dojrzałam, że są to antyperspiranty, więc ich wielkość jest uzasadniona. Największym zaskoczeniem jest ich rewelacyjny wygląd. Są to kolorowe kule, które są pościnane w taki sposób, że przypominają kulę dyskotekową. Łatwo się otwierają i zamykają. W środku również wyprofilowane są na kształt kul, który świetnie nadaje się do aplikacji pod pachami. Z tego co się zorientowałam, antyperspiranty te występują w 3 wariantach: żółtym (citrus sorbet), niebieskim (floral soap) oraz różowym (bloom rose). Jak widzicie, ja mam dwa warianty, tj. cytrynowy i kwiatowy.
Jako wielka fanka cytrusów wszelakich, myślałam, że to żółty wariant najbardziej przypadnie mi do gustu, jednak w tym przypadku, zdecydowanie bardziej podoba mi się wersja kwiatowa. Wariant cytrusowy ma dla mnie przyjemną, aczkolwiek nieco chemiczną woń. Zapach kwiatowy jest przyjemny i delikatny. Przejdźmy zatem do najważniejszego, czyli aspektu ochrony. Jeżeli chodzi o ochronę przed brzydkim zapachem, deoball spisuje się w tej kwestii rewelacyjnie. Przez cały dzień na ciele wyczuwalna jest woń tego produktu. Z kolei w kwestii zahamowania pocenia, w bardzo upalny dzień nie daje rady, ale to dla mnie nic dziwnego, bo większość antyperspirantów, tak właśnie w takie dni się spisuje. Uważam jednak, że te produkty lepiej sprawdziłyby się w dzień z umiarkowaną temperaturą i w takie dni zamierzam właśnie ich używać. Bardzo dużym atutem tych produktów jest ich wygląd, bo nie dość, że świetnie prezentują się na łazienkowej półce, to dodatkowo stanowią niebanalny gadżet, kiedy posłużymy się nimi, jako dodatkami do zdjęć.
Ostatnio wzięłam się za siebie. Postanowiłam uprawiać więcej sportu, zamiast jeździć autem, teraz po zakupy jeżdżę rowerem. Jest taniej i zdrowiej. Czasem mijają mnie motocykliści - wiecie, że nigdy nie jechałam jeszcze na motorze? Kiedyś chciałabym, poczuć ten "wiatr we włosach" przez kask haha. Mój brat pracuje w firmie, która zajmuje się akcesoriami do motorów, jak np. inter-rally.pl. Każdego dnia ogląda różnego rodzaju akcesoria i sam coraz bardziej ma chęć kupić motor. Może moje marzenie o przejażdżce wcale nie jest tak odległe, jak mi się wydaje?
Ostatnio wzięłam się za siebie. Postanowiłam uprawiać więcej sportu, zamiast jeździć autem, teraz po zakupy jeżdżę rowerem. Jest taniej i zdrowiej. Czasem mijają mnie motocykliści - wiecie, że nigdy nie jechałam jeszcze na motorze? Kiedyś chciałabym, poczuć ten "wiatr we włosach" przez kask haha. Mój brat pracuje w firmie, która zajmuje się akcesoriami do motorów, jak np. inter-rally.pl. Każdego dnia ogląda różnego rodzaju akcesoria i sam coraz bardziej ma chęć kupić motor. Może moje marzenie o przejażdżce wcale nie jest tak odległe, jak mi się wydaje?
Znacie antyperspiranty Deoball od Perfecty?
a myślałam, że to pomadka do ust typu EOS haha :D nie lubię dezodorantów w kulkach / sztyftach.
OdpowiedzUsuńMy po miniaturce też tak myśleliśmy a tu takie zaskoczenie :D Wolimy sztyfty, ale dla opakowania byśmy kupili te cacka.
UsuńWidziałam je gdzieś na Twoich zdjęciach i też myślałam, że to balsamy do ust. Jestem w szoku :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że przez cały dzień czuć zapach tej kulki- nie często to się zdarza.
Ciekawie się prezentują, przypominają balsamy do ust, tylko w wersji XXL. ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz wiedzę ale z chęcią poszukam ich na sklepowych polkach. Podoba mi sie wygląd! Beda przepieknym dodatkiem do zdjęć a oprocz tego, nie zapominajmy o tym, to rowniez dobry kosmetyk. A jaki ze lato juz minelo i pogoda powinna byc raczej umiarkowana to pewnie sie spiszą
OdpowiedzUsuńOne są naprawdę ładne! :) ale nie używałabym!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, wyglądają świetnie. Nie znam ich jeszcze, ale lubię formę sztyftu i kremu w dezodorantach.
OdpowiedzUsuńNaprawdę są niczym eos'y! Gdy ze zdjęć nie można zorientować się w wielkości, to można pomyśleć, że to balsamiki do ust :D Ja niestety nie używam antyperspirantów w kulce :/ Jakoś się od nich odzwyczaiłam. Mi też pewnie bardziej by się spodobała wersja kwiatowa, bo kocham takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Śmieszne są te dezodoranty:D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają, też mi przypominają balsamy do ust. :D U mnie też w gorące dni wszystko wymięka...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz je widzę. Wygląd mają świetny! Pewnie też bym się na początek skusiła na wersję cytrusową. Szkoda, że jest chemiczna
OdpowiedzUsuńFajne mają opakowania, takie inne niż większość antyperspirantów :) Co do działania to nie jestem do końca przekonana, ponieważ mam kilka sprawdzonych antyperspirantów, które chronią przed potem nawet w upalne dni :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu zwróciłam na nie uwagę w Rossmannie, ale ostatecznie nigdy ich nie kupiłam. Jestem wierna kulkom Fa
OdpowiedzUsuńOpakowanie mają rewelacyjne! Może się skuszę na wersję kwiatową, bo cytrusowej nie brałam pod uwagę. Tak poza tematem to zamówiłam wczoraj bardzo podobne pędzelki na Ali :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktow, ale mega mi sie podobaja <3. Cudowne opakowania :D. I jak zwykle swietne zdjęcia. Zamowilam to samo tlo, co Ty masz! :D
OdpowiedzUsuńJa myślałam po zdjęciu, że to do ust ;D Fajnie się prezentuje ;D Ja bardzo często kupuję produkty ze względu na kwestię wizualną ;D
OdpowiedzUsuńdobrze że ładnie pachną wiem, że trzeba z takimi kulkami uważać zakładając ciemne ubrania
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak by sobie u mnie poradził z poceniem bo ja się głownie poce przez chorobę tarczycy. Ta wersja zapachowa mnie kręci :* p.s. jak ja Kocham Twoje zdjęcia !!! :*:*:*
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich wygląd. Trzeba mieć świetne pomysły żeby stworzyć coś takiego. Też wolę niebieska opcję, jestem jednak ciekawa i różowej.
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tych produktów. Podobnie do Ciebie pomyślałabym, że to balsamy do ust :D Wyglądają pięknie i chyba ze względu na opakowanie bym je kupiła. Szkoda, że tylko ładnie wyglądają i pachną, jak by jeszcze dobrze chroniły przed potem byłyby strzałem w 10 :D
OdpowiedzUsuńWyglądają ładnie, ale pewnie u mnie byłoby słabo z zahamowaniem pocenia :P I do tego Dziewczyny narzekają, że zostawiają białe plamy na ubraniach :P
OdpowiedzUsuńJak one pięknie wyglądają :) Szczerze dla samego wyglądu bym je przygarnęła haha :D
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo brudzi
OdpowiedzUsuńJa lubię Garnier ☺
OdpowiedzUsuńDość nietypowe antyperspiranty i powiem szczerze, że ie zwracam uwagi na ich wygląd.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że są takie antyperspiranty. Fajnie się prezentują.
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia <3 Gdybym nie wiedziała, że to antyperspiraty, pomyślałabym że są to balsamy do ust :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na rozdanie z okazji 3 urodzin bloga :)
Widziałam już te produkty na innym blogu, ale nie wiem czy sama zdecyduję się na zakup :D chociaż wygląd mają naprawdę fajny i też skojarzyły mi się z eosem :)
OdpowiedzUsuńAle fajne opakowanie! wygląda nieźle :d Produktó wcześniej nie znałam :)
OdpowiedzUsuńJakbym nie słyszała o tym produkcie, to bym powiedziała, ze to balsam EOS xD
OdpowiedzUsuńCzyli jednak latem nie dają rady :P
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają i wielka szkoda, że w upalne dni nie dają rady.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę antyperspirant w takim wydaniu :) mam balsam do ust w takiej wersji :) szkoda tylko, że nie są zbyt trwałe. Zostanę jednak przy Garnier.
OdpowiedzUsuńWow, maja nietypowy wyglad. Na pierwszy rzut oka myslalam, ze to bedzie cos w rodzaju kremu ppd oczy, poniewaz takie w tego typu opakowaniu kupowalam mamie rok temu pod choinke 😊
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się prezentuja. Patrzac na zdjecie pomyślałabym, że to balsamy do ust.
OdpowiedzUsuńsmieszne, ja ostatnio uzywam naturalnego;P
OdpowiedzUsuńOpakowania są świetne. Dużo jednak czytałam o tym, że pozostawiają nieprzyjemne plamy.
OdpowiedzUsuńJa mam wersję różową i niedługo będę ją używać.. zobaczymy, ale nie jestem nastawiona za dobrze bo czytałam właśnie, że nie radzą sobie z poceniem, a ja mam z tym większy problem ostatnio :/ no i brudzą ponoć.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę wygląda jak słynny EOS. Lubię antyperspiranty w kulkach, ale potrzebuję troszkę większej ochrony jednak, więc się nie skuszę, aczkolwiek opakowania śliczne :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie się prezentują <3
OdpowiedzUsuńTe kulki pierwszy raz widzę. Wyglądają ciekawie, bo z pewnością przyciągają wzrok. U mnie natomiast takie dezodoranty niestety nie sprawdzają, maja za słabe działanie.
OdpowiedzUsuńWyglądają fajnie, ale czytałam już kilka opinii na ich temat i raczej są średnie. Nie kuszą mnie wcale ;)
OdpowiedzUsuńMega ;D nie wiedziałam ze takowe są
OdpowiedzUsuńidzie jesien, moze sie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz je widzę i bardzo mi się podobają. Wyglądają oryginalnie
OdpowiedzUsuńOpakowanie świetne, takie nowoczesne :D Samych produktów jednak nie znam i jakoś zbytnio mnie nie kuszą. Akurat pod względem antyperspirantów nie lubię być wierna sprawdzonym produktom.
OdpowiedzUsuńNaprawdę opakowanie wyglądem przypomina pomadki do ust! Muszę przyznać, że zewnętrznie bardzo mi się spodobało :) Co prawda jestem osobą, która bardzo mało się poci, ale oczywiście stosuję antyperspiranty. Szczególnie preferuję te w kulkach.
OdpowiedzUsuńTo fakt za wygląd dostają ode mnie wielkiego plusa ;) Szkoda, że jest mało produktów, które w upalne dni ochronią nas przed poceniem ;)
OdpowiedzUsuńWO! Jesteśmy jak najbardziej na TAK! :) Dajemy wielkiego plusa za opakowanie!
OdpowiedzUsuńwidziałam już je na blogach i moze kiedys sie skusze choc teraz mam 2 inne i chce je wykonczyc na zmiane :D
OdpowiedzUsuńTeż początkowo skojarzyły mi się z Eosami. :D Świetnie się prezentują, przyciągają wzrok opakowaniem. :)
OdpowiedzUsuń