Październik nieubłaganie zmierza ku końcowi. Mamy już prawdziwą jesień. Drzewa zgubiły liście, robi się mgliście, zimno i ogólnie nieprzyjemnie. Na osłodę tych brzydkich dni przygotowałam post z ulubieńcami. Jak wiecie, nie są to posty, które pojawiają się u mnie systematycznie, a wtedy, kiedy naprawdę mam co pochwalić. W tym miesiącu takich produktów mam tylko, bądź aż cztery. Niektóre z nich już dla Was recenzowałam.
MAKEUP REVOLUTION - PALETA CIENI I HEART CHOCOLATE
Paleta I ♥ Makeup - I heart Chocolate królowała u mnie we wrześniu i w październiku. Wszystko za sprawą jej jesiennych odcieni. Których kolorów używałam najczęściej, to zdecydowanie widać. Odcienie brązowe, bordowe i pomarańczowe najczęściej gościły w tym miesiącu na moich powiekach. Moja kolekcja czekolad się powiększa, obecnie jestem w posiadaniu 4 sztuk i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się mieć je wszystkie. Czekoladki MUR uzależniają i chciałoby się mieć każdy kolor. Kuszą wyglądem i odcieniami, które kryją w swoim wnętrzu.
MARC JACOBS - PERFUMY EAU SO FRESH DAISY
Perfumy Jacobsa Eau So Fresh Daisy recenzowałam Wam stosunkowo niedawno. Nie ukrywam, że zwróciły na mnie swoją uwagę poprzez swój nietuzinkowy wygląd. Korek w kształcie bukietu kwiatów robi spore wrażenie nie tylko na mnie, ale i na moich znajomych. Kupiłam więc próbkę, by poznać zapach. Spodobał mi się na tyle, że chwilę później wylądowały w moim koszyku. Zapach jest kwiatomo-owocowy, dość świeży i orzeźwiający.
LIRENE - SHINY TOUCH - ROZŚWIETLACZ TRÓJKOLOROWY
Marka Lirene rozpieściła mnie swoimi kosmetykami do konturowania. Mój zachwyt nad różo-bronzerem nadal trwa. Używam go namiętnie od długiego czasu i nie mam dość. Pora zatem pokazać Wam siostrzany produkt, jakimś jest rozświetlacz o identycznym wyglądzie, aczkolwiek innym zastosowaniu. Rozświetlacz ma w sobie 3 kolory - biały, brzoskwiniowy jasny i ciemny. Używam tych kolorów na raz, ponieważ to wspólnie tworzą najlepszy efekt. Rozświetlenie jest delikatne i po prostu ładnie się prezentuje. Nikt nie zrobi sobie tym rozświetlaczem krzywdy.
LACTACYD - DELIKATNY OLEJEK DO HIGIENY INTYMNEJ
O tym produkcie pisałam Wam jakoś pod koniec września bodajże. Zdobył on moje uznanie. Dawno nie miałam tak przyjemnego i fajnego w użyciu produktu do higieny intymnej. Dbanie o tę strefę ciała jest dla kobiety niezwykle istotne, dlatego warto używać do tego celu najlepszych produktów. Uważam, że Lactacyd Precious Oil taki właśnie jest. Ma nietypową, olejkową formułę, która pod wpływem wody wytwarza bardzo delikatną i przyjemną piankę. W składzie ma kwas mlekowy, ale to bardzo ważne. Ładnie pachnie i nawilża skórę, choć nie pozostawia uczucia tłustości. Polecam wypróbować i przekonać się o jego właściwościach na własnej skórze.
To byłoby na tyle, jeżeli chodzi o moich wrześniowych i październikowych ulubieńców. Udało mi się poznać naprawdę kilka fajnych i godnych uwagi produktów, do których z pewnością będę wracała w przyszłości, kiedy zdenkuję te opakowania. Mam nadzieję, że w listopadzie również będę mogła napisać dla Was taki post. Tymczasem zapraszam Was do siebie również jutro, ponieważ pokażę swoich niekosmetycznych ulubieńców, a mam ich pięciu.
Znacie któryś z powyższych produktów? Macie swoich ulubieńców w tym miesiącu?
Te perfumy są super:)
OdpowiedzUsuńpaleta ma piękne jesienne kolory nic dziwnego że się z nią polubiłaś
OdpowiedzUsuńCzytalam o nich naprawde wiele. Perfumy maja piękna buteleczke :)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić zapach tych perfum :)
OdpowiedzUsuńPaleta ma piękne kolory:)
OdpowiedzUsuńpiękna paleta, na pewno zaopatrzę się w ten lactacyd
OdpowiedzUsuńPaletki czekoladowe mega mi się podobają. Rewelacyjny zapach i jakość produktów.
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten rozświetlacz z Lirene, miałam okazję się nim pobawić ale koniec końców poleciał do koleżanki. Myślę że jest to ideał jeśli ktoś zaczyna zabawę z rozświetlaniem i w ogóle z makijażem :).
OdpowiedzUsuńPaleta ma śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńOlejek do higieny tez bardzo lubię i chyba również znajdzie się w moich ulubieńcach.
OdpowiedzUsuńPaleta do mnie się uśmiecha:)
Myślałem, że to czekolada ;)
OdpowiedzUsuńLACTACYD nie kusi :) chyba wreszcie sprawdzę:)!
OdpowiedzUsuńLACTACYD mi się podoba:) chyba wreszcie sprawdzę:)!
OdpowiedzUsuńPaletka jest cudna, naprawdę z takim zestawem cieni to można zaszaleć :D Ciekawi mnie również ten olejek do higieny intymnej, muszę go przetestować na sobie :)
OdpowiedzUsuńmysle ze sie zaopatrze w ten Lactacyd :)
OdpowiedzUsuńPerfumy wyglądają inaczej ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladki w tym odcieniu nie mam, ale widzę, że kolory typowo "moje" :)
śliczna paletka, ja mam Death by Chocolate i też ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPosiadam chyba każdą możliwą Daisy ! Lecz tę używam znacznie częściej niż inne , piękny zapach,który daje się rozpoznać wszędzie :) <3
OdpowiedzUsuńZnam te perfumy w wersji podstawowej i bardzo mi się podobały, muszę koniecznie powąchać te. Ostatnio kupiłam sobie totalną nowość od Kenzo, Kenzo World i jestem zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńDaisy są piękne :) Muszę je sobie w końcu sprawic :D
OdpowiedzUsuńTen olejek mam w planach kupić a czekoladki Ci zazdroszczę! Śliczne odcienie.
OdpowiedzUsuńDaisy niedawno przekazałam w dobre ręce, może w przyszłym roku kupię nowy flakon:)
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie zastanawiałam się czy wybrać Daisy Marca czy Hugo Bossa, padło na Bossa ale te też mam na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńPaletka bardzo mnie zaciekawiła :D Perfumy chciałabym poznać :D
OdpowiedzUsuńZnam tylko Lactacyd i bardzo polubiłam ten olejek :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiły mnie perfumy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych perfum :)
OdpowiedzUsuńOlejek do higieny intymnej też bardzo polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemni ulubieńcy u Ciebie :) Ja jeszcze się nad swoimi nie zastanawiałam, ale na pewno trafi do nich serum z Cashee Naturals, które znalazłam w ostatnim pudełku Inspired By Naturalnie Piękna :)
OdpowiedzUsuńpaletka jest przepiękna ♥
OdpowiedzUsuńuwielbiam czekoladki MUR :)
OdpowiedzUsuńPaletka z MUR mi się podoba, nic dziwnego,że jest Twoim ulubieńcem. Ostatnio odkryłam krem do rąk z Yves Rocher o zapachu Mango- jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna paletka cieni.
OdpowiedzUsuńte perfumy to mnie strasznie kuszą, jak tylko spotkam je gdzies to chyba nie wytrzymam i kupię :D
OdpowiedzUsuńPaleta czekoladka to i moj fav :)
OdpowiedzUsuńOch tak Kochana !:* Tak jak pisałam CI na Insta uwielbiam perfumy MJ i tą właśnie Daisy mam u siebie w domu. Uwielbiam nią pachnieć :* A czekoladki MUR wymiatają! Ja mam tylko czarną, ale zamierzam teraz kupić sobie różową :* Buziaki :*
OdpowiedzUsuńPaletka ma śliczne kolorki :) zapach muszę poznać, bo flakonik kusi :) olejek mam i bardzo lubię, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu się zastanawiam nad zakupem tej paletki!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się paletka :) Śliczne kolorki ma :)
OdpowiedzUsuńPaletka i perfumy... To mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńmam ochotę na tę czekoladkę MUR, mam różową i jestem z niej bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kosmetyki. Paleta jest fajna, ale te perfumy to wizualnie mistrzostwo świata. Te kwiatki są genialne
OdpowiedzUsuńPaleta w mojej palecie widzę XD W sam raz dla zimy i na zimę XD
OdpowiedzUsuńPerfumy posiadam i bardzo je lubię 👍 ale czekoladki w swojej kolekcji nie mam żadnej i czas to zmienic.
OdpowiedzUsuńjedynie nie znam tych perfum, ale wyglądają uroczo. Lirene bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńta paletka mnie urzekła! :)
OdpowiedzUsuńNiestety ale nie miałam nic z twoich ulubieńców; ) Ale już wiem na co zwrócić uwagę ;)
OdpowiedzUsuńOlejek do higieny intymnej też bardzo polubiłam :) Paletkę MUR chętnie bym przygarnęła. Nie mam jeszcze żadnej czekoladki :O
OdpowiedzUsuńWidzę mój ukochany i ulubionych perfum <3
OdpowiedzUsuńZ MUR mam brzoskwiniową czekoladkę, ta też ma bardzo ładne kolory :) A te perfumy mnie ciekawią.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się paletka MUR i ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńpalety MR uwielbiam, zarówno za jakość jak i wygląda
OdpowiedzUsuńwidziałam, że wyszła jakaś nowa, ma piękne opakowanie:)
mam paletkę MUR w wersji White, jest super :)
OdpowiedzUsuńJa MuR mam zdecydowanie w swoich ulubieńcach i to nie tylko jednego miesiąca 😉 A po Twojej recenzji kupilam Latacyd i rzecywiscie fajny.
OdpowiedzUsuńNiestety nic nie znam i nie mam z tej listy ale wykorzystam na pewno tych wszystkich ulubieńców i przetestuje niektóre rzeczy jak np. tą paletę cieni :)
OdpowiedzUsuńMam tę paletkę MUR i lubię ją, aczkolwiek odkąd mam inne firmy to jakość MUR już mnie tak nie zadowala.
OdpowiedzUsuńTe czekoladki są super!uwielbiam brązowe cienie więc marzę, by mieć tą w swojej kolekcji.
OdpowiedzUsuńA co do perfum, to post, który czytałam został zapamiętany właśnie przez ten piękny flakonik!
Ja się nadal zastanawiam, którą czekoladkę kupić jaką pierwszą, ale może skupię się na tą, którą polecasz :)
OdpowiedzUsuńPaletka wygląda tak smakowicie :D
OdpowiedzUsuńNic mi nie mowi na temat jesieni, zawsze o tej porze robie syzyfowe prace, zbieram liscie, bo sa w calym ogrodzie. Nie lubie takiego syfu. Wszystko wszedzie lata. Nie do konca wszystkie pospadaly, ale zawsze to juz mniej do sprzatania.
OdpowiedzUsuńNajbardziej intryguje mnie ta czekoladka MUR. Sam jej wyglad zewnetrzny jest cudowny. Przepiekne ma odcienie akurat na jesien.Pasowalyby mi jak ulał :)
Paleta ma bardzo ładne odcienie :)
OdpowiedzUsuńO jaka fajna paleta cieni, dla kilku kolorków już widzę zastosowanie w moim makijażu;>
OdpowiedzUsuńjeeeej, ta paleta cieni w kształcie czekolady, zdecydowanie wygrywa :)
OdpowiedzUsuńTa paleta jest świetna <3 wygląda zniewalajaco i posiada idealne kolory <3
OdpowiedzUsuń