Kosmetyki kolorowe to ostatnio produkty, które testuję najczęściej. Z racji tego, że jestem samoukiem, to dość dużo czasu spędzam na udoskonaleniu swojego makijażu oraz technik, jakimi go wykonuję. By stworzyć ładny i poprawny makijaż z pewnością potrzebujemy umiejętności i talentu w tym zakresie, ale nie tylko to stanowi tego podstawę. Ważne są również produkty, których używamy. Czy kosmetyki Lirene sprawdziły się w tym zakresie?
W dzisiejszym poście chciałabym Wam opowiedzieć trochę o 4 kosmetykach do makijażu twarzy, w których skład wchodzą: rozświetlacz Shiny Touch, który mogliście oglądać niedawno na blogu, ponieważ znalazł się w moich ulubieńcach. Do tego puder sypki City Matt oraz korektory Be Perfect do krycia punktowego oraz No Dark Circles do stosowania pod oczy.
LIRENE - ROZŚWIETLACZ W KAMIENIU SHINY TOUCH
Ten rozświetlacz, podobnie, jak różobronzer z tej serii stali się moimi ulubieńcami w ubiegłych miesiącach.Tego rozświetlacza, tak samo jak wcześniej wspomnianego różobronzera używam każdego dnia. Na pochwałę w pierwszej kolejności zasługuje przepiękny zapach. Jeszcze nie zdarzyło mi się mieć tak cudownie pachnących kosmetyków kolorowych. W drugiej kolejności na uwagę zasługuje również wygląd. Rozświetlacz składa się z 3 kolorów: białego, jasnego brzoskwiniowego oraz ciemnego brzoskwiniowego. Całość jest poprzecinana, co tworzy fajne, geometryczne wzory. Rozświelacz daje bardzo subtelne i nienachalne wykończenie, dzięki czemu nawet osoba początkująca w makijażu nie zrobi sobie nim krzywdy. Jeżeli o mnie chodzi, to nakładam go nad kości policzkowe, wzdłuż nosa oraz na łuk kupidyna.
LIRENE - CITY MATT - MINERALNY PUDER SYPKI
Pudrów ostatnio u mnie dostatek, ale to nie przeszkadza mi wcale w testowaniu kolejnych, ponieważ lubię ten rodzaj produktów. Pudru używam każdego dnia. Najczęściej na podkład, ale czasem zdarza mi się używać go solo, kiedy nie zależy mi na mocnym makijażu. Kompakt wyposażony jest w lusterko oraz gąbeczkę, która może przydać się gdzieś na "mieście" czy na wyjście z koleżankami, by przypudrować nosek.
Początkowo puder zabezpieczony jest przezroczystą nalepką, która chroni przed wysypaniem się pudru. Po jej oderwaniu i przenoszeniu pudru np. w torebce, robi się mały bałagan. Fajnym rozwiązaniem takiego typu opakowania byłoby zastosowanie patentu ze słoiczków na przyprawy, w których za pomocą przekręcenia góry, dziurki przez które wydobywa się puder można zasłonić i tym samym zapobiec rozsypywaniu się pudru po całym opakowaniu. Mimo to, puder ma idealny odcień dla mnie. Jest to 01 transparentny, który podejrzewam, że dopasuje się do większości karnacji. Puder skutecznie matuje skórę twarzy na wiele godzin.
Korektorów mam obecnie niewiele. Mam jeden, który kolorystycznie najbardziej mi odpowiada i tak go zużywam stopniowo każdego dnia. Ostatnio do mojej kolekcji dołączyły dla kolejne od marki Lirene. Pierwszy z nich to korektor Lirene Pe Berfect, który służy do zakrywanie punktowych niedoskonałości. Teraz jest ich u mnie całkiem sporo, więc to był idealny czas na jego wypróbowanie. Korektor mieści się w tubce. Zamiast standardowego "dzióbka" mamy tu gąbeczkę, która służy do rozprowadzania podkładu. Muszę przyznać, że to ciekawe rozwiązanie. Gąbeczka nie zrobi jednak za nas wszystkiego, bo resztę trzeba wklepać opuszkami palców, jak zaleca producent. Odcień Be Perfect jest ciemniejszy niż No Dark Circles, ale do mojej karnacji jasnej dobrze pasuje. Konsystencja jest dość rzadka, bardzo łatwo się wklepuje, bo nie zastyga za szybko. Krycie w sam raz. Zapach delikatny, całkiem przyjemny. Można go stosować również pod oczy.
LIRENE - KOREKTOR NO DARK CIRCLE - DO STOSOWANIA POD OCZY
Korektor Lirene No Dark Circles,
to korektor o jasnym odcieniu. Idealnie sprawdza się używany pod oczy,
bo świetnie radzi sobie z usunięciem cieni pod oczami. Moje są
niewielkie (na szczęście!), więc tu korektor nie miał zbyt wielkiego
pola do popisu. Korektor jest dość rzadki, a w swojej konsystencji ma
zatopione drobinki brokatowe, które fajnie rozświetlają okolice oczu.
Drobinek nie jest za dużo, więc efekt nie jest przesadzony. Całość
utrzymuje się pod oczami dość długo. Korektor nie zbiera się w
załamaniach. Nie zauważyłam również wysuszenia skóry. Aplikuje się go
tak samo, jak w przypadku wcześniejszego korektora, tj. nanieść za
pomocą gąbeczki i wklepać opuszkami palców. Używanie jest bardzo wygodne, a sam korektor bardzo poręczny. Plastik, z którego wykonana jest tubka, jest bardzo miękki, więc łatwo wydobywa się z niego produkt. Obydwa korektory można kupić w sklepie Iperfumy.pl.
Produkty Lirene spisały się u mnie bardzo dobrze. Moim niekwestionowanym ulubieńcem jest piękny i rewelacyjnie pachnący rozświetlacz Shiny Touch. Wszystkie produkty okazały się bardzo wydajne, co sprawia, że chętnie sięgnę po nie w przyszłości.
Znacie powyższe kosmetyki kolorowe Lirene?
Jestem bardzo ciekawa tego rozświetlacza. Miałam puder prasowany Lirene, który zachwycił mnie działaniem i zapachem :)
OdpowiedzUsuńten rozświetlacz bardzo mnie ciekawi, nie widziałam go wcześniej na sklepowych półkach. muszę spróbować koniecznie :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z powyższych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńrozświetlacz jest kuszący...
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków ale chętnie bym je wypróbowała
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kolorówkę Lirene, ten rozświetlający korektor jest super, daje radę nawet z cieniami pod oczami
OdpowiedzUsuńOj rozświetlacz również mnie kusi koleżanka również zachwala więc i ja chcę go przetestować :)
OdpowiedzUsuńRozświetlacz w kamieniu mam :) Chciałbym też wypróbować korektor pod oczy :)
OdpowiedzUsuńZ Lirene bardzo lubię bazę rozświetlającą pod makijaż, czasem stosuję ją tylko pod oczy :D
Podobają mi się te korektory, a w sumie te aplikatory z gąbeczek. Innowacyjne rozwiązanie. Jestem ciekawa jakby się to u mnie sprawdziło w praktyce. Z Lirene tak naprawdę używałam tylko podkład, ale chętnie rozejrze się za tymi korektorami w Rossmanie, mam nadzieje że będą dostępne 😊
OdpowiedzUsuńJa miałam puder i miło wspominam:)
OdpowiedzUsuńMam ten rozświetlacz - jestem nim zachwycona - przepięknie pachnie i ładnie odbija światło :) Dodatkowo jest bardzo wydajny.
OdpowiedzUsuńojacie! pierwszy raz widzę te kosmetyki z Lirene! mi się ta marka głownie kojarzyła z kremami :) fajny wpis!
OdpowiedzUsuńZnam te produkty ale jeszcze ich nie miałam. Niedługo planuję zakupić :D
OdpowiedzUsuńMoże spróbuje korektora pod oczy, ja mam dosyć duże cienie pod oczami i nawet ostatnio ktoś ,,sympatyczny" zwrócił mi na to uwagę pod filmem ;D Szukam ciągle czegoś fajnego, co jednocześnie da ładne efekty ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli chcesz kupić jakiś pędzelek, to po tym filmie uważam że każdy będzie wiedział czego dokładnie chce i jaki wybrać; )
Ciekawy korektor, ma fajną gąbeczkę :)
OdpowiedzUsuńAni różobrązer ani rozświetlacz mnie nie zachwycił ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem nimi oczarowana! <3 Różo-bronzer to mój hit. Ma tak świetny pigment, kolor i zapach, że bardzo przyjemnie mi się go używa :D
UsuńRozświetlacz bardzo mnie zaciekawił... :)
OdpowiedzUsuńszukam pudru który skutecznie zmatowi mi twarz na parę godzin, więc muszę wyprobowac tego od lirene
OdpowiedzUsuńJesli mam byc szczera, ta firma mnie uczula mega mocno, wiec jej nie testuje :)
OdpowiedzUsuńOd dawna przymierzałam się do tego rozświetlacza, teraz się na niego zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś różobrązer z tej serii, ale oddałam siostrze, bo kolory były za ciepłe dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTe Korektory maja świetne końcówki ! Ja też Kochana na szczęście nie mam cieni mocnych pod oczami ,więc dla mnie idealne aby mieć mocne krycie :* Lirene firmę ogólnie bardozo lubię :* Buziaki
OdpowiedzUsuńZnam markę Lirene i miałam już kilka kosmetyków tego producenta, bardzo fajnie wygląda ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńPuder mam - całkiem fajny, ale jednak wolałabym chyba prasowaną formę. Różobroner jest też moim ulubieńcem a rozswietlacz chętnie bym przygarnela. Te korektory też ciekawe :D
OdpowiedzUsuńAh... jakie cudne perełki tu widzimy :) Puder nas kusi! <3
OdpowiedzUsuńLubie Lirene, ale kompletnie nie znam jej propozycji do makijażu :D Chociaż ostatnio wygrałam ich bazę, więc może to się zacznie zmieniać :)
OdpowiedzUsuńMnie zainteresował korektor pod oczy;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie korekor. Sama aplikacja tą gąbką jest przyjemna
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak poradziłby sobie korektor :) Od dawna szukam czegoś w tym stylu :)
OdpowiedzUsuńPatrze i az oko cieszy. Rozswietlacz jest bardzo interesujacy. Fajna kombinacja kolorow, w efekcie czwgo nikt nie przesadzi. Nawet, jak wspominasz, osoba poczatkujaca. Korektory z gabeczka - ekstra. Nigdy ylw takiej formie nie uzywalam. Ogolnie bardzo lubie ta firme. Moja mama ma większość ich kosmetyków i chyba ja sobie ten rozswietlacz kupię. Podoba mi się jego wygląda i ciekawa jestem tego przepięknego zapachy, co akurat rzadko się zdarza w przypadku tylnego typu produktow
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten puder. Może być dobry pod oczy:) Z marki Lirene nie mam wielu kosmetyków kolorowych, jedynie bazy pod makijaż, które zresztą bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńRozświetlacz wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWszystkie te produkty są bardzo ciekawe, ehhh muszę się za nimi rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńBardzo kusi mnie rozswietlacz i korektor! Przy nastepnych zakupach pomysle o nich ❤
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńGreat post dear!You have amazing blog.
OdpowiedzUsuńDo you want we to follow each other? Let me know <3
Visit me,Coccinella
Ciekawa jestem czy u mnie tez by sprawdzily sie te kosmetyki. Ostatnio jestem bardzo kaprysna i wiele polecanych produktow nie wyglada dobrze na mojej cerze.
OdpowiedzUsuńRozświetlacz najbardziej mnie zaciekawił. Z Lirene miałam w sumie tylko kiedyś fluid i byłam z niego nawet zadowolona, być może kiedyś sięgnę jeszcze po inne produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńRozświetlacz jest bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńNiby niechętnie podchodzę do kosmetyków Lirene,jednak od pewnego czasu testuję ich podkład i jestem zadowolona zobaczymy jaki będzie ostateczny werdykt:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem korektora ;) ostatnio kupilam baze z Lirene i poki co fajnie sie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńJa mimo wszystko z tą marką się polubić nie mogę ;/
OdpowiedzUsuńja kupiłam ostatnio podkład z lirene i niestety nie jestem zadowolona, dostałam wyprysków :(
OdpowiedzUsuńNie miałam tych kosmetyków, ale gdybym miała się na coś zdecydować to z pewnością by to był rozświetlacz;>
OdpowiedzUsuńKolorówki Lirene nigdy nie miałam, ma świetną szatę graficzną- od razu pozwala sobie zaufać.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo elegancko, kuszą bardzo :)
OdpowiedzUsuńKorektor jest mega :D Rozświetlacz też bym przygarnęła chętnie ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś podkładu Shiny touch i naprawdę był boski, aczkolwiek trochę ciężki. Przerzuciłam się na inny tylko dlatego, że po jakichś 2 latach używania nagle zaczął mi różowieć na skórze. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńwow, ale fajne kosmetyki, najchętniej poznałabym rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńkorektory miałam, ale już mi się skończyły. uwielbiałam je.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zakupie puder :)
OdpowiedzUsuńA wiesz że nawet zastanawiałam się ostatnio, czy nie kupić pudru z tej marki? Teraz już wiem, że muszę po niego wrócić;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Wyjątkowo obiecujące, no i jasne więc mój typ! ;)
OdpowiedzUsuńKompletnie nie znam nic. Mało u mnie tej firmmy.
OdpowiedzUsuńTen rozświetlacz mnie kusi. Ma bardzo fajną kombinację kolorów.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia! Jestem nastolatką i narazie się nie maluje, ale będę pamiętać na przyszłość o tych kosmetykach.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie się bliżej przyjrzeć temu korektorowi, wygląda bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńShiny mnie kusi po Twojej recenzji jeszcze bardziej tym bardziej że zimą lubię właśnie takie delikatne rozświetlenie w przeciwieństwie do tego latem.
OdpowiedzUsuńKorektory najbardziej mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńZnam firmę, ale nie miałam z nią jeszcze do czynienia. Muszę przyznać, że przez moje problemy z cerą najbardziej w tej chwili intryguje mnie korektor do stosowania punktowego. :D
OdpowiedzUsuńLirene znam, lecz nie ze strony kolorówki. Coraz częściej spotykam się z pozytywnymi opiniami na temat kolorówki. Szczególną ochotę mam na wypróbowanie tego rozświetlacza. Również jestem samoukiem jeżeli chodzi o makijaż, więc chętnie sięgnę po tak cudowny kosmetyk by rozwijać swoje umiejętności makijażowe.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków ale moją uwagę zwróciły kolektory. Planuję zakup jakiś fajnych ale wciąż szukam czegoś dla siebie. Ostatnio gdy były promocje byłam w Rossmann i chciałam jakiś kolektor kupić. Niestety klientki zrobiły taki bajzel, że naprawdę mi sie odechciało
OdpowiedzUsuńKorektor pod oczy miałby u mnie spore pole do popisu. Od zawsze borykam się z sińcami pod oczami, które ciężko jest mi zakryć. Puder też zapowiada się świetnie I myślę, że z czasem po niego sięgne :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich firmę, i tez mam wiele perełek ;)
OdpowiedzUsuńwlasnie poluje na te kosmetyki :*
OdpowiedzUsuńMiałam ten puder matujący ale w jakiejś starszej wersji i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy.. ale ten rozświetla cz mnie zaintrygował 😉
OdpowiedzUsuń