Wybór odpowiedniej sukni ślubnej powinien być jednym z piękniejszych dni w życiu kobiety. W moim zdecydowanie tak nie było. Jeżeli ma się kilka ponadprogramowych kilogramów nie jest to nic fajnego. Byłam w 4 salonach sukien ślubnych i w każdym mierzyłam suknie w rozmiarze 38 - nie dlatego, że taki rozmiar noszę, a dlatego, że innych rozmiarów tam po prostu nie ma. Trochę to przykre, ale takie są realia. Mierzy się za małe suknie i potem krawcowe w danym salonie szyję je pod nasze wymiary. Na suknię przeznaczyłam sobie 3000 zł i po rozmowach z koleżankami uznałam, że będzie to kwota odpowiednia, bo każda z nich płaciła właśnie cenę, która krążyła wokół tej stawki. Wycieczka po salonach uświadomiła mi, jak bardzo się mylę myśląc, że to wystarczy. Żadna z sukien, która mi się podobała, nie kosztowała mniej, jak 3000 zł. Powiem więcej, ceny sięgały blisko 4000 zł. Uznałam, że nie chcę marnować tylu pieniędzy na suknię na jeden wieczór, by później nie móc sprzedać tej sukni. Postanowiłam, że uszyję ją u krawcowej i tym sposobem zamknę się w ok. 2500 zł. Taką kwotę jestem w stanie wydać na swoją suknię bez większego żalu. Dziś przychodzę do Was jednak z inną propozycją. Gdybym tylko nosiła wcześniej wspomniany rozmiar 38, z pewnością skusiłabym się na suknię ślubną z Internetu z uwzględnieniem ewentualnych przeróbek i cieszyłabym się piękną suknią za grosze. Dziś właśnie chcę pokazać Wam kilka modeli sukien Ivory Lace-up Wedding Dresses.
SKROMNA SUKNIA ZAWSZE W MODZIE
Był taki czas, że sukienki w typie księżniczek dominowały wszystkie wesela. Każda kobieta tego dnia chciała się czuć, jak wspomniana księżniczka, wyróżniać się na tle innych przybyłych kobiet. Teraz mam wrażenie, że wiele Panien Młodych decyduje się na coś skromniejszego, eleganckiego i z klasą. To, że suknia jest skromna, nie znaczy, że nie zrobi wrażenia na gościach. Ja zdecydowałam się właśnie na suknię w podobnym stylu. Góra koronkowa, bez rękawów, dół z kolei będzie muślinowy, a do tego małe koło. Suknię możecie znaleźć TU.
SUKNIE A'LA KSIĘŻNICZKI
Myślę, że mimo wszystko tych sukni nie może zabraknąć w zestawieniu. Poszukując swojej idealnej sukni od razu wiedziałam, że nie będzie to księżniczka. Nie dlatego, że do takich sukni mam awersję. Najzwyczajniej w świecie, chciałabym, by moja suknia pasowała również do mojego przyszłego męża. Mój narzeczony jest zaledwie 2-3 cm wyższy ode mnie, ma ok. 180 cm i... Po prostu nie czułabym się komfortowo przy nim, a wyglądałabym wręcz jak beza. Myślę, że na taką suknię spokojnie mogą pozwolić sobie filigranowe kobietki, które mają wysokich partnerów. Wtedy wygląda to bardzo dobrze. Poniższe suknie możecie znaleźć TU, TU i TU.
SUKNIA A'LA SYRENA (in. RYBKA)
Jest to najbardziej wymagający rodzaj sukni ślubnych, jakie są. Są to piękne i eleganckie suknie, które uwydatniają ponętne kształty i sylwetkę, ale są również bezlitosne dla ewentualnych niedoskonałości. Pozwolić sobie na nią mogą kobiety o nienagannej figurze. Dolna część sukni jest najczęściej jej największą ozdobą. Tył sukni bardzo często przechodzi w tren. Powyższe suknie możecie obejrzeć TU, TU i TU.
To są 3 modele sukien ślubnych, które są najbardziej popularne w salonach. Niemal każdego roku jestem na jakimś ślubie i w większości Panny Młode stawiają jednak na prostotę. Nie ukrywam, podoba mi się to. Mam nadzieję, że z moją suknią ślubną nie będzie żadnych przebojów i że finalnie będę z niej bardzo zadowolona. Z mojego póki co małego doświadczenia w zakresie sukni mogą powiedzieć, że to co nam się podoba i zamysł z jakim idziemy do salonu, szybko zostanie zweryfikowany. Ja szłam z zamysłem kupna sukni odcinanej pod biustem, z rękawkiem do łokci w odcieniu ecri, a okazało się, że pasuje mi suknia odcinana w pasie, bez rękawów w kolorze czystej bieli. Wcześniej wspomniane suknie bardzo mnie skracały i pogrubiały. Nawet, jeżeli zdecydujecie się na zakup sukni przez Internet czy na uczycie u krawcowej, fajnie jest pochodzić po salonach, trochę poprzymierzać i przekonać się, w czym jest nam naprawdę dobrze. W sklepie okdress.co.uk znajdziecie masę pięknych sukien ślubnych w cenach często o połowę tańszych niż w salonach. Rozmiarówka jest naprawdę duża, więc każda znajdzie tu coś dla siebie. Wydaje mi się, że czasem warto zaryzykować. Na facebooku jest grupa dla Panien Młodych i tam często oglądam zakupy z tego typu stron - w większości są to naprawdę godne uwagi wybory.
A Ty jaką miałaś suknię ślubną? Jeżeli jesteś przed tym wielkim dniem, to napisz, który model (ogólnie) wybrałaś dla siebie?
Ja miałam księżniczkę, choć wcześniej marzyłam o czymś prostszym. Podczas poszukiwań okazało się jednak, że nie najlepiej w takich wyglądam :D
OdpowiedzUsuńJakbym kiedyś brała ślub, to wybrałabym coś a'la pierwsza sukienka, ale z długim rękawkiem. 'Rybka' jakoś w ogóle do mnie nie przemawia :P
OdpowiedzUsuńJa miałam zwykłą z kołem - nie dopasowałabym jej do żadnej z Twoich propozycji.
OdpowiedzUsuńZ tych trzech najbardziej w moim typie są skrome - uwielbiam je - potrafią uwydatnić to co trzeba, ale i zakamuflować niedoskonałości. Poza tym nie podoba mi się robienie ze ślubu rewii mody czy cyrku.
Ciekawa jestem Twojej sukni :)
Ja pewnie już pod koniec tego roku będę wybierała się za przymiarki :). Marzy mi się prosta, koronkowa suknia z rękawem właśnie do łokcia ;).
OdpowiedzUsuńDo mnie też rybka nie przemawia, no ewentualnie jeśli góra nie jest zbyt obcisła tak jak na środkowym zdjęciu :) Ale do mojego ślubu jeszcze daleeeeko, oj daleko! :D
OdpowiedzUsuńPewnie nie uwierzysz, ale ja za swoją suknię w różowym kolorze zapłaciłam coś ok.300zł, do tej pory ją mam, mega mi się podoba i myślę, że znów szukałabym czegoś w podobnym stylu :) Ciekawa jestem Twojej sukni :) Cudne te sukienki, co jedna to ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego różowego koloru...Moja jest w kolorze łososiowym
UsuńMoja suknia ślubna była na bogato, księżniczki z motywem szarotki! Dla mnie szukanie sukni było koszmarne bo mam duży biust a wszystkie, które mierzyłam miały źle skrojone gorsety i albo biust wyglądał na płaski albo całkowicie opadał i było jeszcze gorzej. Zdecydowałam się w końcu na tę z szarotką, gdyż firma u której zamówiłam pobierała miarę w wielu miejscach mojego ciała a szyto ją we Włoszech. Kiedy przyleciała (czekałam na nią naprawdę długo) to po prostu oniemiałam z zachwytu. Wykonanie petarda a leżała jak rękawiczka - perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię te księżniczkowate, ale mój chłopak też jest wyższy o kilka cm i sama nie wiem na co się skuszę :) Lubię te z rękawami z koronki :)
OdpowiedzUsuńsuknia a'la księżniczka to jest to zupełnie pode mnie
OdpowiedzUsuńJa swoją suknię wybrałam w pierwszym salonie, w którym byłam :) Gdybym teraz miała się na którąś zdecydować wybrałabym pierwsze propozycje :)
OdpowiedzUsuńMi podobają się zarówno proste suknie jak i te dla księżniczki. Nie wiem czy zdecyduje się na duży ślub w przyszłości, ale uwielbiam je oglądać :)
OdpowiedzUsuńJa miałam skromną kremową suknie w kształcie litery A. Cała z delikatnej koronki z tylu z kokardką. Przymierzyłam kilkanascie sukien i w kazdej mi cos nie pasowało. No i ceny 4 do 5 tysiecy. Wchodze do jedno z salinow przymieram entnastą suknię a kątem oka widze z przymierzalni zaplecze. Lece tam jak opetana bo widze manekina z cudowna kremowa koronka! Mowie to ona! Chce ta! Jakas kompletnie stara kolekcja, suknia miala w pasie jakis szpetny kwiat. Miala wrocic do krawcowych do przerobek i do przerobienia. Salon sprzedal mi ja za 1300 zl! Oczywiscie byla mocno za duza takze musialam przerobic na rozmiar 34, pozbyłam sie z niej wszelkich ozdob zostawilam samą koronkę a krawcowa doszyła mi pas z piekna kremowa kokarda. Salon za wszelkie przeróbki i moje wymysły policzył 100 zl. Także ja w 2500 zmiescilam sie jeszcze z welonem, bolerkiem i butami. Jednak to była okazja zycia 😉
OdpowiedzUsuńMi osobiście bardzo podobają się sukienki z pierwszej propozycji bardzo ładnie podkreślają ciało są kobiece są przede wszystkim wygodne i wykończony Koronka i wcale nie uważam że są takie skromne ;)
OdpowiedzUsuńChciałam księżniczkę albo skromną, ale suknię sprezentował mi mój tato z Holandii, obszywaną kryształkami, z długim trenem. Była niesamowicie piękna, tylko strasznie ciężka :D.
OdpowiedzUsuńTeż szyję suknie:) Mam nadzieję, że będzie taka jak sobie wymarzyłam
OdpowiedzUsuńJa nie jestem jeszcze zaręczona a niedługo wejdziemy z chłopakiem w 10 rok bycia razem. Gdybym byłam młodsza. Miała ok. 25 lat to pewnie zdecydowałabym się na wielką bezę, najbardziej księżniczka suknię jaką można sobie wyobrazić i wielkie wesele, bo to wiek gdy jeszcze żyje się marzeniami i ma inne potrzeby. Teraz postawiłabym na umiarkowaną skromność, jestem już po trzydziestce. Kocham koronki i lubię mieć zakryte ramiona – mój typ: https://www.okdress.co.uk/item/dress/wnsf1410.html
OdpowiedzUsuńNajbliższą mojemu serca jest suknia typu a la księżniczka w takiej czuła bym się najlepiej w tym ważnym dniu
OdpowiedzUsuńJa również szyję sukienkę z własnego projektu złożoną z kilku sukien ślubnych :) w kształcie litery A z długim rękawem :) A Ja znowu miałam problem z tym, że suknie z salonu były na mnie za duże :( i w efekcie niewiele zauważyłam w czym wyglądam dobrze i szyję taką jaką chce :) Mam nadzieję, że będzie wyjątkowa i taka jaką sobie wymarzyłam <3
OdpowiedzUsuńponad 10 lat temu byly w modzie suknie ksiezniczki, wiec i ja taka miaam :) osobiscie teraz podobaja mi sie skromne :)
OdpowiedzUsuńMnie marzy się taka w stylu księżniczki. Najlepiej aby do tego miała długi długi tren. Kiedy będę już szukać swojej na pewno postawię na ten styl, gdyż taki model właśnie marzy mi się od dziecka. Bez wątpienia nie będzie to jednak prosty wybór. Suknia ślubna musi być idealna.
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobają skromne i jeśli będę miała ślub kościelny to taką wybiorę.
OdpowiedzUsuńMi najbardziej podoba się syrenka jednak nie wiem czy udałoby mi się doprowadzić swoje ciało do tak idealnej figury
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta pierwsza suknia :))
OdpowiedzUsuńTeż zmagałam się z trudnym wyborem sukni i miałam w salonie powiększaną, co ostatecznie skończyło się katastrofą i trzy dni przed weselem z bolerka inna krawcowa doszywała mi plecy do sukienki bo wcześniejsze zostały tak przyszyte że odpadły przy ubieraniu
OdpowiedzUsuńModel syrena zdecydowanie nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony bardziej lubię skromne z jakimś fajnym akcentem, ale z drugiej strony takie księżniczkowe też są czymś wspaniałym;>
OdpowiedzUsuńPamiętam że wydawało mi się że wejdę do 1 sklepu i na pewno coś wybiorę okazało się że po wejściu do parunastu sklepów był łzy bo nic mi się nie podobało, w końcu znalazłam tą jedyną która mnie oczarowała była krótka z przodu i długa z tyłu.
OdpowiedzUsuńHmm sama jeszcze nie wiem w jakiej sukni wystąpię, ale zawsze podobały mi się te w stylu księżniczki 😊
OdpowiedzUsuńJa czas przymiarek sukni wspominam z sentymentem . pamietam że przymierzylam ich calkiem sporo i nie mialam już nadziei że coś znajde. Bez przekonania przymierzylam pewna z tiulu i dlugim odpinanym trenem i gdy wyszlam z przymierzalni widzialam lze w oku mamy i swiadkowa kiwajaca glowa na tak! SpojrZałam w lustro i wiedzialam ze to ta - świetne uczucie ;)
OdpowiedzUsuńA co do ceny hmmm moze nie mowmy o tym ;-) raz sie zyje ;)
Ja swoją suknię zamówiłam przez internet - była szyta na wymiar. Nie zapłaciłam za nią kroci, a była idealna (no może po niewielkich modyfikacjach u krawcowej - podcinaniu i lekkiej modyfikacji rękawów) :D
OdpowiedzUsuńMi jeszcze daleko do ślubu, ale marzy mi się taka balowa rozkloszowana z górą koronkową <3
OdpowiedzUsuńna bank z moim wzrostem mialabym problem, wiec salony z gotowcami odpadaja. weszlam kiedys z ciekawosci do dwoch i nie bylo nic o stosowmej dlugosci pasujacej do mojej calej sylwetki :( podobaja mi sie takie w ksztalcie litery A, delikatnie rozkloszone u dolu, nieprzesadnie. ale kazda musi miec to cos. a to podpowie Ci juz wlasne serce. pamietaj: to Ty masz sie czuc dobrze w niej. I Tobie ma sie podobac.nie patrz na inne osoby wybieraj zgodnie z Twoimi upodobaniami 😍
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobają te ksieżniczkowe i syrenkowe. U mnie może być ciężko, bo mam duży brzuch i cieżko dopasować cokolwiek.
OdpowiedzUsuńBiorę ślub cywilny,więc moja suknia jest w stylu tych prostych i raczej wizytowych w kolorze łososiowym,długa z lejącego się materiału..Bardzo ładna a zapłaciłam za nią 560 zł
OdpowiedzUsuńKochana! Pamiętasz moją suknie Ślubną ? Tą cudną Syrenią ? Była cudowna i w szczególości jedyna w swoim rodzaju bo ja ją zaprojektowałam. Szyły mi Kobiety w Polsce które się właśnie tym zajmują i gorąco bym CI poleciła je. Nie dość że zrobią w Twoim rozmiarze, idealnie będzie dopasowana to jeszcze cena jest niska ! Jak chcesz dam Ci namiar , jakby co to pisz do mnie :* Buziaki
OdpowiedzUsuńślubu nie brałam, a jeśli będę brała to tylko cywilny, bo mój nie chce kościelnego ;) i na pewno wzięłabym bardziej skromną sukienkę.
OdpowiedzUsuńMój typ to skromna muślinowa sukienka z koronką u góry. Byłam z niej zadowolona chociaż osoby, które były ze mną wybierać miały inne typy.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam takie skromne suknie sama również taką miałam :) Wybór sukni to ciężki temat
OdpowiedzUsuńJa bym chciała mieć coś wstylu tej pierwszej księżniczkowej, jest piękna! Chociaż takie suknie znów nie są za wygodne, są ogromne! Za to te syrenkowe nie do końca mnie przekonują, u kogoś wyglądają ładnie, ale ja bym takiej nie chciała :)
OdpowiedzUsuńJa wybieram się w lutym po swoją suknię i mam upatrzona właśnie księżniczkę ale te proste, zwykłe też mi się bardzo podobają ;) zobaczymy jak to wyjdzie przy przymierzaniu, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie propozycje są niesamowite i wyjątkowe :)
OdpowiedzUsuńTen dzień jeszcze przede mną, ale póki co nie mam dokładnej wizji. Zawsze chciałam raczej coś skromnego, ale kto wie, może spodoba mi się wspaniała księżniczka z kilkunastoma warstwami tiulu i nie będzie zmiłuj :D
OdpowiedzUsuńJa miałam suknię na bogato, szytą od krawcowej. Do salonów nawet nie wchodziłam bo szkoda mi było czasu. Dokładnie wiedzialm czego chcę i taką suknie miałam, wyjątkową i niepowtarzalną. Leżała jak ulał
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te pierwsze suknie z koronkową górą i zwiewnym dołem. Są bardzo romantyczne i urocze, nie dziwię się, że cieszą się ostatnio popularnością, bo chyba każda kobieta wygląda w nich dobrze. Nie powiedziałabym tylko, że są skromne, bo przecież mają zarówno koronki, jak i koraliki/perełki i fragmenty odkrytego ciała. Może mam takie zdanie, bo moja suknia była naprawdę skromna, nie miała żadnych ozdób oprócz dodatkowej porcji materiału na plecach tworzącego "falę". Żadnych koralików, koronek, guziczków, dodatków, po prostu jasny materiał :)
OdpowiedzUsuńAle super trafiłaś dla mnie z tym wpisem. Jestem właśnie na etapie poszukiwania sukni, w ten weekend wybieram się na targi ślubne, więc mam nadzieję, że coś podpatrzę. Ale dobrze tak przez internet zrobić wstępne rozeznanie. Ja to nie mam jeszcze pojęcia na jaki model się zdecyduję, nic jeszcze nie mierzyłam i nie wiem co mi będzie pasowało. Liczę na fachową obsługę w salonach, a jak będzie to się okaże :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobaja mi się te "księżniczkowe" z dużą ilością tiulu :)
OdpowiedzUsuńRowniez poszukuje sukni na sierpien i powiem Ci , że nosząc wspomniane przez Ciebie 38 nie mogę się na nic zdecydować. Chciałabym princesske ale nie jakąś przesadną, musi coś podtrzymywać gorset typu ramiączka z powodu mojego biustu i tu zacZynają się schody ;)
OdpowiedzUsuńTo musi być takie ekscytujące!<3
OdpowiedzUsuńSama już się nie mogę doczekać aż kiedyś wyruszę na poszukiwanie tej wyśnionej, wymarzonej sukni ślubnej<3<3 To będzie taka moja bajka:))
www.justcleo.pl
Miałam dosyć prostą suknie, ale do dziś mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTe suknie są po prostu piękne. Nawet ta wersja syreny bardzo mi się podoba. Ja szyłam suknie ślubną u krawcowej. Nie przykladałam do niej dużej uwagi i w sumie nie miałam.swojej wizji. Wtedy podobała mi się moja suknia, ale teraz bym takiej nie chciała. Ja za swoją dałam grosze bo jedynie 1000zł i miałam w komplecie welon i podwiązkę
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te sukienki! Szczególnie podobają mi się dwie ostatnie! Teraz można suknię kupić tanio ale rzeczywiście do rozmiaru 38. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńskromna sukienka wygląda naprawdę pięknie, i z przyjemnością założyła bym taką na swój ślub ;)
OdpowiedzUsuńJestem jeszcze Panną, a więc ten najważniejszy dzień, jak i wybór odpowiedniej sukni jeszcze przede mną. Szczerze mówiąc często spotykam się z tym, że coś mi się podoba na kimś, bądź nawet na manekinie, a jak przymierzam to na siebie mówię stanowcze - nie. Mam jakieś określone pojęcie czego chcę : prostej, długiej, z elementami koronki sukni. Syrenki tez mi się podobają, ale znając życie, to dopiero po przymierzeniu będę mogla stwierdzić czego tak naprawdę chcę!
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych problemów z doborem sukni ślubnej. Za namową szwagierki suknie szyłam w Nabli w Krakowie (sama korzystała z tego salonu). Wszystko poszło bardzo sprawnie a w sukni wyglądałam wręcz bajecznie. Nie wiem skąd biorą się te opinie, że dobór sukni może być stresujący. Dla mnie to był sam relaks:)
OdpowiedzUsuń