Odkąd zaznałam komfortu, jaki gwarantuje mi lakier hybrydowy, przestałam sięgać po klasyczne lakiery (jeżeli chodzi o manicure rąk). Bardzo odpowiadała mi opcja noszenia jakiegoś manicure przez 3 a czasem nawet i 4 tygodnie bez skazy, a jedynie z jakimś odrostem. Ale jestem kobietą i ciekawią mnie wszystkie nowinki z zakresu stylizacji paznokci. Takim oto sposobem poznałam markę Manirouge, która specjalizuje się w tworzeniu ozdób termicznych na paznokcie. Najpierw chciałabym zaprezentować Wam mój zestaw startowy.
Całość mieści się w pięknym, różowym opakowaniu, które fajnie wszystko odbija. Uprzednio przewiązane były również szarą wstążką. Niby mały detal, a tak cieszy. Rozsuwa się je pociągając z obu stron. W środku wszystko ładnie poukładane i ma swoje miejsce.
W ofercie naklejek termicznych jest mnóstwo wzorów. Całość przeglądałam multum razy i nie mogłam się zdecydować. Chciałoby się wybrać wszystkie. Skusiłam się na 5 wzorów, w tym 3 iście walentynkowe. Mamy różowe naklejki z kupidynem i różami, kolejne różowe we flamingi i serduszka oraz czerwone i białe w geometryczne wzory z sercem. Pozostałe naklejki są bardzo neutralne i będą pasowały na każdą inną okazję. Są to niebiesko-różowe naklejki z trójkątem wychodzącym od skórek, naklejki z kaktusami oraz kolejne różowo-niebieskie z wzorkiem.
W zestawie znalazłam też sporą liczbę akcesoriów. Było tam metalowe kopytko, gumowe kopytko, nożyczki, folia, oraz pilniki. Jeden z nich jest tak delikatny, że ja nazwałabym go polerką. Każdy z tych gadżetów okazał mi się bardzo pomocny przy aplikacji naklejek.
Są też dwa preparaty. Pierwszy, to dobrze znany wszystkim hybrydomaniaczkom cleaner, który przydaje się do odtłuszczenia płytki przed nałożeniem naklejek. Jest również oliwka, która pozwala zmiękczyć skórki. Do tego pięknie pachnie. Jest też rzecz najważniejsza, czyli Mini
Heater. Najprościej rzecz ujmując to nagrzewnica, której zadaniem jest
rozgrzanie naklejki. Bez tego urządzenia ani rusz. Jak widzicie,
wszystko jest takie ładne i kolorystycznie do siebie pasuje. Uwielbiam
różowe gadżety, więc cieszę się niezmiernie z całego zestawu. Skoro
wybrałam, aż 3 walentynkowe naklejki, to wypadało je zaaplikować na
pazurki. Jutro dzień Świętego Walentego, więc myślę, że nie będzie
lepszej okazji. Efekt końcowy możecie zobaczyć niżej. Ja jestem
zachwycona, jak szybko i sprawnie udało mi się wykonać ten manicure.
Przed
aplikacją zajrzałam na YT i obejrzałam kilka tutoriali, jak naklejać te
naklejki. Wam również polecam zrobić to samo. Robienie manicure
wspólnie z kimś, nawet przez ekran laptopa, to bardzo duże ułatwienie.
Ja najpierw odtłuściłam płytkę, potem wybrałam odpowiedni rozmiar
naklejki (ucięłam połowę, bo nie było potrzeby marnowania całej),
przystawiłam naklejkę przyklejoną do kopytka do Mini Heatera i
poczekałam, aż trochę się podgrzeje. Naklejka początkowo sztywna, po
kilku sekundach staje się miękka i wygina się. To znak, że można ją
zaaplikować na płytkę. Pierwsza naklejka trochę zmarszczyła mi się na
bokach, ale potem opracowałam sobie najlepszy sposób na naklejanie i
było już super. Najpierw naklejałam naklejkę wzdłuż paznokcia, jego
środkiem. Następnie dociskałam po bokach. Podczas aplikacji, naklejka
dość szybko stygnie, ale to nie przeszkadza w niczym, ponieważ można ją
ponownie podgrzać na płytce i docisnąć gdzie trzeba. Nadmiar naklejki
obcięłam nożyczkami, a odstające nadal kawałki naklejki przypiłowałam.
Nagrzałam jeszcze raz cały paznokieć i podociskałam dla pewności
wszystkie krawędzie. Całą instrukcję krok po kroku znajdziecie również
na stronie Manirouge.
Wzór jaki wybrałam to Augustine 127 i są to urocze flamingi, serduszka,
linie i jakieś krzaczki. Ten wzór składa się z 20 naklejek. Jeżeli
macie paznokcie średniej długości, to starczą Wam na dwie aplikacje,
jeżeli tak jak ja, będziecie je przecinać na połowy.
Efekt jaki uzyskałam bardzo mi się podoba. W krótką chwilę moje paznokcie pokryły dwa fajne wzory, których namalowanie ręcznie zajęłoby mi bardzo dużo czasu (w przypadku flaminga całą wieczność, a i efekt ostateczny pewnie byłby przykry). Tu w zaledwie kilka minut mam oryginalne pazurki, które swoim klimatem idealnie wpasowują się w jutrzejsze Walentynki! Jeżeli chodzi o trwałość, to nie wiem, jak wypadną, mam je od wczoraj, ale na pewno zedytuję ten wpis i Was poinformuję, ile wytrzymały na moich paznokciach.
Podobają się Wam moje pazurki? Co sądzicie o takich naklejkach? Chciałybyście spróbować?
Wowo wyszło ci obłędnie, podoba mi się efekt i manicure nie jest nudny. Coraz bardziej przekonuję się do tych naklejek
OdpowiedzUsuńTwoje paznokcie wyglądają genialnie, podoba mi się ta moda na naklejki podgrzewane. taki manicure jest szybki i jak widać efektowny. ostatnio co raz bardziej kusi mnie ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy rewelacja! Nie znałam tych produktów :)
OdpowiedzUsuńMój blog - Zapraszam :)
Pozdrawiam, Zuzanna
Śliczny efekt, to jest właśnie plus tych naklejek, że mamy piękne wzorki w kilka chwil na paznokciach. Zwykle nie mam cierpliwości ani też zdolności do malowania wzorków, więc takie rozwiązanie mi jak najbardziej pasuje. Często posiłkuję się naklejkami wodnymi, ale takich naklejek termicznych jeszcze nie używałam, muszę koniecznie spróbować, tym bardziej, że wiele osób pisze o dobrej trwałości tak wykonanego mani :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie wzory prezentuja sie bardzo ladnie na paznokciach ;) u mnie niestety mogłoby się to nie sprawdzić, bo mam w kiepskim stanie paznokcie.
OdpowiedzUsuńNa różo hm nie przepadam za różem, ale na twoich paznokciach prezentuje się on tak ładnie że sama bym chciała takie mieć.Bardzo podoba mi się ten zestawik myślę że będzie fajna alternatywą dla osób, które chcą mieć fajne wzroki a nie potrafią ich namalować.
OdpowiedzUsuńOh jejku! Te serduszynko są przeurocze! Chcę takie same! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńalez [piekne te falmingi, że ja ich nie wypatrzyłam w naklejkach
OdpowiedzUsuńOj wzory są prześliczne! Bardzo kuszą nas te naklejki :) Może i my spróbujemy!
OdpowiedzUsuńJakie śliczne te pazurki! Sama nie miałam tych naklejek, ale bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt. Muszę wypróbować takie naklejki. :)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy mnie zachwycił 😊
OdpowiedzUsuńLubię je, są naprawdę fajne i mają duży wybór naklejek :) Nie jest to dla mnie alternetywa dla hybryd, bo mimo wszystko wytrzymują troszkę krócej na paznokciach niż hybryda, ale i tak je lubię :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz śliczny mani na Walentynki! Ja do wzorków w ogóle mam dwie lewe ręce więc myślę że to coś dla mnie. Podoba mi się kolorystyka całego zestawu. Myślę że z takim mani bym sobie poradziła szybciej, bo żeli i hybryd wciąż się uczę, choć jest coraz lepiej. Chętnie zajrzę na ich stronę czy mają jakieś fajne złota i czerwienie.
OdpowiedzUsuńCudowne i zdjeciq i paznokcie, bardzo walentynkowy wzor :)
OdpowiedzUsuńJuż kilkukrotnie widziałam te naklejki i chyba za każdym razem jestem pod wrażeniem jak ładnie taki manicure wygląda. i te serduszka.. idealnie Walentynkowe :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa opcja. Myśle, że się zdecyduję jeśli sprawdzi się również pod względem trwałości. Koniecznie daj znać!
OdpowiedzUsuńzakochałam sie w efekcie końcocywm :D
OdpowiedzUsuńFajny efekt, jakbyś wyszła od profesjonalistki :)
OdpowiedzUsuńNie byłam szczególnie zachwycona tym sposobem, ale jak zobaczyłam Twój wzór to przepadłam. Jest naprawdę super!
OdpowiedzUsuńBoski efekt <3 Ogólnie idealny na walentynki <3
OdpowiedzUsuńale cudne pazurki <3
OdpowiedzUsuńmoje naklejeczki już do mnie jadą, więc niedługo poznam się z nimi bliżej :-)
OdpowiedzUsuńMam ten sam wzór i czekam aż podrosną mi paznokcie żeby go wykonać.
OdpowiedzUsuńMasz smukłe palce i długą płytkę która pięknie wygląda z tymi naklejkami. Jestem zachwycona efektem jaki uzyskałaś.
Czytałam już o tym sposobie ozdoby paznokci i przyznaje że mi się podoba. Zastanawiam się nad takim zestawem choć cena niska nie jest
OdpowiedzUsuńMasz przepiękny kształt paznokcia, chciałabym taki mieć to od razu po umalowaniu czy właśnie nałożeniu naklejek moje dłonie wyglądały, by o niebo lepiej. A tak to mam bardziej okrągłą płytkę i niestety już to tak ładnie nie wygląda.. niestety. :D Ale może zdecyduję się na przedłużanie to trochę poprawi mi wygląd.
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam kolorowych paznokci czy we wzorki, ale coraz bardziej mam chęć na takie. Super, że można je zrobić w tak łatwy sposób :)
OdpowiedzUsuńWow, ale cudo!!
OdpowiedzUsuńBardzo podobaja mi sie twoje paznokcie. Pieknie to wyglada. Chetnie bym sprobowala zrobic cos takiego na swoich paznokciach
OdpowiedzUsuńJuż Ci mówiłam, że muszę wypróbować to Manirouge. Na robienie hybryd ostatnio brak mi czasu, a te naklejki to może by się szybciej udało nakleić :D Piękne wzór z tymi flamingami :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentuja się na paznokciach!
OdpowiedzUsuńTakie naklejki dają naprawdę sporą swobodę (ze względu na ilość wzorów) i oszczędność czasu. Jestem pod wrażeniem efektu końcowego, ładnie dopasowują się do płytki, że w zasadzie nie wiadomo że to naklejki :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest to świetna i dużo łatwiejsza alternatywa dla hybryd :)
OdpowiedzUsuńLubię tą metodę, ze względu na możliwość szybkiego wykonania pięknego manicure. Świetny efekt na twoich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej alternatywie, bardzo fajny pomysł. Pazurki wyszły Ci cudownie! <3
OdpowiedzUsuńLada dzień przyjdzie mój zestaw i będę testować! Mam nadzieje ze wyjdą tak ładnie jak u Ciebie
OdpowiedzUsuńJa chetnie korzystam z naklejek! Zawsze gwarantuja swietny efekt i fajny wzor. Twoje bardzo mi sie podobaja!
OdpowiedzUsuńWidziałam już te naklejki na blogach, ale efekt wyszedł Ci rewelacyjnie :) piękne wybrałaś wzory :)
OdpowiedzUsuńZawsze chcialam ich sprobiwac ale jakos sie nigdy nie zdecydowalam 🙈🙈
OdpowiedzUsuńWszyscy kusza tym zestawem ostatnio, chyba nie pozostało mi nic innego jak go zamówić:D
OdpowiedzUsuńPiękne pazurki, ślicznie się prezentują. Na walentynki i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńMarki jeszcze nie znam :)
Mam, znam i często ostatnio używam :) Właśnie mam w planie w najbliższych dniach położyć je sobie na paznokcie :) Wzorów jest całe mnóstwo i na prawdę ciężko wybrać :)
OdpowiedzUsuńPiekny jest ten wzór na twoich paznokciach, też jestem zadowolona z tego zestawu ;)
OdpowiedzUsuńWow, nie wiedziałam, że można uzyskać taki fajny efekt! I ta oszczędność czasu jest chyba w tym przypadku najlepsza :) No i oczywiście dokładność wzorów!
OdpowiedzUsuńTe naklejki i mnie bardzo ciekawią! Szczególnie ich wytrzymałość w ekstremalnych warunkach użytkowania 😁
OdpowiedzUsuńJa to nawet nie wiedziałem czym jest lakier hybrydowy... a co dopiero... :D :D Jednak pokażę ten wpis mojej Basi - z pewnością jej się przyda ta wiedza :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam tatabyc.com
Pięknie Ci wyszło, lubię Manirouge :)
OdpowiedzUsuńCudowny efekt na pazurkach!
OdpowiedzUsuńale piękne paznokcie! ❤ nie pomyślałabym, że taki ładny i trwały efekt można stworzyć za pomocą naklejek.. te zawsze mi się kojarzą z tym, ze jak się przyklei to po chwili już się odklejają. Super zestaw! :)
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda, może w końcu też spróbuję :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taki zestawik i bardzo jestem zadowolona <3 świetnie Ci wyszły zdobienia
OdpowiedzUsuńEfekt z tymi naklejkami podoba mi się i to bardzo !!Nasza Koleżanka Lakierowniczka ciągle coś tworzy na Insta Story z tymi naklejkami i jestem zachwycyona :D :*
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się takie rozwiązanie. Jest bardzo proste i można samemu zrobić sobie takie piękne paznokcie. Nie trzeba się martwic o to, czy równo pomalujemy, czy będzie za wiele warstw.
OdpowiedzUsuń