Matowe pomadki w płynie Bourjois Rouge Edition Velvet, to produkty, których nie trzeba nikomu przedstawiać. Wiele kobiet z niecierpliwością czeka, kiedy słynna drogeria ogłosi swoje -49%, by opustoszyć z nich szafę Bourjois. I ja postanowiłam się na nie skusić, lecz jak zwykle, skusiłam się na zakupy w Iperfumy.pl - tam nie trzeba czekać na żadne promocje, bo ich cena jest niezwykle atrakcyjna. Dziś chciałabym napisać o nich co nieco na podstawie dwóch kolorów, jakie mam, tj. 24 Dark Cherie i 25 Berry Chic.
Pomadki mieszczą się w małych, aczkolwiek zgrabnych opakowaniach w formie prostopadłościany. Kolory zatyczek i widoczna przez przezroczyste kolory ścianek konsystencja mają kolory danych pomadek. W środku znajduje się aplikator, który w kontakcie z ustami jest bardzo przyjemny. Jego ścięta końcówka pozwala dość precyzyjnie rozprowadzić produkt po ustach. Pomadki mają nietuzinkową konsystencję. Określenie ich mianem "velvet" to strzał w 10, bowiem rzeczywiście jest ona, jak aksamit.
Na ustach dość fajnie się rozprowadza, ale kolor przy pierwszej warstwie nie jest maksymalnie intensywny. Trzeba nałożyć kolejną, by był ciemniejszy, jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, ponieważ dzięki temu możemy dozować efekt - jedną warstwę zadedykować na co dzień, a drugą na większe wyjścia. Oba kolory są dość ciemne, nieco jesiennie. Pierwszy, czyli 24 Dark Cherie, to taki czerwony brąz lub kolor dojrzałych wiśni. Z kolei odcień 25 Berry Chic wpada dla mnie w śliwkowe nuty.
Pomadki te nie zastygają na ustach, więc ich trwałość nie jest idealna, ale zadowalająca. Wżerają się w usta i po wytarciu delikatnie je zabarwiają. Zjadają się równomiernie. Często mam problem z równomiernym nałożeniem, co widać przy kolorze 24 na poniższym zdjęciu, ale się nie poddaje. Chwile mi to zajmuje, ale efekt jest zadowalający. Dzięki tej fajnej konsystencji, Rouge Edition Velvet nie wysuszają usta, co więcej, mam wrażenie, że je pielęgnują.
Ich cena jest dość wysoka. W Rossmannie na obecną chwilą kosztuje prawie 59 zł za sztukę a na Iperfumy.pl jedynie 33,46 zł, także cena jest bardzo kusząca. Nie jestem pewna, czy będę chciała powiększać swoją kolekcję, bo jednak wolę zastygające pomadki. O ile by do tego doszło, to pewnie będę chciała kupić odcień zdecydowanie jaśniejszy, bardziej dzienny. Powyższe kolory są ciemne, dość jesienne. Ogólnie wydaje mi się jednak, że każdy powinien wypróbować je na własną rękę, przynajmniej dla sprawdzenia tej niecodziennej konsystencji.
Znacie pomadki Bourjois Rouge Edition Velvet? Macie wśród nich swój ulubiony odcień? Co powiecie o ich wykończeniu?
Pięknie wyglądają na ustach, jednak dla mnie trochę zbyt ciemne. Z chęcią jednak spojrzę na jaśniejsze odcienie :)
OdpowiedzUsuńZnam te pomadki, ale tych kolorów nie miałam :) Dla mnie byłyby zbyt ciemne, gdyż mam całkiem jasną karnację :D
OdpowiedzUsuńzawsze zamawiam na Iperfumy, zakochałam się w tych kolorach, są idealne na jesień, moje klimaty
OdpowiedzUsuńZnam te pomadki mam dwie ale w jaśniejszych odcieniach od tych pokazanych przez Ciebie bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńKuszą mnie one od dawna, może kiedyś w końcu kupię. Może warto jakiś podkład pod nie dać, żeby ładnie sie rozprowadzały.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki, choć ja osobiście wolę siebie w nudziakach :D Jeszcze nie miałam tych pomadek, ale kiedyś na pewno się na nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńDuzo o nich slyszalam swojego czasu alenigdy sie jakos nie skusilam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię formułę tych pomadek, chociaż kolorki zwykle wybieram jaśniejsze.
OdpowiedzUsuńMam jedną pomadkę Bourjois Rouge Edition Velvet. Kolor jest bardzo intensywny i trzeba przyznać że dość długo utrzymuje się na ustach.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam żadnej pomadki z Bourjois. Obydwa kolorki, które pokazujesz w poście są śliczne! Uwielbiam takie mocne odcienie na ustach :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się odcienie tych pomadek. Wyglądają niesamowicie. Szczególnie przypadła mi do gustu ta ciemno czerwona. Kolor nietypowy, ale urokliwy.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam tych pomadek, ale ten drugi co wpada w śliwkowe nuty, bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pomadki tej marki!!! dla mnie są super
OdpowiedzUsuńKolorki piękne. Moja przyjaciółka miała pomadki z tej serii i była bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńten fiolet jest cudowny. kolor idelany dla mnie
OdpowiedzUsuńwow, ten wiśniowy kolorek wygląda super!
OdpowiedzUsuńMam 5 kolorow tych pomadek i bardzo lubie ich formule ;)
OdpowiedzUsuńJa skusiłam się na jedną, bo tylko jeden kolor przypadł mi do gustu i to pomadki nie dla mnie. Wszyscy tak je zachwalali, a mi się totalnie nie sprawdziła ;( Całe szczęście, że kupiłam ją za połowę ceny ;D
OdpowiedzUsuńodcienie totalnie nie moje, też skłaniałabym się ku jaśnijszym
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie są za ciemne i mocne, mam zbyt bladą karnacje do takich kolorów
OdpowiedzUsuńOba kolorki są piękne! ♥
OdpowiedzUsuń25 trochę za mocny, ale 24 ma bardzo fajny odcień :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tą pomadkę i oddałam ją. Jakoś nie byłam z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPiękne intensywne kolory, może nie dla mnie bo u siebie takich nie lubię, ale za to moja siostra bardzo często korzysta z takich mocnych odcieni na ustach.
OdpowiedzUsuńOj mega ciemne wygladalabym w nich jak zombiak!
OdpowiedzUsuńPiękne mają odcienie, choć tak jak mówisz są bardziej jesienne :) Ja kocham róże, dlatego zerknę bardziej w tę stronę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych pomadek. Śliczne mają kolory choć dla mnie za ciemne.
OdpowiedzUsuńNie są to moje odcienie ale ogromnie ciekawią mnie te pomadki - wiele dobrego o nich słyszałam.
OdpowiedzUsuńCudowne i intensywne kolorki, czyli takie jakie lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJa lubię te pomadki ale w wersji wykręcanej - chyba tak samo się nazywają nawet :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą serie pomadek od bourjois ;) dlugo sie trzymaja i te kolory boskie
OdpowiedzUsuńChyba sobie zamówię jedną pomadkę na próbę. Jeszcze nie wiem jaki odcień, ale pewnie coś jaśniejszego niż te Twoje, bo latem chętniej sięgam po jasne pomadki :)
OdpowiedzUsuńNIe stosowałam ich. Jednak ten ciemny kolor super
OdpowiedzUsuńKolorek wprawdzie ciemny, ale mnie się podoba.
OdpowiedzUsuńSama nawet nie wiem, ile mam w szafce pomadek z Bourjois. Bardzo je lubię, mają jak dla mnie, idealną konsystencję!
OdpowiedzUsuńMiałam jedną z tej serii, ale kolor był średnio trafiony :P
OdpowiedzUsuń