Marka Orientana bryluje na blogach już od ładnych kilku lat. Produkty tej firmy cieszą się sporą popularnością, a także uznaniem. Po dłuższym zastanowieniu, nie przypominam sobie, bym miała ich dużo, więc ucieszyłam się, gdy nadarzyła się okazja do przetestowania kilku produktów. Jest to nawilżająca bio pianka do mycia twarzy, olejek do biustu, balsam do ust oraz peeling do twarzy. Zapraszam na recenzje tych produktów.
ORIENTANA - NAWILŻAJĄCA BIO PIANKA DO MYCIA TWARZY DO KAŻDEGO TYPU CERY - KANTOLA
Różnego rodzaju produkty do mycia twarzy idą u mnie, jak woda. Wiadomo, używa się ich kilka razy dziennie. Nasza twarz często obciążana jest makijażem, więc warto codziennie odpowiednio ją oczyścić, by chociaż w nocy mogła swobodnie oddychać i odpoczywać. Pianka mieści się w podłużnym opakowaniu, wyposażona jest w pompkę air-less. Szata graficzna jest skromna, bardzo prosta i minimalistyczna. Zapach... hmm. Ciężko jest go określić, ale mi kojarzy się tak... Szpitalnie, sterylnie. Nie przeszkadza mi to. Woń nie jest nachalna, więc w zasadzie nie zwraca się na nią uwagi. Pianka jest delikatna, biała i po prostu przyjemna w kontakcie z twarzą. Ogólnie bardzo lubię pianki w każdej kategorii kosmetycznej, więc mam ich naprawdę sporo. W składzie znajdziemy panthenol i Gurdlinę Japońską. Pianka nie podrażnia skóry twarzy, co więcej, koi ją. Nie doświadczyłam po niej uczucia ściągnięcia twarzy. W użyciu okazała się bardzo przyjemna i świetnie oczyściła ona moją skórę twarzy po pozostałościach makijażu. Na jedno mycie używałam 2 pompki i taka ilość w zupełności starczyła na jedno mycie twarzy. Produkt jest zatem wydajny.
ORIENTANA - BIO OLEJEK DO BIUSTU - 16 ROŚLIN AJUWEDERY
Pielęgnacja biustu dla kobiety jest niewątpliwie istotnym punktem, o którym nie należy zapominać. Cały czas staram się dążyć do lepszej sylwetki, ale są w tym zakresie pewne wahania. Przy przyroście i spadku wagi, skóra niewątpliwie cierpi katusze, ta na piersiach również, więc warto ją odpowiednio nawilżać. Miałam nadzieję, że olejek w tej roli spisze się najlepiej i... Nie pomyliłam się. Zacznijmy jednak od początku. Olejek mieści się w plastikowej buteleczce. Początkowo zakręcany jest na zakrętkę, ale można to zamienić na pompkę, która również jest w zestawie - taki wybór wydaje mi się fajną opcją. Zapach delikatny, słodkawy - bardzo przyjemny i myślę, że spodoba się większości osób. W składzie znajdziemy, aż 16 interesujących składników. Są nimi m.in. olej sezamowy, jojoba, olej z pestek granatu, z klejowca, nasion bawełny itd. Taka mnogość wspaniałych składników raduje moje serce. Kosmetyk ten charakteryzuje duża wydajność, bo naprawdę niewielka ilość wystarczy na jednorazowe rozprowadzenie. Skóra jest gładka,miękka, bardzo dobrze nawilżona, staje się jędrna i sprężysta, a o taki właśnie rezultat mi chodziło. Olejek kosztuje ok. 50 zł, ale jest to mieszanka naprawdę wspaniałych i przede wszystkim naturalnych składników, więc warto takie pieniądze na ten olejek wydać.
ORIENTANA - NATURALNY KREMOWY PEELING DO TWARZY - PAPAJA I ŻEŃ-SZEŃ INDYJSKI
Ten kosmetyk zaczęłam testować jako pierwszy. Wszystkie peelingi do twarzy mi "wyszły", więc trzeba było zaopatrzyć się w coś nowego. Skusiłam się na kremowy peeling do twarzy papaja i żeń-szeń. Peeling mieści się w plastikowym opakowaniu na zakrętkę. W środku znajdziemy peeling o dość zbitej konsystencji - nie sprawia problemów z nabieraniem, ale też nie przemieszcza się po "słoiczku". W produkcie zatopionych jest wiele małych drobinek - są to zmielone pestki moreli czy łuski orzecha. Muszę przyznać, że robią robotę. Są dość małe, ale bardzo ostre. Peeling ten kwalifikuję do raczej mocniejszych zdzieraków. Jeżeli chodzi o zapach, to liczyłam na jakąś owocową bombę, jednak żeń-szeń dołożył tu swoje 5 groszy i zapach ostatecznie jest nijaki. Teoretycznie mi nie przeszkadza, określam go jako neutralny, ale jednak nastawiłam się na coś innego. Jest to produkt w 100% naturalny, bez parabenów, ftalanów, silikonów, itp. W tym produkcie również znajdziemy mnóstwo olejów, takich jak: słonecznikowy, migdałowy, sezamowy, z kiełków pszenicy, pestek grejpfruta, szafranowy, awokado, drzewa sandałowego oraz z ziaren marchwi. Do tego także masło shea - brzmi kusząco, prawda? Peeling ten używam ok. 2 razy w tygodniu, tak jak zaleca producent. Dzięki niemu moja skóra wygląda na zadbaną, pozbawiona jest suchych skórek. Jest gładka i wizualnie prezentuje się lepiej. Mój nos w końcu rozstał się z suchymi miejscami dzięki niemu. Tak odpowiednio wygładzona i pozbawiona suchości cera wygląda na bardziej promienną i wypoczętą. Pojemność nie jest za duża, a mimo to produkt jest wydajny, bo niewielka ilość starcza, na wypeelingowanie całej twarzy. W małej ilości produkty kryje się naprawdę sporo drobin. Daję temu peelingowi 3xTAK za działanie.
ORIENTANA - BALSAM DO UST - GRANAT I LICZI
Ostatnio w moich kosmetycznych zbiorach jest wiele produktów do pielęgnacji ust. Cieszy mnie to, bo... Nie ma nudy i rutyny, a do tego poznaję coraz to nowsze produkty. Ten balsam dobrze wypadł w moich oczach. Ma ładny kolor, zbitą konsystencję, która dobrze się nakłada (ponieważ nieco się roztapia w kontakcie z temperaturą ciała, w tym przypadku ust czy palca. Ma ładny, owocowy zapach - wydaje mi się, że przoduje tu granat. Mieści się w małym, plastikowym słoiczku. Wygląda o uroczo. Szata graficzna bardzo skromna, od razu przywodzi na myśl, że mamy do czynienia z naturalnym produktem. W składzie znajdziemy masło shea, masło kokum, masło kakaowe, wosk pszczeli, olejek awokado, ekstrakt granatu, czy wiele innych. Kolejny, bogaty we wspaniałe składniki produkt. Przy tylu świetnych składnikach wiemy, że nasze usta będą otoczone odpowiednią ochroną. Dzięki tej mieszance zyskamy przede wszystkim dobre nawilżenie, a bordowa konsystencja dodaje ustom delikatnego kolorytu.
Moje spotkanie z produktami Orientana uważam za bardzo udane. Zapachy idealnie odzwierciedlają nazwę marki, bo większość z nich jest właśnie orientalna, nietuzinkowa i niecodzienna. Każdy produkt napełniony jest do maksimim produktami naturalnymi, które świetnie pielęgnują partie naszego ciała, do której są przeznaczone. Jestem zadowolona, że poznałam tyle wspaniałych produktów, które dbają o moje ciało każdego dnia. Myślę, że nie są to moje ostatnie spotkanie z tą marką.
Znacie kosmetyki Orientata? Macie wśród nich swoich ulubieńców?
Bardzo ciekawe produkty, chętnie wypróbuję każdy po kolei :)
OdpowiedzUsuńPeeling i balsam do ust mnie najbardziej zaciekwiły. Szkoda, że peeling nie pachnie lepiej. Ja nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z Orientany :)
OdpowiedzUsuńZ tych kosmetyków z chęcią wypróbowałabym peeling. Ostatnio lubuję się w takich produktach, a moja skóra na twarzy wyraźnie się domaga złuszczania.
OdpowiedzUsuńu mnie dziś też króluje Orientana :-) fajną gromadkę masz, najbardziej ciekawi mnie peeling papaja i pianka do mycia twarzy
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Orientany ale z obecnych tu znam tylko piankę. Według mnie jest fantastyczna i ma charakterystyczny zapach, który akurat bardzo mi odpowiada. Jeśli chodzi o peeling to miałam tylko próbki i zrobił na mnie dobre wrażenie więc może skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie. balsamy do ust zużywam hurtowo a ten jest kuszący
Zachęcające :)
OdpowiedzUsuńpeeling bardzo mnie zaciekawił, zresztą balsam do ust też brzmi intrygująco
OdpowiedzUsuńTen peeling przydałby się na ratunek moim ustom :D
OdpowiedzUsuńPeeling do twarzy i balsamik do ust wspominam bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńWow, nie znałam wcześniej tych kosmetyków! Jednak przyznam, że mega mnie zaciekawiłaś ☺ chętnie przetestowałabym trzy pierwsze kosmetyki! BIO pianka brzmi mega ciekawie, nie miałam żadnego produktu tego typu. Peelingi uwielbiam i ten ten wygląda fenomenalnie ☺ jedyne co to wolę balsamy do ust w sztyfcie, dlatego że noszę zazwyczaj długie paznokcie. Dzięki Tobie odkryłam kolejne genialne produkty 💖💖💖
OdpowiedzUsuńBalsam do ust i peeling do buzi bym wypróbowała chętnie
OdpowiedzUsuńTak dawno nie miałam nic z tej marki ze aż zapomniałam o jej istnieniu
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńPeeling do twarzy mnie zaciekawil :) ciekawe jakby sie spisal u mnie
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się peeling i pianka. Mi brak zapachu w kosmetykach czy neutralnego aromatu nie przeszkadza, a raczej jest to zaleta ;)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej marki mają dobre składy o działanie. Teraz używam kremu pod oczy
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty najbardziej zaintrygowała mnie pianka oraz balsam do ust jestem ciekawa ich najbardziej.
OdpowiedzUsuńJa szczerze przyznam, że jeszcze nie miałam okazji poznać kosmetyków tej marki, ale zakochałam się w balsamie do ust! Wygląda naprawdę przepięknie, a i skład zachwyca :) Na pewno usta będą w świetnej kondycji gdy będziemy go używać ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty wyglądają bardzo kusząco, nie znam żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńten balsam do ust mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńBalsam do ust :)
OdpowiedzUsuńZnam kosmetyki Orientany, używałam kilka do pielęgnacji twarzy, również ten peeling. Najbardziej lubię krem pod oczy z rozmarynem, jest świetny.
OdpowiedzUsuńDawno nic nie miałam z tej marki, ale widzę, że muszę do niej znowu wrócić, mają teraz ciekawą ofertę.
OdpowiedzUsuńPeeling i pianka zaciekawiły mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńKoleżanka też polecała tą markę, więc z chęcią wypróbuję ;-)
OdpowiedzUsuńMarkę kojarzę ale nigdy sama jej nie testowałam. Bardzo fajnie wygląda peeling. Wpadł mi w oko też balsam do ust, więc jak skończę obecne kosmetyki to kupię i przetestuje :)
OdpowiedzUsuńCoś wczesniej słyszałam o tej marce, ale peeling mi się spodobał bardzo, uwielbiam takie zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie te kosmetyki :) lubie kosmetyki, które mają skład naturalny.
OdpowiedzUsuńMocno intryguje mnie ta marka
OdpowiedzUsuńMam ochotę na kilka produktów tej marki, ale mam takie zapasy że muszę się wstrzymać;(
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie miałam jeszcze przyjemności używać kosmetyków tej marki. Bardzo mnie zaciekawiła ta pianka do mycia twarzy i peeling ;)
OdpowiedzUsuńOrientana wydaje się być dobrą marką z fajnymi składami :) Zainteresował mnie peeling!
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Wszystkie cztery kosmetyki są dla mnie bardzo interesujące, akurat kupiłam krem do pielęgnaci biustu, ale muszę poczytać o tym olejku :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się opublikowałam komentarz, więc w razie czego jeszcze raz napiszę, że lubię produkty Orientany, a moim ulubieńcem jest balsam do ust w wersji Trawa cytrynowa i imbir ;)
OdpowiedzUsuńLubię pianki do twarzy, tę chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie znam marki osobiście, nie miałam jeszcze żadnego produktu :)
Miałam kilka kosmetyków tej marki i bardzo je sobie chwalę 😁
OdpowiedzUsuńBalsam do ust i peeling bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym je wypróbowała, ni miałam wcześniej okazji ich widzieć.
OdpowiedzUsuńWstyd bo nie znam tej marki wcale. Peeling bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię markę Orientana. Tych produktów nie miałam jeszcze okazji używać, ale peeling do twarzy i balsam do ust chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńZnam kosmetyki Orientana i bardzo lubię :) Tych produktów, które Ty masz, nie miałam ale wszystkie są mega ciekawe, chętnie je poznam :)
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, ale wypróbuje tej pianki do mycia twarzy :).
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem co tu wybrać. Balsam do ust liczi... Mniam. Lubię też takie treściwe peelingi a do pianek do twarzy się właśnie przekonuje. Same więc cuda jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawią mnie te kosmetyki;) Muszę przetestować;)
OdpowiedzUsuńZachęcający wpis trzeba przetestować
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten olejek do biustu . Chętnie wyprobowałabym go.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam kosmetyków tej firmy, ale chętnie A wy próbowała ten każdy z tych produktów. Zaciekawiony peeling i pianka do mycia twarzy. Uwielbiam tego typu kosmetyki.
OdpowiedzUsuńZachwycająca ilość składników naturalnych w tych kosmetykach :) Najbardziej zaciekawił mnie peeling do twarzy i jeśli w końcu zdecyduję się na tę markę, to zacznę od tego produktu. Dobry peeling potrafi wiele dobrego zdziałać w pielęgnacji, szkoda tylko że nie grzeszy zapachem, ale akurat w przypadku peelingu do twarzy nie jest to dla mnie istotne,co innego przy peelingach do ciała :)
OdpowiedzUsuńMoja ukochana marka pielegnacyjna to Orientana.Cenię ją za składy,zapachy kosmetyków oraz i przedwszystkim za to że nie testowane są na zwierzętach .
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą markę. Moimi ulubieńcami jest pianka nawilżająca i peeling papajowy. Zwróciłaś moją uwagę na balsam do ust-muszę koniecznie spróbować. Orientana ma wysoką jakość produktów, nigdy nie rozczarowały mnie ich kosmetyki, a ich stosowanie szybko przynosi rezultaty-słowem klasa sama w sobie.
OdpowiedzUsuńOrientana ma boskie składy. Olej do biustu jest fenomenalny.
OdpowiedzUsuń