Już dośc dawno temu (na co wskazują bzy na zdjęciu) trafiły do mnie kosmetyki nieznanej mi jeszcze wtedy francuskiej marki La Fare. Były to 3 produkty: krem do twarzy, szampon oraz odżywka do włosów. Krem recenzowałam Wam już jakiś czas temu, natomiast za opis pozostałych dwóch produktów zabieram się dopiero teraz. Jeżeli jesteście ciekawi, jak te produkty się u mnie spisały, to zapraszam do dalszej części recenzji.
Ob produkty mieszczą się w takich samych opakowaniach. Są one plastikowe, brązowe z biało-szarymi etykietami. Wydobywa się je używając pompek, co jest dla mnie rewelacyjnym rozwiązaniem pod prysznicem. Produkty bardzo szybko można odróżnić, ponieważ mają różne konsystencje. Szampon jest przezroczysty, bezbarwny, konsystencja typowa dla szamponu. Z kolei odżywka jest kremowa, o żółtawym zabarwieniu. Produkty te są kosmetykami ekologicznymi. Szampon i odżywka są w 99 % złożone ze składników pochodzących z naturalnych upraw. W przypadku szamponu 10,5% wszystkich składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego, a w przypadku odżywki jest to 15%.
Na samym początku warto te produkty pochwalić za zapachy. Są jednak różne. Z tego, co można wyczytać na przednich etykietach w szamponie znajduje się aloes, gliceryna, cukier i miód. Jeżeli chodzi o aromat, to ja najbardziej wyczuwam tu woń gliceryny. Jest to przyjemna mieszanka. Jednak odżywka bije ją swoim zapachem na głowę. Tu z kolei mamy do czynienia z aloesem, papayą, masłem shea i kokosem. Kokos jest tu najbardziej wyczuwalny, potem masło shea. Jest to piękna, lekko słodka woń, która z pewnością spodoba się wielu osobom. Te główne składniki zajmują pierwsze miejsca w składzie.
A jak jest z nimi w użyciu? Spisują się poprawnie. Szampon przeznaczony jest do włosów pozbawionych objętości i blasku, więc wydaje mi się, że do moich jest idealny. Nie sprawiał, że włosy się puszyły, a fajnie odbijały od nasady. Nie pieni się zbyt mocno, a na jedno mycie używam 3-4 pompki. Przy pojemności 200 ml wystarczył mi na ok. 10-11 myć. Włosy po nim są dobrze oczyszczone, ale delikatnie się plączą, więc niezbędna jest tu również odżywka. Ona jest zdecydowanie bardziej wydajna, bo kiedy szampon się skończył, jej miałam jeszcze połowę. Używałam jej w ilości 2 pompek. Po niej włosy lepiej się rozczesywały, a co za tym idzie, mniej ich wyrywałam. Były miękkie i miłe w dotyku. W ostatecznej ocenie produkty wypadły dobrze, tworzą zgrany duet i uzupełniają się. Kosztują sporo, nie powiem, ale są to produkty naturalne, a one zazwyczaj nie kosztują tyle, co typowe produkty w niskich cenach. Kosmetyki te możecie kupić m.in. w Drogerii Estrella.
Znacie markę La Fare? Lubicie kosmetyki ekologiczne?
Nie znam zupełnie ich ale opakowania mi się poodbają :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale odżywka bardzo mnie zainteresowała, ma aloes w składzie, dlatego myślę że już byśmy się polubili :)
OdpowiedzUsuńAloes, gliceryna, miód... Same humektanty, coś idealnego dla moich wiecznie suchych włosów. Szkoda, że w odżywce jest dodatkowo masło shea i kokos, bo to już moje włoski lubią mniej. Niemniej, mam ochotę sprawdzić ten duet jako włosomaniaczka.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tych kosmetykach i bardzo mnie one zaintrygowały. Opakowania mają bardzo oryginalne.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się opakowania. na chwilę obecną mam pełno kosmetyków do włosów, ale jak się skończą pewnie spróbuję.
OdpowiedzUsuńProdukty nie są mi znane wraz z ich marką. Chętnie poznała bym odżywkę, szampon mniej mnie kusi za to że pląta włosy
OdpowiedzUsuńnie znam marki, fajne opakowania. Musze poszperać w drogerii
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz widzę te produkty, ale nie powiem bardzo mnie ciekawią. Uwielbiam stosować nowości do pielęgnacji włosów, a jak już pięknie pachną to koniecznie chcę je mieć ;)
OdpowiedzUsuńOpakowania tych kosmetyków przyciągają uwagę :) Widać, że marka chce się wyróżnić na tle konkurencji (i dobrze :) Coraz większą uwagę zwracam na to jakich kosmetyków używam do pielęgnacji włosów
OdpowiedzUsuńRaczej kosmetyki nie dla mnie. Nie lubię, gdy szampon słabo się pieni.
OdpowiedzUsuńJuż mi się te szamponiki podobają, ciekawe jak u mnie sie sparawdzą
OdpowiedzUsuńMarki zupełnie nie znam, ale po opisie zapachu sadzę, że mogły by mi się spodobać. Co do działania - kusi mnie aby spróbować jak sprawdzi się u mnie :)U mnie wydajność byłaby dużo większa, bo mam krótką fryzurkę, więc i cena rozłożyłaby się na dłuższy czas :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy duet .
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Dla moim to zupełna nowość, ale może warto się im przyjrzeć bliżej 😊
OdpowiedzUsuńZapach idealny dla mnie. Chyba muszę zakupić ten pakiet.
OdpowiedzUsuńPamiętam gdy pierwszy raz o nich pisałaś. Kosmetyki La Fare bardzo przypominają mi Loccitane, być może dlatego, że obie marki są francuskie. U mnie zawsze to szampon jest wydajniejszy od odżywki/ maski
OdpowiedzUsuńmam je od długiego czasu na liście do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio stawiam na lepsze odżywki i szampony, moje włosy są dość wymagające. Jednak od kiedy przykładam więcej uwagi do ich pielęgnacji nie mam na co narzekać ;) Sama płacę więcej niż za klasyczne szampony, ale na prawdę jest zauważalna zmiana więc czasem warto zainwestować ;)
OdpowiedzUsuńO proszę kolejna nowość na rynku włosowym, która bardzo ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńBardzo duży plus za pompkę. Ja zawsze miałam problem, że dużo szamponu brałam i po prostu marnował się.
Ładne mają tłoczenia na opakowaniach jednak ja wymagam od produktów do włosów coś więcej niż "poprawności" ;D
OdpowiedzUsuńNo, no, no, muszą pięknie pachnieć! :D Nie znam jeszcze tej marki, ale ostatnio chętnie sięgam po kosmetyki naturalne, więc na pewno przyjrzę się im bliżej ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że coś i dla moich włosów. Blasku nie mają już dłuższy czas:D
OdpowiedzUsuńPrzeważnie jak wybieram są to kosmetyki ekologiczne, a nie znałam wcześniej tej marki <3
OdpowiedzUsuńZa porządne, naturalne kosmetyki warto więcej zapłacić. Jako maniaczka produktów do włosów jestem bardzo ciekawa tego duetu i mam nadzieję, że uda mi się go wypróbować.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych kosmetykach, ale lubię poznawać nowe :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się spotykam z tą marką, ale kosmetyki ekologiczne uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że same opakowania zwróciły już moją uwagę, lubię minimalizm, szczególnie w przypadku kosmetyków ekologicznych. Ciekawi mnie odżywka, bo ma aloes i masło shea, które moje włosy uwielbiają
OdpowiedzUsuńPierwsze widze i słyszę, podoba mi sie ich wygląd, chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńUwielbiam! I staram się tylko takich używać. Ciekawe są te produkty, chętnie zapoznam się z asortymentem sklepu :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce, ale zapowiada się bardzo ciekawie. W szczególności ze względu na fajny skład no i oryginalne opakowania :)
OdpowiedzUsuńJa lubię kosmetyki eko, ale tej marki jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńWyglądają jak szklane - podobają mi się ich opakowania. Jeśli chodzi o same produkty, to ja ostatnio przestałam eksperymentować i kupuję stale te same kosmetyki do włosów - i w końcu są fajne :)
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze tych produktow ale moze soe skusze i przetestuje :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ale po kosmetyki ekologiczne staram się sięgać coraz częściej :)
OdpowiedzUsuńTotalna nowosc dla mnie ale rowniez uwielbiam pompki w takich opakowaniach :D
OdpowiedzUsuńBardzooo ładne opakowania, przyciaga wzrok, z chęcią bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńprzepiękne opaakowania! Mega przypominają najnowsze produkty Bath&Body Works.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Będę tutaj wracać z przyjemnością. :)
Obserwuję!
Uwielbiam kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuńMarkę znam jedynie ze sklepów oraz blogów. Odżywka trochę bardziej mnie przekonuje do siebie i to ją chciałabym poznać w pierwszej kolejności :)
OdpowiedzUsuńO marce pierwszy raz słyszę, a kosmetyki wydaja się być ciekawe. Ciekawa jestem w sumie jakby się one u mnie sprawdziły.
OdpowiedzUsuń