Bardzo często powtarzam, że nie jestem amatorem kremowania rąk. Są jednak takie chwile, kiedy nawet największy ignorant w tym zakresie, musi wprowadzić jakąś pielęgnację, by nie wstydzić się, chociażby, podawać rękę. Jesień i zima to dla mnie czas, w którym częściej niż zawsze sięgam po różnego rodzaju kosmetyki do rąk. Jakiś czas temu dotarł do mnie taki pielęgnacyjny duet marki Orphica z linii Touch i są to krem oraz peeling do rąk.
ORPHICA TOUCH - PEELING DO RĄK OIL & VITAMIN THERAPY
Tę recenzję chciałabym zacząć od opisania peelingu do rąk. Wydaje mi się, że jest on pierwszym rokiem, jaki powinniśmy podjąć, chcąc zadbać o swoje dłonie. Mieści się on w tubie wykonanej z miękkiego tworzywa, dzięki czemu wydobywanie produktu jest łatwe i przyjemne od początku do końca. Zamknięcie na "klik", co przy kremach jest dla mnie świetnym rozwiązaniem. W środku całkiem gęsta, biała i kremowa konsystencja, w której zatopione są ziarna żurawiny. Zapach taki... delikatny, bardzo przyjemny, lekko słodki. Trafia w mój gust idealnie.
Przed wykonaniem zabiegu dokładnie umyłam swoje dłonie i naniosłam na nie peeling. Wykonywałam masaż dłoni przez ok. 2 minuty, by ziarna mogły zrobić swoją robotę. Trzeba podkreślić, że peeling ten nie należy do mocnych zdzieraków, ale dla mnie, alergika, któremu często wychodzą na rękach różne "niespodzianki" jest to odpowiedni "poziom mocy". Mocniejszy peeling mógłby mnie podrażnić, a tu nic takiego nie miało miejsca. Po masażu spłukałam ręce obficie wodą. Po tym zabiegu dłonie były gładkie i pozbawione tej suchości, bowiem kosmetyk ten ma również za zadanie nawilżyć naszą skórę. Martwy naskórek również odchodzi w zapomnienie. Skład peelingu podoba mi się. Znajdziemy tam m.in. lanolinę (zmiękcza i nawilża), masło shea (tworzy warstwę okluzyjną), olej ze słodkich migdałów (odpowiedzialny jest za zmiękczenie naskórka oraz wzmocnienie bariery lipidowej), masło awokado (źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin i potasu), pantenol (o działaniu przeciwzapalnym i regenerującym), witamina E (o działaniu antyoksydacyjnym), alantoina (koi i łagodzi), hialuronian sodu (tworzy na powierzchni rąk film, który wiąże wodę w skórze) oraz gliceryna (sprawia, że skóra jest bardziej elastyczna oraz napięta, a dodatkowo wygładza zmarszczki) - jak widzicie, same dobra.
ORPHICA TOUCH - KREM DO RĄK INTENSIVE MOISTURE THERAPY
Dłonie wymagają kompleksowej pielęgnacji, ponieważ każdego dnia narażane są na działanie czynników zewnętrznych. Zbliża się jesień, więc tych czynników będzie znacznie więcej, tj. zdradliwie promienie słoneczne, pierwsze przymrozki czy wiatr nie wpływają pozytywnie na kondycję skóry dłoni. Do ich złego stanu przyczyniają się również bakterie czy szkodliwe substancje, które powodują pękanie skóry czy utratę elastyczności. Dobra ochrona w postaci odpowiedniego kremu do rąk wydaje się kluczem do sukcesu. Czy tym kluczem w tym wypadku jest krem Orphica Touch? I owszem! Ale zanim powiem dlaczego, chciałabym Wam napisać trochę podstaw. Opakowanie takie same, jak w przypadku peelingu, choć bardziej smukłe i dłuższe. Konsystencja biała, kremowa, dość rzadka, z którą dobrze się współpracuje, bo... Świetnie się rozprowadza i w dość szybkim tempie wchłania. Jest to również produkt wydajny, ponieważ już niewielka ilość wystarczy do pokrycia całych dłoni.
Podobnie, jak w przypadku peelingu i tu znajdziemy wiele cennych składników, tj. Gliceryna sprawia, że skóra jest bardziej elastyczna oraz napięta. Mocznik nawilża i wygładza skórę. Witamina E ma działanie antyoksydacyjne, ochronne i pomaga wygładzić zmarszczki na dłoniach. Pantenol posiada właściwości przeciwzapalne, przyspiesza procesy regeneracji naskórka oraz nadaje dłoniom uczucie gładkości. Hialuronian sodu tworzy na powierzchni rąk film, który wiąże wodę w skórze i zapewnia jej odpowiednie nawilżenie. Ekstrakt z zielonej herbaty opóźnia procesy starzenia się skóry, doskonale nawilża, łagodzi podrażnienia i stany zapalne. Dodatkowo zawiera cenne polifenole, bogate m.in. w witaminy z grupy B, A, C i K oraz wapń, żelazo, fosfor, potas i krzem. Mając krem, w którym ukrytych jest tyle wspaniałych składników nie trzeba długo czekać na efekty. Skóra dłoni przy systematycznym stosowaniu kremu (i przy wspomaganiu peelingiem) jest bardzo gładka, przyjemna w dotyku, gładka, pozbawiona wszelkich suchości. Skóra wydaje się bardziej elastyczna i odżywiona.
Duet marki Orphica bardzo dobrze się u mnie spisał. Zawarte w tych produktach składniki mają pozytywny wpływ na stan skóry dłoni, które dzięki nim są zadbane i wizualnie prezentują się naprawdę bardzo ładnie. Całość tego rytuału pielęgnacyjnego uprzyjemniają ładne zapachy oraz przyjemna dla oka szata graficzna. Firma Orphica dała mi się poznać z bardzo dobrej strony i chętnie poznam więcej produktów tej marki.
Znacie firmę Orphica? Peelingujecie i kremujecie swoje dłonie?
Miałam serum pod oczy tej marki, ale mocno mnie rozczarowało.
OdpowiedzUsuńZ chęcią poznałabym ten duet :) zarówno peeling jak i krem szczególnie jesienią i zimą pomógłby moim dłoniom.
OdpowiedzUsuńSlyszalam nazwe tej firmy :) Uzywam kremow do rak i stsram sie nie zapominac☺
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia, ja akurat w przeciwieństwie do Ciebie maniakalnie kilkanaście razy dziennie kremuję dłonie, bez tego zabiegu byłyby szorstkie takie mam wrażenie. nie miałam jeszcze kosmetyków marki Orphica
OdpowiedzUsuńlubię tę markę, akurat tych kosmetyków jeszcze nie próbowałam
OdpowiedzUsuńJa ciągle o kremie zapominam więc przyznaję się bez bicia to mój największy grzeszek.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o nich ale chętnie zakupie w celu jesiennej pielęgnacji 😊😊😊
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy 🙂
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia ❤
OdpowiedzUsuńKremy wydaja sie byc dobrą pomocą dloniom ❤
Miałam rękawice nawilżające tej marki i były super :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie pamiętałam o kremie do rąk, teraz mam taki z pompką i staram się używać regularnie :)
OdpowiedzUsuńKrem bym z chęcią poznała :). Specjalnych peelingów nie używam, wykorzystuję te przy peelingowaniu ciała :)
OdpowiedzUsuńNie znam ich, ale jestem bardzo ciekawa jak by się u mnie spisały.
OdpowiedzUsuńMarkę znam i lubię, miałam jej dwa produkty i spisały się na medal. Oba te produkty mnie kuszą
OdpowiedzUsuńFirmy w ogole nie kojarze, ale zdjęcia świetne :)
OdpowiedzUsuńJa musze przyznać, że nigdy nie peelingowalam swoich dloni. Chyba musze zacząć.
OdpowiedzUsuńCo prawda peelingu nie miałam, ale krem do rąk spisywał się u mnie doskonale - a zapach mnie oczaarował
OdpowiedzUsuńNie znam, dlatego bardzo mnie kuszą oba te produkty :)
OdpowiedzUsuńmarka ma bardzo fajne produkty, często zaglądam do ich sklepu
OdpowiedzUsuńoj ja swoje dłonie troszkę zaniedbałam, przydałby im się porządny peeling i silnie nawilżający krem
OdpowiedzUsuńZnam tę markę, ale produktów nie miałam okazji testować:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie mialam z tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa coraz czesciej chyba z wiekiem siegam po kremy do rak, wiec kolejny krem zawsze jest mile widziany :D
OdpowiedzUsuńAkurat wczoraj myślałam o tym, że przydałoby mi się coś na dłonie bo w zeszłym roku jak tylko zrobiło się zimno to moje ręce stały się koszmarnie suche... Chciałabym tego uniknac i dzięki Tobie już wiem jak 🙂
OdpowiedzUsuńZ chęcią poznałabym ten duecik :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie stosuję odżywkę do paznokci tej marki i jestem bardzo zadowolona :) Dawno już żaden produkt nie zrobił tyle dobrego dla moich paznokci i skórek ;)
OdpowiedzUsuńTen krem do rąk brzmi naprawdę fajnie!
OdpowiedzUsuńMiałam te kosmetyki w ubiegłym roku. Choć nie lubię pielęgnacji dłoni i wciąż o niej zapominam, produkty Orphica stosowałam z dużą przyjemnością, są naprawdę bardzo skuteczne.
OdpowiedzUsuńJa za to uwielbiam wszelkie produkty do pielęgnacji rąk, zarówno kremy, jak i peelingi :D Miałam próbkę tego kremu i kiedyś na pewno się na niego skuszę, bo świetnie się u mnie sprawdził! :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam u siebie taki czas, gdzie pielęgnacja ciała była dla mnie mega ważna, a pielęgnacja dłoni leżała. Dzięki za polecenie takich produktów, bo ja ciągle szukam ideałów dla siebie jesli chodzi o tę kategorię!
OdpowiedzUsuńWydaja sie byc to dosc przyjemne produkty ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym kremie dużo dobrego, myślę że się na niego skuszę :D
OdpowiedzUsuńMarkę Orphica poznałam dopiero niedawno i widzę, że ma bardzo ciekawy asortyment.
OdpowiedzUsuńKrem mnie interesuje. Do peelingów zarnistych się już nie przekonam ;)
OdpowiedzUsuńKrem do rąk to podstawa, zawsze mam jakiś w torebce. Tych nie znam
OdpowiedzUsuńZnam i również jestem zadowolona z ich produktów. :)
OdpowiedzUsuńI peeling, i krem bym chciała wypróbować. Zaraz na dobre rozpocznie się jesień i moje dłonie zaczną szaleć. Potrzebuję porządnego duetu, żeby zapobiec suchej i szorstkiej skórze :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków ale peeling i nawilżanie to u mnie podstawa jeśli chodzi o pielęgnację dłoni :)
OdpowiedzUsuńMnie kupuje twój opis peelingu do rąk, a w szczególności to, że ma lekko słodki zapach. Dokładnie tego mi trzeba!
OdpowiedzUsuńrzadko kremuje ręce przewaŻnie kiedy czuje że naprawde już musze, ciekawe te kosmetyki 😊
OdpowiedzUsuńPo peeling bardzo chetnię sięgnę :-*
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takim połączeniu ;)
OdpowiedzUsuńJa leżę z pielęgnacją dłoni. Nigdy o tym nie pamiętam niestety... Ale peeling u Ciebie wydaje się być ciekawy.
OdpowiedzUsuńJa nie zawracam uwagi na dłonie ale zima muszę też Kremowac😃🙊 a moja córka szczególnie. I ciągle szukamy takiego naj kremu. Także z pewnością wypróbujemy ten. 👍
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze, że swoje dłonie ostatnio zaniedbałam a po taki peeling chętnie bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńKorzystam obecnie z kremu na dzien i noc tej firmy. mają wspaniałą konsystencję i bardzo dobrze działają na moją cerę.
OdpowiedzUsuńCzęsto peelinguję sobie dłonie, bo uwielbiam jak są wtedy takie miękkie w dotyku :)
OdpowiedzUsuńNa peeling bym sie skusiła, krem do rąk mam już swojego ulubieńca.
OdpowiedzUsuń