Matowe pomadki goszczą u mnie już od kilku lat i te błyszczące czy metaliczne raczej ich nie wyprą i to jeszcze przez bardzo długi czas. Lubię mat na twarzy i mat na ustach, dlatego co i rusz zaopatruję się w nowe matowe pomadki. O pomadce Maybelline Super Stay Matte Ink krążą bardzo dobre opinie. Mówi się, że jest to pomadka, która ma świetną trwałość, piękne kolory i super zapach. Postanowiłam to sprawdzić i zamówiłam odcień 10 Dreamer na próbę z Iperfumy.pl.
Trzeba przyznać, że już wizualnie prezentuje się bardzo ładnie. Opakowanie w biało-różowej kolorystyce z matowym wykończeniem od razu daje nam do zrozumienia z jakiego rodzaju pomadką mamy do czynienia. Na górze zakrętki z aplikatorem widnieje numer oraz nazwa produktu, więc łatwo można znaleźć kolor, którego szukamy.
Po odkręceniu z opakowania od razu wyłania się piękny zapach pomadki. Jestem nim oczarowana. Jest słodki, taki lekko budyniowy - po prostu poezja. Aplikator ma kształt łezki i robi się szpiczasty ku górze, dzięki czemu łatwo można pomalować usta przy łuku kupidyna. Konsystencja jest dość gęsta, po wyciągnięciu z opakowania troszeczkę się ciągnie, ale nie sprawia to problemów podczas aplikacji.
Kolor określiłabym jako lekko brudny róż, choć w jaśniejszej odsłonie. Jedna warstwa idealnie pokrywa usta. Kolor jakby się w nie wżerał, bo odznacza się niebywale wielką trwałością. Trzeba uważać podczas aplikacji, ponieważ produkt dość szybko zasycha i potem (biorąc pod uwagę tę trwałość) możemy mieć problem z usunięciem produktu, jeżeli wyjechaliśmy poza kontur ust. U mnie na szczęście nie miało to miejsca, bo całkiem dobrze udawało mi się operować tym aplikatorem
Pomadka niestety trochę wysusza usta, dlatego dobrze jest wcześniej nanieść jakąś bazę czy po prostu pomadkę ochronną (jednak przy pomadce będzie to miało wpływ na nieco mniejszą trwałość). Przy odpowiednim zabezpieczeniu wysuszenia brak. Wysuszanie jest typową cechą pomadek matujących, więc nawet nie jestem zaskoczona. Ważne jest dla mnie to, że podczas ważnych wyjść, moje usta wyglądały nienagannie. Były ładnie podkreślone i wyglądały, jak świeżo pomalowane. Malowanie uprzyjemniał dodatkowo piękny zapach. Chętnie poznam inne odcienie tych pomadek!
Znacie pomadki Maybelline Super Stay Matte Ink? Jeżeli tak, to jaki odcień macie?
Nie mój kolor ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest ten kolor. Chętnie bym zobaczyła jak prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie coraz częściej czytam o tych POMADKACH - dlatego przy najbliższych zakupach na pewno przyjrzę im się bliżej :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej pomadki, ale ostatnio koleżanki córka wymazała nią ścianę i był problem ze zmyciem xD
OdpowiedzUsuńJa wolałabym trochę ciemniejszy kolorek.
Mam numer 65 i jestem bardzo zadowolona! Bardzo trwała i przepięknie pachnie! Dla mnie to odcień idealny. :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor, nie jestem przekonana czy dla mnie, uwielbiam maty i muszę Ci powiedzieć, że ja nie mam po nich wysuszonych ust, bardzo intensywnie je pielęgnuję więc może dlatego
OdpowiedzUsuńkolor piękny, a usta zawsze można wcześniej przygotować
OdpowiedzUsuńładny kolorek :) rozejrzę się za innym, ciemniejszym różem :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lubię takie kolory! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńNie miałam ich jeszcze właśnie z tego względu, że wysuszają usta i ponoć się lepią cały czas. Może na jeden kolor ske zdecyduję bo online są bardzo przystępne cenowo
OdpowiedzUsuńKolorek piękny, trochę jaskrawy ale i tak mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKolor mi się naprawdę podoba, lubię róże w każdej postaci, jak również matowe szminki :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam ochotę na tę szminki :) Słyszałam wiele dobrego na ich temat.
OdpowiedzUsuńTeż mam tą płyną pomadkę i uwielbiam ją
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ❤️ ja ich jeszcze nie testowałam ale koniecznie muszę wypróbować ❤️
OdpowiedzUsuńChciałam kupić właśnie ta pomadke. Ale mam inną i ostatnio nie mogłam jej niczym zmyć.. Masakra.. Takie na razie boję się takich 😜😂
OdpowiedzUsuńTo zupełnie nie jest mój odcień ale jestem pewna że moja mama zakoachalaby się w nim od pierwszego wejrzenia, bo kocha takie róże.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pomadki! Mają cudowne kolory i są mega trwałe!
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio zastanawiałam się czy jej nie kupić - nawet kolor ten sam patrzyłam :)
OdpowiedzUsuńO tych pomadkach słyszałam wiele dobrego, chociaż ja zimową porą rezygnuję z matowych ze względu właśnie na wysuszenie. Ewentualnie nakładam na nie balsam. Kolor jest cudowny i bardzo twarzowy:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy odcień, nie mam jeszcze takiego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
Piękny jest ten kolorek. :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar wypróbować te pomadki. Akurat ten odcień jest pierwszy na mojej liście i chyba sprawię go sobie jeszcze przed świętami :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że nie mój kolor, ale ciemniejszy byłyby dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńMam tą oomadke płynna ale w innym kolorze świetnie się sprawdza 😋
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie pokazała jak wygalada na ustach ;)
OdpowiedzUsuńA czy jest z tej serii czerwień?
OdpowiedzUsuńTak, odcien 25 Heroine (chyba) 😄
UsuńNie znam tej linii, kolor pomadki śliczny i ta nazwa bardzo trafiona :) Lubię taki kształt aplikatora przy pomadkach :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że taki kolor mi nie pasuje bo jest piękny :-)
OdpowiedzUsuńróż to totalnie nie mój kolor, ale ostatnio przekonuję się do matu, więc może poszukam swojego koloru...
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki kolor pomadki! Cudny ❤
OdpowiedzUsuń