Demakijaż do podstawa mojej pielęgnacji. Praktycznie każdego dnia się maluję. Jednego dnia jest to makeup w stylu no-makeup, a innym razem, np. na większe wyjścia, robię makijaż mocny. Zarówno jeden jak i drugi trzeba odpowiednio usunąć z twarzy, by przystąpić do kolejnych, głównie wieczornych, kroków pielęgnacyjnych. Ostatnio moja skóra jest bardzo wybredna i skłonna do podrażnień. W moim demakijażu pomagają mi produkty Nivea. Jeżeli jesteście ciekawi, który micel z tej trójki przypadł mi do gustu najbardziej, a który rozczarował, to zapraszam do czytania.
NIVEA URBAN SKIN DETOX - PŁYN MICELARNY 3W1
Pierwszym poznanym przeze mnie płynem z tej trójki był właśnie Urban Skin Detox. Czytałam bardzo wiele dobrego o serii kremów z tej linii, dlatego z wielką radością przystąpiłam do testów. Pierwszy co przykuło moją uwagę, to radośnie wyglądająca butelka. Zielono-żółte odcienie na butelce kojarzą się bardzo wiosenne, lekko i przyjaźnie. Opakowanie zamykane jest na "klik", dobrze się otwiera i zamyka. Płyn ma zastosowanie w efektywnym usuwaniu makijażu, łagodnym i skutecznym oczyszczeniu oraz pomóc w matowieniu skóry (3w1). O ile faktycznie świetnie usunął makijaż z moich powiek, ust i twarzy, tak żeby zrobił to łagodnie, to tego już powiedzieć nie mogę. Płyn ma na 3 miejscu w składzie składnik o nazwie alkohol denat. Jak większość z Was pewnie wie, jest do składnik silnie wysuszający, podrażniający, a nawet alergizujący. Jako posiadaczka skóry wrażliwej ze skłonnością do alergii dość mocno przeżyłam spotkanie z tym płynem. Moje oczy były podrażnione i zaczerwienione, skóra powiek strasznie mnie piekła, tak samo, jak policzki. Oczy łzawiły przez kilka godzin. Muszę przyznać, że ten produkt bardzo mnie rozczarował. Nie spodziewałam się tak silnej reakcji i mam nauczę żeby w przyszłości najpierw analizować skład, a nie po fakcie.
NIVEA - MICELLAIR SKIN BREATHE - PROFESJONALNY PŁYN MICELARNY I PŁYN NA CO DZIEŃ
Płyny z serii MicellAir trafiły mnie na początku listopada, więc testuję je już całkiem długo. Najbardziej zaintrygował mnie ten czarny, tj. profesjonalny z uwagi na ładną kolorystykę (taką w moim stylu) oraz fakt, że jest to produkt profesjonalny. Co należy przez to rozumieć? Ano to, że jest to produkt dedykowany do usuwania makijażu wodoodpornego. Wydawać by się mogło, że to ten micel z całej trójki może podrażnić, skoro ma tak mocne działanie. Nic bardziej mylnego. Płyn ten jest dwyfazowy, po wierzchu pływa suchy olejek. Dedykowany każdemu rodzajowi cery, również tej wrażliwej. Rzadko kiedy używam produktów wodoodpornych. Nie mam takiej potrzeby, ale używam tego płynu do zmywania mocniejszych makijaży. Radzi sobie z tym rewelacyjnie i usuwa wszystko, co do joty, przy czym nie podrażnia mojej skóry. Nie wywołuje pieczenia, ani swędzenia. Skóra nie jest po nim wysuszona, a dzięki zawartości suchego olejku nawet nawilżona. Oczy nie łzawią, co bardzo mnie cieszy, bo z tym też miewam problemy. Produkt przed użyciem należy wstrząsnąć i wylać na wacik, następnie przyłożyć do powieki i poczekać, aż makijaż nieco się rozpuści. Potem pociągnąć wacikiem w dół. Większość makijażu, już na nim zostaje. Dość mocno tuszuję rzęsy, więc zazwyczaj ponawiam próbę. Jestem z tego produktu bardzo zadowolona, a jedyny minusik jakiego się dopatrzyłam jest taki, że micel jest zakręcany. Wolałabym opakowanie na "klik", jak w przypadku pozostałych. Możecie go nabyć na Notino.pl.
Poniższy micel nazwałam micelem na co dzień, ponieważ jest łagodny i w sposób delikatny usuwa makijaż i zanieczyszczenia z naszej skóry. Radzi sobie również z mocniejszym makijażem. Nie podrażnia, nie wywołuje niepożądanych reakcji skórnych, tj. uciążliwego pieczenia czy swędzenia. Micel tel kupujemy również w formule 3w1, tzn. ma on za zadanie efektywnie usunąć makijaż, łagodnie i skutecznie oczyścić skórę oraz koić i pozwalać skórze oddychać. Produkt jest bezwonny i dedykowany do skóry wrażliwej i nadwrażliwej, czyli takiej, jak moja. Ten płyn również się u mnie sprawdził, używam go na zmianę z micelem profesjonalnym. Dziś dotarło do mnie kolejne jego opakowanie, więc będę miała zapas.
Jak widzicie, dwa z tych produktów fajnie się u mnie sprawdziły, natomiast jeden bardzo rozczarował. Pociesza mnie fakt, że praktycznie każda marka ma jakieś perełki i produkty gorsze. Wydaje mi się, że w tym przypadku właśnie ta jest. Zielony micel prawdopodobnie wyrzucę, albo przekażę dalej, z kolei płyny z serii MicellAir pozostaną ze mną do końca, a nawet i dłużej, bo chętnie sięgnę po nowe opakowania, kiedy te sięgną dna.
Znacie płyny micelane Nivea? Macie swój ulubiony?
to prawda, każda marka ma lepsze i gorsze kosmetyki, wiele dobrego czytałam o NIVEA URBAN SKIN DETOX jednak mam wrażliwą skórę jak Ty i wolę wypróbować dwa pozostałe kosmetyki- płyny a detox sobie odpuszczę
OdpowiedzUsuńnigdy nie mialam nic do demakijazu z nivea:)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy płynu micelarnego z Nivea, jakoś nie przepadam za tą marką.
OdpowiedzUsuńznam wszystkie trzy i uwielbiam najbardziej czarny
OdpowiedzUsuńNie przepadam za płynami. Wolę chusteczki do demakijażu ;)
OdpowiedzUsuńNivea znam kosmetyki i ich używam ja i mój mąż.Kosmetyki są chyba jedne z lepszych jakie miałam w ręku
OdpowiedzUsuńMi niestey też ta zielona wersja nie podpasowała, podrażnil mi skorę i oczy ;/
OdpowiedzUsuńOd dawna nie miałam nic do demakijażu Nivea, wolę olejki stosować do zmywania makijażu.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji testować żadnego z tych płynów.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety średnio sie sprawdził
OdpowiedzUsuńKtóry?
UsuńU mnie ostatni, ja go nazywam różowy, jest do cery wrażliwej a ja czułam po jego użyciu ściagnięcie
UsuńDawno nie miałam żadnego produktu od Nivea.
OdpowiedzUsuńTen profesjonalny mnie ciekawi. A o wersji Detox słyszałam, że lubi mocno podrażni oczy!
OdpowiedzUsuńTen w ciemnej butelce to najlepszy płyn micelarny ever!
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do produktów Nivea :)
OdpowiedzUsuńJak nie lubisz zakręcanej góry, to możesz zamienić z tego płynu którego nie lubisz ;) na razie używam Eveline, ale te też mam na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie płyny micelarne od Nivea, miałam okazje testować tą serię i są naprawdę świetne <3 Detoxu jeszcze nie próbowałam, ale w najbliższym czasie sobie sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńZnam ten czarny i dobrze mi się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie ten czarny :) Od samego początku mnie oczarował i uważam, że doskonale służy mojej skórze i świetnie zmywa makijaż :)
OdpowiedzUsuńSuper porównanie na moim blogu również jest taka seria. Bardzo lubię płyny Micelarne
OdpowiedzUsuńTego w czarnej butelce już mam i naprawdę się polubilismy. Ciekawe jak było z resztą 😉
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki NIVEA, płyn micelarny też mam tej firmy, ale teraz nei jestem pewna który...
OdpowiedzUsuńJa musze uważać na plyny Miceralne. Używam olejku do demakijażu. 😏
OdpowiedzUsuńU mnie wszystkie dobrze się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAkurat mam płyn z Eveline, i jest rewelacyjny bo nie ma w nim alkoholu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🌹
https://jmzphotography.eu
Znam tylko ten zielony i go nie znoszę - dawno nic mnie tak nie podrażniało jak on. Ogólnie nie lubię micelków od Nivea.
OdpowiedzUsuńNie używam raczej produktów tego typu marki nivea wolę eveline czy mixa 💖
OdpowiedzUsuńNie używam produktów Nivea jeśli chodzi o skórę twarzy, bo mocno mnie podrażniają. Więc rozumiem rozczarowanie :)
OdpowiedzUsuńTen czarny płyn za mną chodzi, zaraz kończy się ten który aktualnie mam i lecę kupić :D <3
OdpowiedzUsuńJa jedyne co lubię z nivea to odzywki do włosów. Miałam ten płyn i po mimo skory normalnej podrażniał.
OdpowiedzUsuńMi w ogóle się ich płyny nie sprawdzają :-(
OdpowiedzUsuńMam ten czarny płyn i jestem bardzo z niego zadowolona. 2 butelka się kończy ;)
OdpowiedzUsuńPłyny do demakijażu są najlepsze :) z nivea kupuje najczęściej
OdpowiedzUsuńTen czarny niestety mi bardzo wysuszył cerę 😪
OdpowiedzUsuń