Żele marki Oriflame nie są mi obce. Do tej pory testowałam kilka z serii Love Nature. Linia żeli Discover była mi jednak do niedawna całkowicie obca. Postanowiłam zamówić pierwszy żel. Nie mogłam przejść obojętnie obok takiej pięknej, różowej butelki, więc mój wybór padł na wariant Miami Spirit. Już po szacie graficznej wiedziałam, że będzie to owocowo-kwiatowy zapach, który z pewnością przypadnie mi do gustu. Czy miałam rację? O tym niżej.
Żel Discover Miami Spirit mieści się w plastikowym, podłużnym opakowaniu o pojemności 400 ml. Do wyboru mamy również wariant 250 ml oraz mydełko. Cena za 400 ml, to 19,90 zł, a za 250 ml 14,90 zł. Bardzo często żele te występują w promocji lub w zestawach, w których ich zakup opłaca się bardziej, więc polecam śledzić ofertę. Zamknięcie na "klik", ale ma również dodatkowe zabezpieczenie, które ukazuje poniższy kolaż. Dzięki temu skromnemu dodatkowi mamy pewność, że żel nam się nie rozleje, co jest idealnym rozwiązaniem w podróży.
Żel jest niewątpliwie wydajny, a ta dużą pojemność starczy mi na bardzo długi czas. Używam go w towarzystwie myjki. Świetnie się pieni, co dla mnie jest wielkim plusem, bo lubię dużo piany. Zapach, to mieszanka liczi i kwiatu derenia. Składniki te tworzą bardzo słodki i przyjemny duet. Jest to niewątpliwie udane połączenie. Skóra dzięki niemu jest dobrze oczyszczona oraz odświeżona, a piękna woń uprzyjemnia całą kąpiel.
Zawsze po kąpieli nanoszę na ciało jakiś balsam nawilżający, więc ciężko powiedzieć czy żel wysusza skórę. Raczej nie, ponieważ czułabym jakieś napięcie zaraz po wyjściu spod prysznica. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe aspekty, cena wydaje się być adekwatna. Jestem zadowolona ze swojego wybory i przy następnych zakupach chętnie poznam kolejne warianty zapachowe serii Discover.
Pozostając w temacie czyszczenia, ale... Już nie ciała. Podczas moich ostatnich kulinarnych podbojów ubrudziłam moje ulubione spodnie. Tłuszcz chlapnął i została wielka plama. Nie mogę jej wywabić. W takich chwilach myślę, że przydałaby mi się odpowiednia odzież. Kucharze mają takie ubrania, jak odzież gastronomiczna. Mając ją z pewnością nie narzekałabym na wszelkie zabrudzenia powstałe na skutek mojego gotowania. Może warto o tym pomyśleć?
Pozostając w temacie czyszczenia, ale... Już nie ciała. Podczas moich ostatnich kulinarnych podbojów ubrudziłam moje ulubione spodnie. Tłuszcz chlapnął i została wielka plama. Nie mogę jej wywabić. W takich chwilach myślę, że przydałaby mi się odpowiednia odzież. Kucharze mają takie ubrania, jak odzież gastronomiczna. Mając ją z pewnością nie narzekałabym na wszelkie zabrudzenia powstałe na skutek mojego gotowania. Może warto o tym pomyśleć?
Żele o jakim zapachu goszczą u Was najczęściej? Wolicie kwiatowe, owocowe, a może takie o zapachu jedzenia, jak np. czekolada?
Miałam kiedyś ten żel :) Lubię kwiatowe i owocowe zapachy.
OdpowiedzUsuńmiałam wiele produktów z oriflame, ale akurat tego żelu nie.
OdpowiedzUsuńKiedyś "hurtowo" kupowałam żele pod prysznic z Oriflame czy Avonu :) Obecnie wolę łatwiej dostępne czyli Isanę :)
OdpowiedzUsuńJa kupuje Isanę tylko dla opakowań, moje oczy je kupują :p bo w praktyce to tak srednio je lubię ;)
UsuńZnam ten żel jest mega fajny. A zapach idealny jest.
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
UsuńŻeli Oriflame nie znam w ogóle, ale chętnie bym jakąś wersję poznała i oceniła czy nadają się do mojej skóry:)
OdpowiedzUsuńŻel jak żel, ale zapach pewnie fajny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kwiatowe żele, szczególnie jeśli są wydajne, a ich zapach długo utrzymuje się na skórze. Markę oczywiście znam, choć dawno nie używałam tych kosmetyków. Jakoś mi nie po drodze, a nie znam żadnej konsultantki :P
OdpowiedzUsuńCytrynoweLove ♡
Nie znam zeli z tej serii ale ten wygląda cudownie. Na pewno piękny kwiatowy zapach. Chociażby dla niego warto poznać ten kosmetyk.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapach tego żelu, nie znam aromatu kwiatu derenia. Żel ogólnie jest kuszący
OdpowiedzUsuńMiałam ich żele:)
OdpowiedzUsuńLubię żele z tej serii. Nie przesuszają mi skóry i bardzo przyjemnie pachną.
OdpowiedzUsuńJa z żelami pod prysznic sie ogólnie lubię i nie mam jakiegoś określonego typu, grunt by mi sie spodobał. Mam pozaczynane kilka buteleczek, używam jak mam ochotę. Jedna kończą sie szybko inne wolniej.
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowanie. Teraz jestem bardzo ciekawa jak pachnie, bo uwielbiam ślicznie pachnące żele pod prysznic.
OdpowiedzUsuńWażny jest skład produktu, ciekawe czy aromat jest naturalny
OdpowiedzUsuńma świetna szatę graficzną;)
OdpowiedzUsuńDawno nic nie kupowałam z Oriflame,
OdpowiedzUsuńczas to zmienić :-)
Żeli z Oriflame rzadko używam, chętnie bym poznała ten :)
OdpowiedzUsuńMiałam, zapach typowo wakacyjny.
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam kosmetyków tej firmy ☺
OdpowiedzUsuńLubie ich kosmetyki chociaz pielegnacji ciala jesli chodzi o zele dawno nie mialam :)
OdpowiedzUsuńżele uwielbiam, tego akurat nie znam ciekawy
OdpowiedzUsuńAktualnie żele z Balei u mnie królują. Ale me serce skradł te z NatureBox
OdpowiedzUsuńpewnie zamówię sobie ten żel, ja też niemal zawsze po kąpieli balsamuję ciało. moja skóra szybko się przesusza
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo często zamawiałam żele tej marki - bardzo je lubiłam - tego nie znam, ale jak różowy to będzie idealny dla mnie heh :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te żele, ja mam wersję niebieską o jeszcze większej pojemności i też sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńJa mam kokosowy 😍😍
OdpowiedzUsuńJa latem wybieram żele owocowe, kwiatowe, takie orzeźwiające :) A zimą kocham takie właśnie czekoladowe itp.:)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zapachu tego żelu. Muszę wypróbować tą wersję, bo też bardzo lubię tą serię Discover :)
OdpowiedzUsuń