Notino, to miejsce, w którym kupicie praktycznie wszystko z zakresu pielęgnacji, kolorówki czy nawet chemii gospodarczej. Sklep rozwija się z miesiąca na miesiąc, a ja śledzę to na bieżąco już od wielu lat. Na horyzoncie pojawia się już grudzień, więc powoli można zacząć pisać listy do Św. Mikołaja. Ja zrobię list tu, może mąż jakimś cudem przeczyta i coś z tej listy mi się oberwie? Kto wie! Może zdarzy się świąteczny cud. Prezenty dla kobiety sprawiają mężczyznom często wiele problemów. Może ten wpis kogoś zainspiruje i uda się kupić idealny prezent dla niej.
KARTA PODARUNKOWA
Jeśli nie zna się gustu obdarowywanej osoby (co w przypadku mojego męża byłoby
wstydem, ale zdarza się), najlepsza będzie
karta podarunkowa.
Dzięki niej mogłabym zamówić to, na co miałabym tylko ochotę bez jakiejkolwiek
wtopy. Karty można kupić na kwotę 100, 200 i 300 zł.
MGIEŁKA VICTORIA'S SECRET
Kupiłam taką mgiełkę swojej koleżance. Był to wariant
Victoria's Secret Bare Vanilla. Zapach mocny, intensywny, ciepły,
otulający. Czuć go było już po zdjęciu nakrętki. Nie odważyłam się psikać,
wszak to był prezent, jednak zapach był na tyle dobrze wyczuwalny, że sama
zapragnęłam ją mieć. Jesienią i zimą bardzo lubię takie przytulne zapachy.
LAKIER HYBRYDOWY SEMILAC
Ostatnio rzadko znajduję czas na zrobienie sobie paznokci w zaciszu domowym. Kiedyś robiłam to systematycznie. W związku z tym, moje lakierowe zapasy bardzo stopniały i co nieco się przeterminowało. Pora więc uzupełnić kuferek o nowe kolory. W oko wpadł mi 94 Pink Gold, 134 Red Carpet oraz 123 Szeherezada. Myślę, że z niektórych z nich można byłoby zmalować fajny, świąteczny manicure.
WODA PERFUMOWANA VERSACE BRIGHT CRYSTAL
To mój ulubiony zapach z wyższej póki i już stosunkowo długo nie miałam go u siebie. Zaczynam tęsknić. Mimo, że woń ta kojarzy mi się raczej z wiosną i latem, to poprzedniego flakoniku używałam przez cały rok na szczególne okazje. Lubię tę piękną kwiatową woń piwonii, lotosu i magnolii oraz świeżość, które kryją się po tym kryształowym korkiem.'
BONUS: KALENDARZ ADWENTOWY NUXE
Na koniec zostawiłam mini bonusik, czyli coś, co umili odliczanie dni do Świąt. Mowa oczywiście o kalendarzu adwentowym Nuxe. Kupowałam je co roku, w tym nie mam żadnego. Ale do 1 grudnia jeszcze parę dni, więc mam nadzieję, że coś się zmieni. Lubiłam ten dreszczyk emocji towarzyszący otwieraniu kolejnych okienek. Poza tym, to fajny sposób na poznanie miniaturek kosmetycznych. Jeśli jakaś przypadnie nam do gustu, to wtedy z mniejszym strachem można kupować produkty pełnowymiarowe.
A Wy co chcielibyście dostać w prezencie od Świętego Mikołaja?
Ja bym chciała kurs na makijaż bądź paznokcie :)
OdpowiedzUsuńTaki kalendarz z chęcią bym mogła dostać :P
OdpowiedzUsuńW tym roku w ogóle mi nie zależy na prezentach i nawet nie myślałam, czy chciałabym dostać coś specjalnego. Byleby być z rodzinką :)
OdpowiedzUsuńPerfumy :D
OdpowiedzUsuńciekawe propozycje ;)
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych propozycji, ja najchętniej jednak wybieram perfumy :)
OdpowiedzUsuń