Parę dni temu zawitały do mnie nowości
Avon. Na paczkę składało się 5
tuszów do rzęs. Trzy z serii 5 in One Lash Genius Mascara oraz Avon Ulimited
Instat Mascara i Avon True Euphoric. Te złote tusze są kolorowe. Każdy z nich
ma inną barwę i są nimi: oberżyna, szmaragd i granat. Pozostałe dwie mascary
są standardowe w czarnych kolorach. Mam je za krótko, by podzielić się z Wami
opinią i efektami. Dziś chciałam Wam je jedynie zaprezentować.
AVON - 5 IN ONE LASH GENIUS MASCARA
Tę serię znam już od jakiegoś czasu. Warianty kolorowe mam od niedawna, ale
wersję czarną poznałam już dość dawno temu. Bardzo dobrze mi się z tym
tuszem współpracowało. Świetnie wydłużał rzęsy. Spojrzenie było iście...
Karnawałowe! Nie jestem jednak fanką tuszów kolorowych, jednak uważam, że
nałożone na dolną powiekę mogą fajnie odmienić kolorowy makijaż
oka.
Najbardziej z tych kolorów do gustu przypadł mi granat i szmaragd. Myślę, że
te dwa odcienie najfajniej będą pasowały do mojej piwnej tęczówki.
Zrobiłam Wam zbliżenie na ich silikonowe szczoteczki. Ten rodzaj lubię
najbardziej, gdyż nie nabiera za dużo tuszu i fajnie rozdziela rzęsy. Zrobiłam
też małe swatche na papierze. Wiem, że to nie oddaje takiego efektu, jak na
rzęsach, ale... Na razie musi wystarczyć.
AVON UNLIMITED INSTANT MASCARA
AVON TRUE - EUPHORIC
Ten tusz ma bardzo ładne opakowanie, ciemne, ale pod różnym kątem ma inny odcień. Jest takim jakby kameleonem. W środku Avon True Euphoric jest włosiasta, duża szczoteczka - oby nie było żadnych problemów z nadmiarem tuszu. Głównym zadaniem tego produktu ma być wydłużenie oraz pogrubienie rzęs.
ja najczęściej używam tuszów od Eveline ;)
OdpowiedzUsuńU mnie tusze Avon się kompletnie nie sprawdzają
OdpowiedzUsuńWiesz ze nigdy nie miałam kolorowego tuszu. Musze to zmienić bo wyglądają obłędnie
OdpowiedzUsuńJestem fanką standardowego czarnego odcienia. Pamiętam jednak jak moja mama i siostry uzywały granatów :D Bardzo lubię silikonowe szczoteczki. Tuszu Avon jeszcze nie miałam. Moje ulubione to So Couture z L'Oreal i z Eveline :) Kiedyś byłam wierna Eveline, ale ostatnio rozbudziłam sobie większą chęć testowania tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńa ja już ,,zdradzałam" eveline i rzecz innych marek i efekt był taki, ze i tak do nich zawsze wracałam ;p jednak ich tusze biją na głowe inne i to pod kątem i jakości i cen :)
UsuńCzarna wersja mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńJa na co dzień używam czarnego tuszu ale muszę przyznać, że kiedyś bardzo podobał mi się niebieski i chciałam go zawsze wypróbować w momencie gdy mogę bardziej poszaleć z makijażem. Ten odcień niebieskiego jest naprawdę super! :)
OdpowiedzUsuńTen złoty tusz miałam w kolorze czarnym, ale nie byłam z niego zadowolona, bo miał za dużą szczoteczkę. Tego drugiego nie znam niestety.
OdpowiedzUsuń