Jesień na pełnej! Za oknem wiatr unosi już pełno żółtych i czerwonych liści. W taki ziąb nie chce się wychodzić. Kocyk, herbata i świece to rzeczy, których wtedy potrzebuję. Jestem typowym introwertykiem i z wiekiem coraz bardziej lubię jesień. Szczególnie jeśli w moim otoczeniu unoszą się piękne zapachy. Teraz odpowiedzialne są za to świece Wosk i Knot. Skusiłam się na dwa warianty: Stara drukarnia oraz Toskańska winiarnia. A do tego piękne, długie zapałki w szkle, które idealnie pasują jako dodatek do zdjęć. Ale na początku kilka słów na temat poprawnego palenia świec.
JAK POPRAWNIE PALIĆ ŚWIECE?
Kiedyś w ogóle się nad tym nie zastanawiałam. Odpalałam, paliłam tyle, ile chciałam, do tego gasiłam dmuchnięciem. Dziś wzdrygam się na te wspomnienie. Odpowiednie palenie świec to klucz do równomiernego jej wypalania. Świece sojowe palą się 2x dłużej, więc pierwsze odpalenie również wymaga nieco więcej cierpliwości i powinno wynosić od 2 do maksymalnie 4 godzin. Ważne jest, by na wierzchu świecy wytworzyła się płynna tafla. Dzięki temu unikniemy prawdopodobnie powstania tunelu w świecy. Kolejną ważną sprawą jest przycinanie kota. Powinien on mieć ok. 0,5 cm. Zbyt duży knot może się wygiąć i zatopić w wosku, kopcić lub szybciej wypalać świecę. Ponadto, jedynym słusznym sposobem gaszenia świec jest odcięcie dopływu tlenu. Ja po prostu zamykam świecę. Nakładam wieczko lub zakręcam. Świecy nie powinno się wypalać do samego końca z uwagi na nagrzewanie się słoika. Może to zniszczyć meble. Podstawy już znasz, więc lecimy do meritum czyli cudnych świec od Wosk i Knot.
ŚWIECA STARA DRUKARNIA
Świeca stara drukarnia, to zapach dla wszystkich miłośników czytania! Wieczór z książką, w tle cicha muzyka, dobra herbata i zwierzak na kolanach – czego chcieć więcej?! Chyba już tylko unoszącej się w powietrzu doni Starej drukarni. Nuty zapachowe tej świecy, to: śliwka, brzoskwinia, paczula i jaśmin, a do tego nuty wanilii, piżma i skóry. Dzięki tej mieszance można poczuć się, jak w bibliotece, mając dookoła woń starych książek. Zapach dosyć ciężki, intensywny, przez co wyjątkowy i oryginalny. Z pewnością przypadnie do gustu również Panom.
Chciałam jeszcze dodać, że warto kupować te świece i wspierać polskie biznesy, ponieważ Wosk i Knot, to firma z Trójmiasta, która produkuje swoje produkty w zgodzie z naturą. Świece wykonane są z najlepszych produktów i są sojowe. Wosk sojowy w trakcie palenia nie wydziela niebezpiecznych i toksycznych substancji, jest wolny od GMO i w pełni biodegradowalny. Świece robione są ręcznie, a ich opakowanie i proces produkcji jest ekologiczny. Każda świeca tworzona jest z wielkim serduchem!
Lubicie świece sojowe?
Dobry nastrój może zaprowadzić również równowaga w nas samych. A to może zagwarantować
ajurweda. To nauka, która powstała w Indiach około 5000 lat temu. Przez
tysiąclecia indyjscy lekarze i naukowcy badali jak funkcjonuje ludzkie
ciało i umysł. Opracowali szczegółowe metody utrzymania umysłu i ciała w
równowadze. Poprzez dietę, zioła, masaże i terapie olejowe. Podstawową
koncepcja ajurwedy jest to iż każdy z nas jest inny, poznając swoja
wyjątkową naturę na poziomie ciała i umysłu możemy dobrać taki styl
życia, który zapewni nam zdrowie. Jeśli choć trochę Was zaciekawiłam, to zapraszam na https://devaharmony.com/pl/ po więcej informacji.
Świece uwielbiam, a teraz przychodzi czas, gdy palę je z największą przyjemnością. Pokazane przez Ciebie są bardzo ciekawe. Muszę przyznać, że zaszokowały mnie zasady ich palenia. Ja po prostu...palę ;)) Jak to człowiek wciąż się uczy czegoś nowego :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Winiarnia mogłaby mi się spodobać, natomiast drukarnia to nie mój klimat. Znam ich świece, z przyjemnością je paliłam :)
OdpowiedzUsuńKocham ten czas jesienny, świece idą w ruch :)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie zapach Stara Drukarnia, aż jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńUwielbiam sojaczki :)
OdpowiedzUsuń