W swoim życiu testowałam już wiele kremów, ale z marką Estee Lauder spotykam się po raz pierwszy. Do tej pory nie miałam okazji użyć żadnego produktu, więc cieszę się, że ta chwila w końcu nastała. Od niedawna jestem w posiadaniu kremu Estee Lauder Revitalizing Supreme Youth Power Creme. Już sam wygląd zachęca do wypróbowania, więc nie przedłużając zapraszam Was na kilka słów na temat tego kremu i moje pierwsze spostrzeżenia.
Najnowsza generacja bestsellerowego kremu Revitalizing Supreme+ Youth Power Soft jest jeszcze bardziej kompleksowa niż wszystkie jej poprzedniczki: unosi skórę w trzech kluczowych obszarach, podkreślając owal i rysy twarzy, dodaje sprężystości i napina, linie na szyi stają się mniej widoczne głęboko nawilża aż do 72 godzin, podczas regularnego stosowania znacząco ogranicza widoczność porów, pomaga kontrolować poziom sebum i ogranicza świecenie skóry na czole, delikatna i lekka konsystencja, ekskluzywny ekstrakt z Drzewa Moringa, Technologia Wzmacniająca Kolagen oraz nowość, ekstrakt z kwiatów hibiskusa zbieranych o poranku - tak reklamuje producent.
W pierwszej kolejności wzrok przykuwa opakowanie - jest eleganckie, bardzo ekskluzywne. Wszystko za sprawą kolorów. Złoto, w każdym odcieniu robi robotę. Dodatkowo szklany słoiczek jest ekologiczny, bo poddawany recyklingowi. Po otwarciu mamy plastikowe wieczko. W środku krem w brzoskwiniowym odcieniu. Konsystencja jest lekka, świetnie rozsmarowuje i szybko się wchłania. Zapach jest cudowny, to ambrowo-cytrusowo-kwiatowa kompozycja obejmująca nuty górne mandarynki i bergamotki, piękne kwiatowe nuty róży herbacianej, jaśminu i fiołka oraz nuty dolne wetywerii, drzewa sandałowego i pudrowej wanilii. To naprawdę cudowna i przyjemna dla nosa mieszanka. Do nakładania na twarz rano i wieczorem na skórę twarzy i szyi. Skóra
odzyskuje młodzieńczą sprężystość i blask. Promieniejąca zdrowym
blaskiem skóra zyskuje również wygładzoną teksturę w miarę jak kremy
wspomagają naturalny proces wymiany komórek skóry.
A na zakończenie mam dla Was super wiadomość. Kremy Estee Lauder można kupić na Sephora.pl. Do zakupu prezent - kosmetyczka z 4 miniaturami przy zakupie za min 420 zł.
Znacie firmę Estee Lauder? Lubicie?
Ten krem to dla mnie totalna nowosc. Nigdzie go wcześniej nie widzialam
OdpowiedzUsuńNiczego od Estee Lauder nie miałam
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze nie testowałam tej marki, a coraz częściej widuje ich kosmetyki na blogach :)
OdpowiedzUsuń